Młody szpak
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Dowiedziałam się że moe spróbować ze śliwkami, zaraz to spróbuję.
Tej wody było mało, może wypil kroplę, na pewno nie więcej. Będzie potrzebował jeszcze w nocy?
Tej wody było mało, może wypil kroplę, na pewno nie więcej. Będzie potrzebował jeszcze w nocy?
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
W nocy niech śpi, trochę się odstresuje, ale na poranek miej już ją w gotowości.Embie pisze:Dowiedziałam się że moe spróbować ze śliwkami, zaraz to spróbuję.
Tej wody było mało, może wypil kroplę, na pewno nie więcej. Będzie potrzebował jeszcze w nocy?
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Dziękuję bardzo za pomoc! Chciałabym rano nie znaleźć czegoś, co dzisiaj doe mnie dostał, od razu poczułabym się pewniej
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Od rana tłucze się w swoim koszyku, wystawia dziób przez wszystkie możliwe otwory i podlatuje do góry. Zauważyłam, że jedno skrzydło trochę mu opada a tak to raczej porusza się bez większych roblemów. Ciągle nic nie zjadł, wypił trochę. Czy mogę go wypuścić w jakimś pokoju? Jestem ciekawa czy potrafi latać czy to skrzydło mu w tym przeszkadza. A może to zły pomysł, możesobie coś przy tym zrobi?
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Możesz sprawdzić jego możliwości w większym pokoju. Tylko najpierw zabezpiecz cenniejsze przedmiotyEmbie pisze:Czy mogę go wypuścić w jakimś pokoju? Jestem ciekawa czy potrafi latać czy to skrzydło mu w tym przeszkadza. A może to zły pomysł, może sobie coś przy tym zrobi?
Najlepiej dla niego byłoby, żeby wrócił na wolność jak najprędzej
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Od rana miota się i hałasuje, dziobie wszystko i na pewno ma mnie już dosyć Zaraz spróbuję, schowam psa, wszystko inne i zobaczymy co potrafi
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Właśnie go wypuściłam. Jednym skrzydłem ciągnie po ziemi, ale próbuje coś z nim zrobić, drugie raczej w porządku, bardziej nim trzepie. Trochę kuleje, to ta noga po stronie rannego skrzydła, tak też były ślady krwi. Ani razu nie poleciał, tylko chodził a czasami uciekał do kątów. Czyli nic z tego żeby już był wolny, zostanie na dłużej. W sobotę mamy następną wizytę u weterynarza, moze trafię na kogoś inengo i dowiem się trochę więcej
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Myślałem, że może nie jest tak źle jak opisujesz w tym momencie nie ocenię czy będzie mógł wrócić na wolność.
Teraz wszystko zależy od tego co powie weterynarz, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze szansa by wrócił do pełni sił
Teraz wszystko zależy od tego co powie weterynarz, ale mam nadzieję, że będzie jeszcze szansa by wrócił do pełni sił
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Parę lat temu trzymałem takie podloty, często się trafiały - czasem ranne, i pamiętam że takie większe jak ten świetnie jadły koniki polne i innego rodzaju owady. Nie wiem, czy dobrze robiłem i czy to dla nich odpowiedni pokarm, ale karmiłem je tym przez długie okresy + woda, i zawsze dochodziły do siebie i odlatywały. Trzymałem je w kartonie na balkonie, i zaglądałem tylko podczas karmienia czy czyszczenia.
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Dzisiaj byłam, wet nawet nie dotknął, nie przyjrzał się, tylko zobaczył ze przyszłam znowu z tym ptakiem i trochę zdziwniony, jakby nie wierzył że dożyje. Mam przyjść za kilka dni, wtedy coś spróbuje ze skrzydłem zrobić.
Chyba szpak czuje się coraz lepiej, ale ciągle nie lata. Ma coś z tym jednym skrzydłem, jest trochę niżej niż powinno. Zjada gotowane jajka i mirabelki, dzisiaj jeszcze spróbuję z tą mieszanką. Spróbuję z owadami, wet mówi że mam dać rozwielitki, ale kupię mączniki i te świerszcze, potem karmę dla gwarków, jak ją znajdę w moich sklepach
Chyba szpak czuje się coraz lepiej, ale ciągle nie lata. Ma coś z tym jednym skrzydłem, jest trochę niżej niż powinno. Zjada gotowane jajka i mirabelki, dzisiaj jeszcze spróbuję z tą mieszanką. Spróbuję z owadami, wet mówi że mam dać rozwielitki, ale kupię mączniki i te świerszcze, potem karmę dla gwarków, jak ją znajdę w moich sklepach
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Ten weterynarz chyba gra na czas i ta koncepcja z rozwielitkamiEmbie pisze:Dzisiaj byłam, wet nawet nie dotknął, nie przyjrzał się, tylko zobaczył ze przyszłam znowu z tym ptakiem i trochę zdziwniony, jakby nie wierzył że dożyje. Mam przyjść za kilka dni, wtedy coś spróbuje ze skrzydłem zrobić.
Chyba szpak czuje się coraz lepiej, ale ciągle nie lata. Ma coś z tym jednym skrzydłem, jest trochę niżej niż powinno. Zjada gotowane jajka i mirabelki, dzisiaj jeszcze spróbuję z tą mieszanką. Spróbuję z owadami, wet mówi że mam dać rozwielitki, ale kupię mączniki i te świerszcze, potem karmę dla gwarków, jak ją znajdę w moich sklepach
Mączniki myślę, że się sprawdzą tylko na początek radziłbym może mniejsze podawać i bez głowy (ostatnio wyczytałem na innym forum, że tak powinno się robić).
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Nie udało się, mały już poleciał za TM
Nie wiem dlaczego, wczoraj zjadał to, co mu podawałam, tylko na mączniki wybrzydzał. Nie uciekał jak wystawialam rękę, kilka razy podszedł żeby zobaczyć co przyniosłam, kiedy się przewrócił czekał aż mu pomogę a później nie chcial mi z ręki zejść, raz tak jakby zasypiał na niej. Był jak zawsze, skakał wszędzie, sprawdzał wszystko, nic nie wyglądał na to, co się później stało.
Najbardziej boli to, że tak mi na nim zależało, robiłam najwięcej jak mogłam dla niego, chcialam żeby znowu mógł latać.
Przez niego jeszcze bardziej zainteresowałam się ptakami, które widzę codziennie, wcześniej starałam się je obserwować, teraz czuję że będę robiła tak częściej. Dzięki temu maluchowi na nowo myślę o gwarkach i myślę że tak już zostanie.
Nie wiem dlaczego, wczoraj zjadał to, co mu podawałam, tylko na mączniki wybrzydzał. Nie uciekał jak wystawialam rękę, kilka razy podszedł żeby zobaczyć co przyniosłam, kiedy się przewrócił czekał aż mu pomogę a później nie chcial mi z ręki zejść, raz tak jakby zasypiał na niej. Był jak zawsze, skakał wszędzie, sprawdzał wszystko, nic nie wyglądał na to, co się później stało.
Najbardziej boli to, że tak mi na nim zależało, robiłam najwięcej jak mogłam dla niego, chcialam żeby znowu mógł latać.
Przez niego jeszcze bardziej zainteresowałam się ptakami, które widzę codziennie, wcześniej starałam się je obserwować, teraz czuję że będę robiła tak częściej. Dzięki temu maluchowi na nowo myślę o gwarkach i myślę że tak już zostanie.
Re: potrzebna pomoc - młody ptak
Starałaś się jak tylko mogłaś, ale tak to już jest. Niestety z drugiej strony uważam, że mógł zostać na swoim miejscu, czyli w środowisku naturalnym i tam zginąć (to naturalny proces i człowiek nie powinien się w to mieszać).Embie pisze:Nie udało się, mały już poleciał za TM.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości