Pytania o medycynę i pracę lekarza

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Tyroksyna
Posty: 20
Rejestracja: 7 gru 2018, o 12:37

Pytania o medycynę i pracę lekarza

Post autor: Tyroksyna »

Dzień dobry,

chciałabym zapytać o kilka spraw związanych ze studiami i pracą w zawodzie lekarza. Na wstępie dodam, że obecnie jestem na studiach magisterskich na uniwersytecie medycznym. Początkowo nie myślałam o medycynie, jednak z upływem czasu zaczynam żałować, że nie przygotowałam się lepiej do matury z przedmiotów dodatkowych. Uzyskałam ok. 120 pkt z chemii i biologii rozszerzonej. Na obecnych studiach radzę sobie bardzo dobrze, jest to moje zainteresowanie, mam dobre wyniki w nauce, stypendium rektorskie. Ogólnie lubię się uczyć, poszerzać horyzonty. Czuję pewien niedosyt i nie do końca widzę się w wyuczonym zawodzie, mimo, że to lubię. Myślę o przystąpieniu do matury za rok. W swoim otoczeniu nie mam studentów medycyny ani lekarzy, dlatego postanowiłam zadać kilka pytań na forum.

1. Czy ktoś z Państwa poprawiał maturę "po latach" i dostał się na lekarski dopiero po zakończeniu innego kierunku? Czy żałujecie takiego wyboru?

2. Czy jest się w stanie dorabiać na studiach? Czy koszty studiowania są wysokie? Studia mogłabym podjąć w miejscu zamieszkania.

3. Czy studia lekarskie można pogodzić z założeniem rodziny?

4. Czy po skończeniu specjalizacji z medycyny rodzinnej można liczyć na zarobki rzędu 4-5 tysięcy na rękę na etacie? Czy konieczne jest dyżurowanie? Czy lekarz rodzinny może przyjmować prywatnie we własnym gabinecie, czy jest to raczej skierowane dla innych specjalizacji? Nie chodzi o to, że chcę zbijać fortunę, ale jednak ta kwestia jest dla mnie ważna.

5. Czy w trakcie specjalizacji/stażu można w jakiś sposób dorabiać?

6. Czy zdobywanie punktów edukacyjnych jest wymogiem? Są jakieś konsekwencje? Czy można je uzyskać w jakiś "prosty" sposób, czy pozostaje multum konferencji do zaliczenia? Opłaca się to z własnej kieszeni?

7. Czy w trakcie studiów i pracy jako lekarz rodzinny jest czas dla rodziny, na pasję itp? Czy jednak trzeba wyrabiać po "dwa etaty" w miesiącu, żeby uzyskać pensję o której wspomniałam?

Z góry dziękuję za udzielenie odpowiedzi. Uzyskanie odpowiedzi pomogłoby mi w podjęciu decyzji.
TanksAreAwesome
Posty: 38
Rejestracja: 4 wrz 2017, o 09:49

Re: Pytania o medycynę i pracę lekarza

Post autor: TanksAreAwesome »

Odpowiem tylko na to, co mogę.
Tyroksyna pisze:
23 sty 2020, o 16:34
2. Czy jest się w stanie dorabiać na studiach? Czy koszty studiowania są wysokie? Studia mogłabym podjąć w miejscu zamieszkania.

3. Czy studia lekarskie można pogodzić z założeniem rodziny?
Dorabiam swobodnie od drugiego roku. Udzielam korepetycji. Na ten moment zarabiam tyle, że jestem w stanie sama się utrzymać (oczywiście nie jest to życie super luksusowe), ale wystarcza na wszystko łącznie z wynajęciem pokoju i jakimś wyjazdem od czasu do czasu.
Mam dużo znajomych, którzy dorabiają sobie po kawiarniach albo uczą angielskiego dzieci w przedszkolu. Wszystko to kwestia dobrej organizacji i rezygnacji z maratonów seriali na netflixie.
Jeżeli chodzi o koszty to tyle, co przy studiowaniu każdego innego kierunku. Wszystkie książki da się wypożyczyć/kupić w kserze. Jedyne nadprogramowe wydatki to fartuch do prosektorium (ja miałam używany za 30zł), na praktyki scrubs do szpitala + buty (da się zmieścić w 200zł), a od 3 roku jakiś stetoskop (są różne, ja mam akurat Littmanna za 300 z hakiem).

A co do dzieci - mam koleżankę, która urodziła w połowie 2 roku. Dziewczyna zawsze przychodzi przygotowana i zdaje wszystko w 1 terminach. Chociaż jak sama mówi w ogarnianiu dziecka pomaga jej bardzo mąż i obie babcie. W przypadku braku rodziny na miejscu raczej nie ryzykowałabym, chyba że w grę wchodzi dziekanka.
lorafen
Posty: 21
Rejestracja: 19 wrz 2019, o 17:22

Re: Pytania o medycynę i pracę lekarza

Post autor: lorafen »

1. Dzis dalbym 5 milionow CHF by miec znowu 18 lat i nie byc tak naiwnym by sie w to medyczne gowno pchac. Zaluje wyboru kazdego dnia mojego zycia.

2. Podczas tak zwanych studiow w PL pracowalem na pelnym etacie w Call Centre oraz na lotnisku. Na medycynie najwazniejsze sa obecnosci -mozna pomylic glowe z duda, ale jak sie ma nieobecnosac na zajeciach to jest problem.

3. Te idiotyczne archaiczne i oderwane od rzeczywistosci studia nie powinny przeszkodzic w zalozeniu rodziny -trzeba miec z kim ja zalozyc.

4. Etat w medycynie w warunkach PL jest niemile widziany - obowiazki pracodawcy zwiazane z Kodeksem Pracy i odpowiada sie tylko do 3 pensji. Sopcjalne przywileje typu urlop etc. W PL o wiele bardziej powszechny jest kontrakt, umowa smieciowa, zwal jak zwal. Lekarz rodzinn y to lekarz po letniej w warunkach polskich specjalizacji i on mouze sopbie przyjmowac jesli ma umowe z NFZ etc. Obecnie nie dyzuruja ale znajac braki to zaraz ustawa im wrzuca z powrotem NPL czyli Nocna Pomoc Lekarska, bowiem na zachodzie lekarze rodzinni dyzuruja, choc system jest inny i nie utrzymuja sie w modelu stawki kapitacyjnej od poglowia pacjentow tylko pracuja w modelu fee for service.

5. W Polsce prawie kazdy dorabia - staz dzis to mniej niz najnizsza krajowa i strata czasu -w moim zycoiu byly to najlatwiej zarobione pieniadze - kazano podpisac liste obecnosci i wypierdalac, bo nikomu nie chcialo sie nas nawet ogladac, chyba ze wykorzystac do zszywania historii chorob, podkreslania czegos w wypisach czy innych bzdur. Niczego nie wolno nam bylo zrobic, zreszta na internie powiedziala szefowa jasno- mam was w dupie, nie placa mi za was i niczego was nie naucze bo nie bede uczyc przyszlej konkurencji.

6. Prenumeraty tak zwanych periodykoiw, farsy w postaci szkolen. Na zachodzie o dziwo podobnie.

7.Praca lekarza alienuje -po pierwsze z wiekiem spada naped i energia. Przed 30 rokiem zycia moglem zrobic 5 x dyzur 24 godziny podczas ktorego to spalem moze 45 minut i bylem zmeczony i mialem migrene ale bylo ok. Dzis gdy jest tylko 10 lat pozniej dyzur 24 godziny czuje 3 dni. Nic nie trzeba - ile pieniedzy trzeba czlowiekowi? Obecnie w PL sa takie braki, ze 200 PLN/h brutto sie zdarza wiec rekordzisci na kontraktach beda kosztem rodziny robic i 100.000 PLN miesiecznie bo tak sie da, pytanie tylko na co i po co?

Lepsze fuchy czy w PL czy na zachodzie nie sa dla plebsu medycznego -sa dla swoich ludzi pod stolem rozdane. Tacy nie musza sie przepracowywac ale tak samo bywa w innych branzach.

Na pewno nie ma co dyskutowac o pensji z bankowcami - ja np. w Zurychu mam znajomych ponizej 40 roku zycia i samej premii rocznej maja wiecej niz 20 lekarzy zarobi przez rok, ale oni nie pracuja w srodowisku, w ktorym 1/3 personelu jest chora psychicznie. Nie, nie mam na mysli zaburzen osobowosci i narcyzmu.
Piotrr
Posty: 1333
Rejestracja: 9 lip 2012, o 19:11

Re: Pytania o medycynę i pracę lekarza

Post autor: Piotrr »

Dorabiałem w gastronomii na 4,5,6 roku studiów, pracowałem czasami nawet 3/4 etatu i reperowalem tym swój budżet o jakieś 700-800 zł przeciętnie. Teraz na stażu prowadzę szkolenia z zakresu pierwszej pomocy kilka razy w miesiącu 8 mam z tego też kilkanaście stówek. Dostałem się na studia po kilku latach, troszkę później niż przeciętny spóźnialski na medycynie ( 1,2,3 lata). Na chwilę obecną nie żałuję, ale "nie pracuje jeszcze tak naprawdę"- takie realia stażu, może za 10 lat mi się zmieni, nie wiem, ale narazie nie wyobrażam sobie pracy w innym zawodzie
W końcu lekarz
James Bond
Posty: 394
Rejestracja: 28 gru 2017, o 08:34

Re: Pytania o medycynę i pracę lekarza

Post autor: James Bond »

Cześć wszystkim!

Pisałem maturę biol chem 4x, i dałem spokój nie pisząc w 2019 i 2020. Studiuję budownictwo na Politechnice w Rzeszowie. Jest w sumie do przodu, ale jeszcze semestr się nie skończył. Na karku 27 lat, i myślę dalej o leku.
Myślę pisać w 2021 R mając 0rzed sobą 1,5roku przerwy na naukę. Nie patrzę wstecz, nie zadreczac się, że za stary, że to, że tamto. U mnie na studiach sporo starszych, i wiek się umywa. W sumie nikt nie pyta ile masz lat. Medycynę. W sumie nie wiem co napisać. Skoro skończyłas jeden kieru ek to próbuj jeśli jest jeszcze siła i możliwości by próbować z lekiem. Ja czuję w sobie, że mogę to zrobić raz jeszcze. Grunt by błędów nie popełniać tych samych. Systematyczność to podstawa!
Powodzenia.
Tyroksyna
Posty: 20
Rejestracja: 7 gru 2018, o 12:37

Re: Pytania o medycynę i pracę lekarza

Post autor: Tyroksyna »

Dobry wieczór,

dawno nie logowałam się na forum :) Bardzo dziękuję Wszystkim za odpowiedzi pod moim postem. Koronawirus sprawił, że temat w mojej głowie ucichł i dopiero od miesiąca znowu drąży. Przede mną ostatni rok magisterki. Niestety póki co perspektywy po moim kierunku są zniechęcające. Ciężko mi się odnaleźć i nie mam pomysłu na siebie, a ambicje i perfekcjonizm nie pozwalają spać spokojnie :) Wiem, że nie jestem stara, a pójście na medycynę w wieku 24 lat nie jest przewinieniem. Jednak z pewnością można odczuć różnicę w późniejszych latach kształcenia...

Nieco zniechęca mnie fakt, że medycyna trwa 6 lat, dodać do tego staż, specjalizację... Wychodzi kilkanaście lat, a nigdy nie wiadomo, jak się życie potoczy i może potrwać to znacznie dłużej.. No i nie zapominajmy o LEKu. Jestem bardzo rozważna i nie umiem rzucić wszystkiego, postawić na jedną kartę. Boję się, że to też idealizacja medycyny... Miałam namiastkę przedmiotów z lekarskiego i przykładowo biochemia, anatomia, mikrobiologia, genetyka, histologia sprawiały mi najwięcej trudności, chociaż jakoś je zaliczyłam w pierwszym terminie na 4. Niestety nie czułam jakoś miłości do tego :) Najbardziej fascynuję mnie chyba fizjologia, wpływ różnych czynników na pracę organizmu (szczególnie dieta - studiuję dietetykę), "medycyna stylu życia", a niekoniecznie sama budowa, farmakologia. Przez to mam mętlik w głowie.

Obecnie powinnam skupić się na pracy magisterskiej. W rodzinie nie mam lekarzy, nie znam nikogo osobiście, żeby móc zapytać o cokolwiek. Mówi się, że nigdy nie jest za późno, ale jednak wiek ma jakieś znaczenie. Sama nauka przychodzi mi raczej z łatwością, ale czy praca z drugim człowiekiem i to wszystko mnie nie przerośnie? Zastanawiam się jak to jest z odpowiedzialnością za cudze zdrowie i życie, co w przypadku błędu lekarskiego? Mam wrażenie, że łatwiej jest w świecie IT, czy jakiś finansów, nawet patrząc na zarobki i nie wiem, czy nie lepiej poświęcić czas na kursy, studia podyplomowe i rozwijanie się na innych płaszczyznach. Mimo wszystko, bliżej mi do tematów medycznych, człowieka i to boli najbardziej. Nie jestem jednak przekonana w 100% czy się do tego nadaję, nie czuję powołania, nie potrafiłabym zrywać się w środku nocy, aby biec do szpitala, czy dyżurować. Zależy mi na wolnym czasie i odpoczynku. Zarobki nie są dla mnie aż tak mocno ważne, jak rozwój, poczucie spełnienia.
kliop
Posty: 260
Rejestracja: 8 maja 2017, o 13:54

Re: Pytania o medycynę i pracę lekarza

Post autor: kliop »

Przedmiotami podstawowymi (anatomia, biochemia itd.) nie powinnaś się przejmować, lekarski nie na tym polega, tylko na naukach klinicznych. LEK nie jest żadnym problemem, nie zdają tylko Ci, co się kompletnie nie uczyli.
czy praca z drugim człowiekiem i to wszystko mnie nie przerośnie?
Dopóki nie popracujesz, to się nie dowiesz. A jakie odniosłaś wrażenie po praktyce z dietetyki?
co w przypadku błędu lekarskiego?
Minister z prezydentem ostatnio zaostrzyli kary za takie przestępstwa.
Zależy mi na wolnym czasie i odpoczynku
Na studiach i (jak sądzę, bo nie doświadczyłem) w pracy jest raczej mniej tego odpoczynku niż więcej.

Chyba faktycznie medycyna jest idealizowana a IT/finanse są lepsze jako zawody. Szczególnie, że masz już jeden medyczny zawód prawie w ręku. Ale niestety ja nie jestem w stanie i nie chcę Ci doradzić jakiejkolwiek drogi :)
Tyroksyna
Posty: 20
Rejestracja: 7 gru 2018, o 12:37

Re: Pytania o medycynę i pracę lekarza

Post autor: Tyroksyna »

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź :)

Jeśli chodzi o pracę z pacjentem... miałam bardzo dużo godzin zajęć praktycznych, w kilku szpitalach, przychodniach, przyjmowaliśmy także pacjentów z różnymi schorzeniami w uczelnianych gabinetach. Plus także praktyki wakacyjne. Jakie są moje odczucia? Zwykle przyjmowaliśmy pacjentów w parach lub trójkach. Nie ukrywam, że ten fakt mnie stresował, bo nie chciałam czegoś palnąć przy innych, a dodatkowo sprawdzał nas prowadzący. Kontakt indywidualny nie sprawia mi trudności, ale jak już ktoś się przysłuchuje to ciężko mi się rwać do wywiadu. Bywało mi ciężko, np. z pacjentem po zabiegu bariatrycznym, z depresją, po próbach samobójczych, z anoreksją. Nie czułam się pewnie i nie wiedziałam w jaki sposób pokierować rozmową. Nie raz wychodziłam z tych konsultacji zdołowana, że moje umiejętności leżą i kwiczą. W różnych testach kompetencji zawodowych, po konsultacji z doradcą zawodowym, moje zdolności interpersonalne są na bardzo niskim poziomie, stąd też nie najlepiej się czuję w takiej roli i mam wątpliwości, czy praca z pacjentem jest czymś dla mnie... Sama teoria bardzo mnie fascynuję i mogłabym o tym czytać godzinami, ale wiem, że to nie wystarczy.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości