Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Problemy medyczne, obejmujące wiedzę o zdrowiu i chorobach człowieka, o sposobach zapobiegania chorobom oraz ich leczeniu
Iwus
Posty: 1126
Rejestracja: 30 wrz 2000, o 01:00

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: Iwus »

nauczyciel pisze:a jeśli chodzi o przyczyny tycia: to ostatnio nauka uważa, że w 99% jest to sprawa nadmiaru insuliny i tak naprawdęskłonność do tycia =inulinooporność

są tacy, których trzustki i orgranizmy wytrzymają całe życie i całe życie będą chudzi (nie mają skłonności - nie mają insulinooporności)
chyba to prawda całe życie byłam chuda i to do tego stopnia że jak ktoś mnie widzi to mówi jakaś ty chuda i wydaje mu się że ja wogle nic nie jem .A ja jem wszystko, nawet słodycze
Awatar użytkownika
Mawr
Posty: 542
Rejestracja: 26 sie 2005, o 01:00

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: Mawr »

są tacy, których trzustki i orgranizmy wytrzymają całe życie i całe życie będą chudzi (nie mają skłonności - nie mają insulinooporności)
Z tego co pamietam to insulinoopornosc polega na zmniejszeniu wrazliwosci komorek organizmu na insuline (obnizenie ilosci receptorw dla insuliny na powiezchni komorek) a nie na problemach z trzustką - ta produkuje insuline.
Tak mi sie w sumi wydaje przynajmniej.
Awatar użytkownika
Twincast
Posty: 151
Rejestracja: 9 mar 2006, o 19:40

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: Twincast »

nauczyciel pisze:a jeśli chodzi o przyczyny tycia: to ostatnio nauka uważa, że w 99% jest to sprawa nadmiaru insuliny i tak naprawdęskłonność do tycia =inulinooporność"

są tacy, których trzustki i orgranizmy wytrzymają całe życie i całe życie będą chudzi (nie mają skłonności - nie mają insulinooporności)
Ja też całe życie jestem chudy, mimo że niczego sobie nie żałuję. Myślałem, że to kwestia metabolizmu.
nauczyciel

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: nauczyciel »

Mawr pisze: Z tego co pamietam to insulinoopornosc polega na zmniejszeniu wrazliwosci komorek organizmu na insuline
masz rację, następuje zmniejszona wraŻliwość komórek na insulinę, ale jednocześnie (kompensacyjnie) wzrasta aktywność wydzielinicza trzuski.

mechanizm:

wydzielanie insuliny = słaba odpowiedź = większe wydzielanie =downregulation receptorów (zmniejszenie ich ilości) = słabsza wraŻliwość = większe wydzielanie itd

to jest mechanizm powstawania cukrzycy typu 2 (znany od lat), który obecnie jest wiązany równieŻ z rozwojem otylości
hanenka

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: hanenka »

Z duskusji wynika, Że jesteśmy skazani na Montigniaca i Dr.Dietmana?
nauczyciel

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: nauczyciel »

z dyskusji nie wynika, Że jesteśmy skazani na Dietmana, bądź Montignaca.

wynika natomiast, nie tyle z dyskusji, co z obserwacji trendu rozwoju otyłości, Że jesteśmy skazani na zmianę nawyków Żywieniowych.

na ograniczenie produktów z duŻą zawartością cukru, i produktów skrobiowych, które są mocno przetworzone.

czyli jesteśmy skazani na przestrzeganie niskiego indeksu glikemicznego spoŻywanych produktów - a to, Że Montignac teŻ to zauwaŻył i Że Dietman potrafi to przestrzeganie ułatwić.

.to chwała im za to!

pozdrawiam
nn
alces
Posty: 140
Rejestracja: 12 lip 2005, o 01:00

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: alces »

wysztko zalezy od przemiany materi ja od zawsze mam niedowage i nic na to nie moge poradzic mimo ze jej duzo wiecje od rowniesnikow, to nie zmienia fakty ze nadal waze ile waze i akurat w moim przypaku moge sie objadac kalorycznym jedzeniem a przytyc nie przytyje. tyle ze dobrze wiem ze nie wszysc tak maja. ale pewnie jest sporo takich osob jak ja, tylko ze tego tematu nikt nie porusza
agatakon
Posty: 213
Rejestracja: 12 kwie 2008, o 04:48

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: agatakon »

Mawr pisze:Z tego co pamietam to insulinoopornosc polega na zmniejszeniu wrazliwosci komorek organizmu na insuline (obnizenie ilosci receptorw dla insuliny na powiezchni komorek) a nie na problemach z trzustką - ta produkuje insuline.
Tak mi sie w sumi wydaje przynajmniej.
I dobrze ci się wydaje.

Temat stary, ale po przeczytaniu całości widzę, że porudszony został wątek diety/zdrowego żywienia oraz woli - słusznie, to bardzo ważne. Ale zabrakło jeszcze bilansu energetycznego.
Nasze dzieci tyją m.in. dlatego, że zmienił się standardowy tryb życia. Dzieci spędzają b. dużo czasu przy komputerach, DVD i w ogóle w domu, dużo mniej biegają po podwórku niż kiedyś. Niektóre nawet chcą ("mama, chodźmy na basen, chodźmy na tenisa, wyjdź ze mną piłkę), ale rodzice nie mają czasu bądź energii, wolą posadzić dziecko przed ekranem i mieć spokój. Kiedyś chłopaki leciały grać w piłkę, ktoś gwizdnął z podwórka i drużyna gotowa - dziś trudno zwołać choćby czwórkę do gry. Wśród przyczyn tego stanu jest także wzrost przestępczości i nagłaśnianie przez media spraw związanych z pedofilami (to akurat słusznie) - rodzice boją się wypuszczać dzieci bez opieki, a na opiekę nie mają albo czasu, albo pieniędzy. Tak jest właśnie w USA, gdzie dodatkowo prawo zabrania przebywania na dworze bez opieki dorosłych dzieciom do 12 lat włącznie. I dzieci siedzą w domach. Nie spalają tyle energii, co dawniej.

A co do diety, to dodam jeszcze, że na II śniadanie do szkoły dzieci dostają dziś batony, chipsy, słodycze. Kanapki, jogurt, jabłko - je się teraz dużo rzadziej. Rodzice nie mają czasu robic kanapek? Moda? Szkodliwy wpływ reklam?
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: Padre Morf »

Kod: Zaznacz cały

mp.pl/kurier/index.php?aid=38289
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: yeast »

nauczyciel pisze:a jeśli chodzi o przyczyny tycia: to ostatnio nauka uważa, że w 99% jest to sprawa nadmiaru insuliny i tak naprawdęskłonność do tycia =inulinooporność"
Zaraz, zaraz - insulinooporność to juz jest choroba, stąd prosta droga do cukrzycy, typu bodajże 2 (tej zwiazanej nie z produkcją insuliny przez trzustkę tylko z niepobudliwościa komórek docelowych). I z tego co wiem, to zwykle kolejnośc jest odwrotna - osoby otyłe nabywają insulinooporności w skutek niezrównoważonej diety i wpływu metabolizmu tkanki tłuszczowej.
Iwus pisze:chyba to prawda całe życie byłam chuda i to do tego stopnia że jak ktoś mnie widzi to mówi jakaś ty chuda i wydaje mu się że ja wogle nic nie jem
To może mieć związek z szybkoscia przemiany materii, wchłanianiem pokarmu, polimorfizmem enzymów, aktywnością fizyczną (sa ludzie, którzy spalają kalore siedząc w fotelu, bo ciągle im np. nózka lataP). Determinacja wagi jest kwestią złożoną.
sabinka
Posty: 8
Rejestracja: 8 cze 2008, o 11:36

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: sabinka »

ludzie nie chcecie miec nadwagi to przestancie sie opychac slodyczami fast foodami i zacznijcie sie ruszac i jeszcze raz ruszac/// spojrzmy prawdzie w oczy: GRUBI MAJA PRZEKICHANE! sorry ale taka jest prawda a oto moje argumenty: szybciej imieraja czuja sie slabi maja brzydka cere wygladaja nieestetycznie nie chce nikogo obrazac bo sama kiedys bylam gruba i na szczescie chudlam okolo 13-15 kg i wiem ze jak sie cos BARDZO che to mozna to osiagnac, teraz staram sie utrzymywac stala wage tzn przy wzroscie 170 cm waze 57-58 kg i czuje sie swietnie, jestem zadowolona z tego ze na plany wyglada atrakcyjnie i ze moge nosic praktycznie wszystkie fasony
naprawde warto schudnac wziazc sie za siebie
wiem ze nie jest to latwe. z nagwaga walczylam 3 lata.udalo sie stopniowo malymi krokami.ale jestem dumna
wszystkim grubasom zycze MOBILIZACJI
caluski
Awatar użytkownika
Theos
Posty: 156
Rejestracja: 2 lut 2008, o 22:21

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: Theos »

sabinka pisze:ludzie nie chcecie miec nadwagi to przestancie sie opychac slodyczami fast foodami i zacznijcie sie ruszac i jeszcze raz ruszac/// spojrzmy prawdzie w oczy: GRUBI MAJA PRZEKICHANE!
Niektórzy mają to w genach i to nie wina Fastfoodów.
sabinka
Posty: 8
Rejestracja: 8 cze 2008, o 11:36

Re: Nadwaga - nasz narodowy problem?...

Post autor: sabinka »

.Sorry ale nikt mi nie powiem ze tyje sie z powietrza takze.nie zwalaj wine na geny.owszem zgadzam sie z tym iz geny moga miec niewatpliwie jakis wplyw na nadwage ale nie z winy genow jest nadwaga.nie oszukujmy sie i radze spojrzec prawdzie w o czy: to ze babka i matka maja nadwage nie oznacze ze ja tez musze ja miec:D.moze warto zmienic tryb zycia aby sie jej pozbyc?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości