1.Kiedyś, jeszcze w gimnazjum dostałam atlas Nettera z mianownictwem angielskim. Teraz idąc na lekarski do Lublina zastanawiam się, czy sam on wystarczy, czy jednak dokupić atlas z mianownictwem polskim np od Sobotty, dzięki czemu będę miała też różne spojrzenie na struktury. Co sądzicie?
2. Czy atlasy fotograficzne są opłacalne i warte posiadania?
Czy atlasy fotograficzne są opłacalne i warto posiadać
Re: Czy atlasy fotograficzne są opłacalne i warto posiadać
Nie znając specyfiki Lublina radziłbym mieć jeden (w Twoim przypadku Nettera), a pozostałe przeglądać w bibliotece. Chyba, że Sobotta jest z jakiejś racji bardzo potrzebny... I tak się przekonasz w pierwszych tygodniach czy Netter Ci odpowiada lub wolisz inny
Re: Czy atlasy fotograficzne są opłacalne i warto posiadać
Bardziej chodzi mi o to, czy sam anglojęzyczny wystarczy. Czy nie będzie uciążliwa konieczność ciągłego tłumaczenia nazw na polski i np dopisywania ich ołówkiami
Re: Czy atlasy fotograficzne są opłacalne i warto posiadać
Myślę że porządny atlas klasyczny wystarczy, co do języka nie trzeba się przejmować, po miesiącu nazwy będą już same wchodziły do głowy. Atlas fotograficzny możesz sobie oglądać w bibliotece albo w formie elektronicznej, nie powinno być problemu ze zdobyciem takiego. Poza tym czasem bardziej wartościowe są zdj z prosektorium
Re: Czy atlasy fotograficzne są opłacalne i warto posiadać
Osobiście uważam że warto z takiego atlasu korzystać, ale czy zaraz trzeba go posiadać...
Ja jak byłem na pierwszym roku to sobie przeglądałem go w czytelni uczelnianej w celu powtórki (wiedzę anatomiczną zdobywałem ze zwykłego polskiego Nettera, na dodatek I wydania mającego masę błędów)
Jak jest możliwość to warto wypożyczyć z biblioteki taki atlas albo chodzić do czytelni, wydawanie tych paręset złotych się imho nie opłaca
No i jeszcze atlas atlasowi nie równy. Ale to trzeba samemu każdy obejrzeć i ocenić. Mi najbardziej do gustu przypadł tzw. duży Yokochi (z ang Rohen). Minusem jego były idealne preparaty, wręcz plastynaty, które miały niewiele wspólnego z preparatami uczelnianymi. No ale wszystko ładnie było na zdjęciach widać
Ja jak byłem na pierwszym roku to sobie przeglądałem go w czytelni uczelnianej w celu powtórki (wiedzę anatomiczną zdobywałem ze zwykłego polskiego Nettera, na dodatek I wydania mającego masę błędów)
Jak jest możliwość to warto wypożyczyć z biblioteki taki atlas albo chodzić do czytelni, wydawanie tych paręset złotych się imho nie opłaca
No i jeszcze atlas atlasowi nie równy. Ale to trzeba samemu każdy obejrzeć i ocenić. Mi najbardziej do gustu przypadł tzw. duży Yokochi (z ang Rohen). Minusem jego były idealne preparaty, wręcz plastynaty, które miały niewiele wspólnego z preparatami uczelnianymi. No ale wszystko ładnie było na zdjęciach widać
Re: Czy atlasy fotograficzne są opłacalne i warto posiadać
Yokochi i Sobotta sa w sieci w formie pdf
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 4 Odpowiedzi
- 5082 Odsłony
-
Ostatni post autor: Amina
14 cze 2015, o 21:28
-
-
1 rok studiów podręczniki atlasy do anatomii
autor: bulaj » 2 sie 2018, o 14:12 » w Medycyna na studiach - 7 Odpowiedzi
- 7334 Odsłony
-
Ostatni post autor: Zgryzik
25 maja 2021, o 13:41
-
-
- 3 Odpowiedzi
- 8766 Odsłony
-
Ostatni post autor: PrzebiegłyJeż
30 lip 2014, o 20:32
-
- 10 Odpowiedzi
- 7858 Odsłony
-
Ostatni post autor: czytowazne
31 lip 2014, o 09:47
-
- 10 Odpowiedzi
- 23162 Odsłony
-
Ostatni post autor: Chanel_
1 wrz 2016, o 11:33
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości