Gryzek czy larwa pluskwy?

[maritalian]

Witiajcie!
Ostatnio zobaczyłem, ze w moim mieszkaniu pojawił się taki robal jak na zdjęciu.
Insekt ma około 1 mm długości, choć pojawiają się i mniejsze osobniki. Często jak próbuje go ubić to przeskakuje o parę centymetrów (ale nie zawsze). Najwięcej ich jest w pobliżu listew przypodłogowych. Pojawiają się też na ścianach, na wysokości nawet 1,8m. Trochę widziałem pod obrazami i za kaloryferem czy na parapetach. Kilka znalazłem też na łóżku.

Ale jest jest też druga cześć historii - otóż około miesiąc temu pojawiły się u mnie zaczerwienienia na biodrach i na stopach. Trochę też na łydkach. Nie wiem dokładnie w którym momencie, ale zauważyłem je w połowie wakacji.

Jako, że ślady nie znikają a może i kilka nowych się pojawiło zaczęliśmy rozglądać się po mieszkaniu w poszukiwaniu pluskiew. Pozasłanialiśmy okna i z latarką oglądaliśmy mieszkanie, zaczynając od łóżka i kanap. Nie znaleźliśmy jednak nic poza pokazanym robaczkiem. Żadnych większych robaków ani takich, które są już czerwone czy zabrązowione.

Czy to co widzicie ma szansę być nimfą pluskwy, którą skądś przywieźliśmy? Czy też jest to raczej gryzek (psotnik zakamarnik)?

Za gryzkiem przemawia to, że robal ma takie dwa poprzeczne ciemniejsze paski to, że podskakuje oraz poziom wilgoci (czujnik w domu pokazuje teraz 65%). Przeciw - nie widzieliśmy tych robaków zbyt dużo w kuchni, nic przy mące itp.

Za pluskwą: ugryzienia. Ale jak pisałem - dużych czy najedzonych nie znalazłem.

Pomożecie w rozpoznaniu?