Czy taka choroba w ogóle istnieje?

Dyskusje na temat chorób, ich przebiegu, zapobieganiu oraz sposobach leczenia. Opinie użytkowników nie zastępują fachowej wiedzy medycznej i wizyty u lekarza.
Cthulhu
Posty: 1
Rejestracja: 17 cze 2019, o 10:35

Czy taka choroba w ogóle istnieje?

Post autor: Cthulhu »

Witam, to mój pierwszy post na i szukam w nim odpowiedzi na pytanie.

Co według Was jest odpowiedzialne za to, że dana osoba:

- nie odczuwa smutku nawet gdy powinno się go czuć
- nie płacze (nawet w osobności)
- w sytuacjach stresowych lub silnie stresowych nie czuje stresu i to nie tylko psychologiczne ale też fizjologicznie (zero przyspieszonej akcji serca, ucisku w klatce piersiowej, bólu głowy, poceniem się)
- nie czuje pociągu
- mimo dorosłego wieku nie czuje się do końca 'wykształcony płciowo'
- nie ma traumy z dzieciństwa
- potrafi wytrzymać kilka dni bez snu (bez wspomagaczy), między 2-3 dniem pojawia się dziwny stan 'euforii', niezwykle przyjemne i silne uczucie, jakby zawieszenie się między snem a jawą
- śpi bardzo bardzo mało bo organizm nie ma takiej potrzeby
- kofeina, napoje energetyczne nie działają, ale właśnie napicie się napoju energetycznego podczas stanu 'euforii' skutkuje podwyższeniem tego stanu, ale też ogromnym obniżeniem koncentracji, dziwnymi skurczami nóg i dłoni, wydechowi towarzyszy okropne uczucie jakby płuca się otwierały/zamykały i tak w kółko
- kiedy ktoś przekroczy 'barierę cierpliwości' w sekundzie robi się agresywny, myśli ryzykownie i nie dba o konsekwencje, jednak stan agresji przechodzi tak szybko jak się zaczął i nagle staje się opanowany, ten sam czynnik nie może już w nim wywołać agresji
- NIE MA DEPRESJI, nie wykazuje autoagresji, ma wysoką samoocenę
- i tu najważniejsze: cały czas towarzyszy mu obojętność, na wszystko i na wszystkich, nie ma problemów w życiu, bardziej 'jest' niż 'żyje', każdy czyn jest raczej 'bez powodu', w sensie gdy leży na łóżku to po prostu leży, gdy chodzi po parku to po prostu chodzi, gdy uczy się na studia, to po prostu się uczy, ale tym rzeczom nie jest przypisana żadna wyższa idea, żaden cel albo chociaż ciąg przyczynowo-skutkowy

W wielu publikacjach napisane jest, iż problemem może być układ limbiczny (jakieś ciało migdałowate?) lub coś z szyszynką. Jednak nie wiem, nie znam się, być może to wszystko nie ma nawet sensu.

Więc tutaj kieruję pytanie do Was - co uważacie na ten temat?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości