Chemia medyczna - wątpliwości dotyczące matematyki i fizyki

[amortencja_]

Mam pytania odnośnie chemii medycznej na UJ. Trochę się boję, czy poradziłabym sobie (oczywiście jeślibym się dostała). Słyszałam, że pierwszy rok to głównie matematyka i fizyka, stąd moje obawy. Chemia sama w sobie nie sprawia mi problemów, gorzej radzę sobie z zadaniami obliczeniowymi, których też przecież w chemii nie brakuje. Nigdy nie byłam jakaś super z matmy, ale w liceum ciężko pracowałam, robiłam mnóstwo zadań i zrobiłam znaczny postęp, a nawet polubiłam matematykę. Maturę podstawową z matematyki napisałam na 84%. Wiem, że w tym roku była łatwa, ale dla mnie to i tak duży sukces, zważywszy na to, że w gimnazjum miałam tylko 36% z tego przedmiotu. Jestem gotowa poświęcić na nią mnóstwo czasu, nie wiem tylko, czy chęci to nie za mało Jeśli chodzi o fizykę, to nie miałam z nią zbyt wiele styczności i zaczynałabym praktycznie od zera. Nie chciałabym rezygnować z chemii, bo za bardzo ją lubię, ale czy wg was miałabym jakieś szanse? Jak się sprawy mają z tą matematyką i fizyką? Czy są do ogarnięcia? A może to zbyt ścisły kierunek dla mnie? Co byście mi radzili? Zaznaczę też, że nie przepadam za biologią i bardzo się męczyłam ucząc się jej w liceum, a humanistyczne przedmioty typu polski, historia, języki obce w ogóle mnie nie interesują. W przyszłości chciałabym pracować w laboratorium.