Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Spoko, przeważnie jak się nie prosisz o wyrzutkę, to nie dostaniesz. Przeważnie.
Pierwsze 3 lata są wg mnie najfajniejsze. Chociaż oczywiście pod względem nauki jest ciężej o tyle, że człowiek poznaje dopiero co to tryb student i przedmioty są praktycznie do wykucia. A tego kucia jest od cholery. Druga połowa studiów to już chociaż 20% logiki
Pierwsze 3 lata są wg mnie najfajniejsze. Chociaż oczywiście pod względem nauki jest ciężej o tyle, że człowiek poznaje dopiero co to tryb student i przedmioty są praktycznie do wykucia. A tego kucia jest od cholery. Druga połowa studiów to już chociaż 20% logiki
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Pira wszystko da się zdać, choćby nie wiem jak to było głupie to się da oj tak 3 pierwsze najfajniejsze. Cały czwarty marudziłam, na bezsens nauki czegoś czego nie chce robić w przyszłości. No i Raś i jego mądrości życiowe haha Każdy prowadzący myśli, że jego przedmiot jest najważniejszy i nie mamy nic do roboty tylko się uczyć weterynarii. Czasami nie wiadomo czy śmiać się czy płakać
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
To trochę pocieszające, dzięki XD. Ale i tak się martwię. To wszystko takie nowe, dziwne, inne . Będę się starać i może da radę. Mam nadzieję tylko, że zdam test na wytrzymałość psychiczną. Chociaż z drugiej strony. Jak pomyślę o mojej chemii w liceum. To dużo gorzej już raczej nie będzie , a z chemią przecież jakoś sobie poradziłam. Zdałam, pani mnie nie zabiła, uparcie z tego przedmiotu nie rezygnowałam, no i proszę. Na weterynarię się dostałam . I dlatego też nie chcę zmarnować szansy. Jej. To już tak niedługo do tego 1 października
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Ciesz się tą resztką wakacji, bo potem będzie niestety dużo nauki. Te studia bardo sprawdzają wytrzymałość psychiczną. Ja na piątym byłam bliska rzucenia tego wszystkiego, ale miałam wsparcie i jakoś przeżyłam. Najgorzej jest przeżyć ten bezsens, którego tutaj pełno np. szukanie prowadzącego aby zdobyć podpis do książeczki stażowej, masakra. Nawet teraz mnie to wkurza a niedługo powtórka z rozrywki
Powiem coś co mi powiedział kolega jak zaczynałam Jak zdasz biochemię to zdasz wszystko. O Kordanem też można poopowiadać sporo ale to bardziej na 2 rok się przyda.
Generalnie na każdy roku jest jakieś gunwo, które jest głupi albo trudne albo jest zapychaczem czasu.
Życzę powodzenia i duużo wytrwałości. Ja kończę ten etap za niedługo (jak zdam poprawki oczywiście) i żegnam się z tą jakże zaje****ą uczelnią
Powiem coś co mi powiedział kolega jak zaczynałam Jak zdasz biochemię to zdasz wszystko. O Kordanem też można poopowiadać sporo ale to bardziej na 2 rok się przyda.
Generalnie na każdy roku jest jakieś gunwo, które jest głupi albo trudne albo jest zapychaczem czasu.
Życzę powodzenia i duużo wytrwałości. Ja kończę ten etap za niedługo (jak zdam poprawki oczywiście) i żegnam się z tą jakże zaje****ą uczelnią
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Nie-dziękuję, to może się sprawdzi . Tobie także wytrwałości . A takie mi do głowy jeszcze wpadło pytanie: jak to jest z tym ostatnim pół roku (bo weterynaria trwa 5,5 roku nie mylę się?) ? Idzie się jak normalnie, od 1 października, i jest tylko połowa roku? Czy jakoś inaczej to wygląda?
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Tak, jest normalnie od 1.10 do zdania ostatniego egzaminu, zwykle okolice lutego/marca.
Na tym semestrze są tylko staże (na których nie nauczysz się dużo) i fakultety (tu już jest lepiej). Ostatnio ocena pozytywna w USOSIE = lek. wet
Na tym semestrze są tylko staże (na których nie nauczysz się dużo) i fakultety (tu już jest lepiej). Ostatnio ocena pozytywna w USOSIE = lek. wet
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Huhu. To życzę Ci tej oceny . Oby jak najwiecej dobrych weterynarzy! (Ci najlepsi i w jakiś węższych dziedzinach to niestety nigdy za bardzo terminów nie mają i często-gęsto jest problem, kiedy nie ma nagłego wypadku, ale też nie powinno się z czymś zwlekać. . No ale nic. Po to właśnie się rusza na weterynarię .) Niestety przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie XD. Ale może komuś potem też się przyda. Czytam tutaj w tym temacie o kołach, egzaminach, szpilach. I nie za bardzo wiem, o co chodzi. Może byłby ktoś tak miły i wyjaśnił mi system zdawania na studiach? Czym się różni zaliczenie od egzaminu? Co to jest szpila (coś przy zdawaniu anatomii mi się wydaje ?)? I czy dobrze myślę, że koło to kolokwium? Kolokwium to jest takie zaliczenie semestru, czy tak? Sprawdzian z materiału, którego się uczymy przez cały semestr? Sorry, że tak strzelam tymi pytaniami jak z karabinu, ale nie widziałam tu jeszcze takich pytań, no i usprawiedliwiam się tym, że to się może przydać innym pokoleniom
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
To więcej niż jedno pytanie
Zaliczenie jest zwykle na podstawie ocen z przedmiotu. Koło to kolokwium, zwykle obejmuje kilka tematów z ćwiczeń i z tych ocen masz potem zaliczenie przedmiotu. Na zapychaczach czasem jest zaliczenie przypominające egzamin, ale rzadko są problemy z zaliczeniem.
Egzamin to już wyższy level, to ostateczne zaliczenie przedmiotu, ale nie ma go na wszystkich przedmiotach. Na pierwszym roku w zimowej jest biofizyka, chemia i coś jeszcze chyba z czego masz egzamin. Na letniej sesji to jest anatomia i histologia (oba mają teoretyczny i praktyczny) i też jest coś czego nie pamiętam.
Szpilki są na anatomii na kołach z mięśni i potem na egzaminie. Generalnie chodzi o to, że taka szpilka jest wbita w mięsień albo nerw i masz powiedzieć co to jest, nie jest takie straszne jak się wydaje.
Kto pyta nie błądzi Najlepiej to dorwać kogoś z roku wyżej kto podpowie i poradzi co i jak. Polecam akademik pod tym względem (bardzo miło wspominam te 3 lata).
Podkreślę raz jeszcze,ciesz się wakacjami póki je masz ja wracam do mleczka co by panią profesor jutro zadowolić znajomością ustawy i metod badań
Zaliczenie jest zwykle na podstawie ocen z przedmiotu. Koło to kolokwium, zwykle obejmuje kilka tematów z ćwiczeń i z tych ocen masz potem zaliczenie przedmiotu. Na zapychaczach czasem jest zaliczenie przypominające egzamin, ale rzadko są problemy z zaliczeniem.
Egzamin to już wyższy level, to ostateczne zaliczenie przedmiotu, ale nie ma go na wszystkich przedmiotach. Na pierwszym roku w zimowej jest biofizyka, chemia i coś jeszcze chyba z czego masz egzamin. Na letniej sesji to jest anatomia i histologia (oba mają teoretyczny i praktyczny) i też jest coś czego nie pamiętam.
Szpilki są na anatomii na kołach z mięśni i potem na egzaminie. Generalnie chodzi o to, że taka szpilka jest wbita w mięsień albo nerw i masz powiedzieć co to jest, nie jest takie straszne jak się wydaje.
Kto pyta nie błądzi Najlepiej to dorwać kogoś z roku wyżej kto podpowie i poradzi co i jak. Polecam akademik pod tym względem (bardzo miło wspominam te 3 lata).
Podkreślę raz jeszcze,ciesz się wakacjami póki je masz ja wracam do mleczka co by panią profesor jutro zadowolić znajomością ustawy i metod badań
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Ok, dziękuję. Rzeczywiście wiecej niż jedno pytanie, ale w jednym temacie . I powodzenia z tym mleczkiem, cokolwiek to jest
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
W zimowej jest biofizyka, chemia i biologia. A w letniej anatomia i histologia x2 i genetyka.
Pira, egzaminy zdajesz w sesji, która jest na końcu semestru. I są z całego przedmiotu (jeśli przedmiot był przez semestr to z wiedzy semestralnej, jak był przez 2 semestry to z wiedzy całorocznej).
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
Hejka, przychodzę znowu i mam dużo pytań...
1. Czy trzeci rok jest faktycznie taki ciężki? Tak subiektywnie wasze odczucia. Bo pamiętam też, jak mnie ludzie straszyli przed pierwszym, a przeszłam go w sumie bezproblemowo i bezstresowo (jakieś przygody z biofizyką się zdarzały, ale skończyło się wesoło). Fajnie też, jakby ktoś potrafił dać jakieś porównanie, wszystko będzie pomocne. I apropo trzeciego roku...
2. Znacie kogoś, kto łączył ze sobą studia i pracę? Generalnie chodzi o to, czy da się te dwie rzeczy pogodzić. Nie chodzi mi tu o jakąś hardkorową pracę na pełen etat czy pół etapu, ale takie 10-20 h tygodniowo. Wiem, że to niby kwestia dobrej organizacji czasu, ale myślę, że nawet umiejętności organizacji najbardziej ogarniętej osoby na świecie mają swoje limity i jednak są rzeczy niemożliwe.
3. Czy polecacie zaczepienie się na jakiś wolontariat w klinice (niezwiązane z drugim pytaniem, nie jestem człowiekiem-maszyną)? Bo słyszałam podzielone opinie - jedni mówią, że najlepiej jak najwcześniej zacząć, inni że to bez sensu, bo i tak się nie rozumie polowy rzeczy i tylko wyciera się stół.
1. Czy trzeci rok jest faktycznie taki ciężki? Tak subiektywnie wasze odczucia. Bo pamiętam też, jak mnie ludzie straszyli przed pierwszym, a przeszłam go w sumie bezproblemowo i bezstresowo (jakieś przygody z biofizyką się zdarzały, ale skończyło się wesoło). Fajnie też, jakby ktoś potrafił dać jakieś porównanie, wszystko będzie pomocne. I apropo trzeciego roku...
2. Znacie kogoś, kto łączył ze sobą studia i pracę? Generalnie chodzi o to, czy da się te dwie rzeczy pogodzić. Nie chodzi mi tu o jakąś hardkorową pracę na pełen etat czy pół etapu, ale takie 10-20 h tygodniowo. Wiem, że to niby kwestia dobrej organizacji czasu, ale myślę, że nawet umiejętności organizacji najbardziej ogarniętej osoby na świecie mają swoje limity i jednak są rzeczy niemożliwe.
3. Czy polecacie zaczepienie się na jakiś wolontariat w klinice (niezwiązane z drugim pytaniem, nie jestem człowiekiem-maszyną)? Bo słyszałam podzielone opinie - jedni mówią, że najlepiej jak najwcześniej zacząć, inni że to bez sensu, bo i tak się nie rozumie polowy rzeczy i tylko wyciera się stół.
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
A ja zapytam... czy jest tutaj ktoś z Weterynarii na UWM?
Re: Weterynaria na UWMie w Olsztynie
iLeokadia
1. Tak 3 roku jest ciężki, mnóstwo nauki, mało czasu między kolokwiami, ale ja na tym roku najwięcej imprezowałam
2. Znam kilka osób, które pracowały i studiowały, ale było im bardzo ciężko. Wszystko zależy prawdopodobnie od rodzaju pracy.
3. Może nie po pierwszym roku, ale tak. Ja zaczęłam na 2 roku, ale teraz po studiach myślę, że to trochę za wcześnie. Według mnie optymalny jest 3 rok. Oczywiście na stażu będzie inaczej niż w lecznicy na wolontariacie.
Tecolote
Ja jestem po UWM
1. Tak 3 roku jest ciężki, mnóstwo nauki, mało czasu między kolokwiami, ale ja na tym roku najwięcej imprezowałam
2. Znam kilka osób, które pracowały i studiowały, ale było im bardzo ciężko. Wszystko zależy prawdopodobnie od rodzaju pracy.
3. Może nie po pierwszym roku, ale tak. Ja zaczęłam na 2 roku, ale teraz po studiach myślę, że to trochę za wcześnie. Według mnie optymalny jest 3 rok. Oczywiście na stażu będzie inaczej niż w lecznicy na wolontariacie.
Tecolote
Ja jestem po UWM
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
Prosze o rady od studjujacych w olsztynie, po 1 roku !!!
autor: Pawlusza » 29 sie 2014, o 13:24 » w Medycyna na studiach - 1 Odpowiedzi
- 14501 Odsłony
-
Ostatni post autor: zoo_
29 sie 2014, o 14:14
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 5915 Odsłony
-
Ostatni post autor: Kaya
8 cze 2016, o 18:11
-
- 5 Odpowiedzi
- 4617 Odsłony
-
Ostatni post autor: czarnyKot09
22 paź 2016, o 18:26
-
-
weterynaria UWM - książki I rok
autor: matruuniaa » 16 lip 2015, o 19:17 » w Weterynaria na studiach - 11 Odpowiedzi
- 18945 Odsłony
-
Ostatni post autor: Yuycia
31 sie 2015, o 07:58
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 2962 Odsłony
-
Ostatni post autor: nataliaciszewska
7 paź 2017, o 12:43
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości