Problemy z 7 miesięcznym szynszylem

Asia4852
Posty: 18
Rejestracja: 1 maja 2008, o 13:29

Problemy z 7 miesięcznym szynszylem

Post autor: Asia4852 »

Witam. Od 3 tygodni mam 7 miesięcznego szynszyla. Wczoraj jak zwykle wypuściłam go żeby sobie pobiegał. Po jakiś 4 godzinach biegania zauważyłam coś co mnie zaniepokoiło. Szynszylek biegał po całym pokoju. Potem przystanął na chwilę i zaczął tak jakby się skradać - przynajmniej tak to wyglądało. Położył sie płasko na ziemi i zaczął tak iść z brzuszkiem nisko nad ziemią. Potem podszedł do kąta i położył się na boku. Tylną łapkę tak jakby uniósł i tak leżał. Nie piszczał. Gdy wzięłam go na ręce cały się tzrąsł. Wystraszyłam się i włożyłam go do klatki. Kulał na tą łapkę i kręcił się po klatce nie wiedząc jak się położyć. W końcu się nie położył tylko siedział tak skulony na trzech łapkach przez jakieś 2 - 3 minuty a potem wyszedł z klatki i biegał już normalnie, tylko wydawało mi się że czegoś chce bo tak jakoś po wszystkich kątach latał i stawał na tylnych łapkach. Ale za chwilę się uspokoił. Dodam, że takie zdarzenie z łapką i krótkim trzęsieniem miałam już jakieś 2 tygodnie temu. Nie wiem co robić i czy to jest normalne. A może tylko się czegoś przestraszył? Proszę o pomoc
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: Szyszek1993 »

Nie wiem co to, może złapał go jakiś kurcz czy coś. A czy twój szynsyzl już kiedys chorował?

Sorka pomyłka, nie zauważyłem jakoś info o wieku (dzieki MEMOR)
Ostatnio zmieniony 1 sty 1970, o 01:00 przez Szyszek1993, łącznie zmieniany 1 raz.
Asia4852
Posty: 18
Rejestracja: 1 maja 2008, o 13:29

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: Asia4852 »

No właśnie też myślałam o kurczu. Ogólnie to on jest bardzdy nie żwawy i nigdy nie chorował.No ale nie wiem, może powinnam iść z nim do weterynarza?
Szyszek1993
Moderator
Posty: 808
Rejestracja: 25 sty 2007, o 13:18

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: Szyszek1993 »

To będzie najlepsze wyjście z te sytuacji, bo takie gdybanie może nie wyjść na dobre. Ale najlpeij idź do weta, który ma jakies pojęcie o szynszylach
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: dream »

takie objawy daje tylko pare rzeczy )

- padaczka
- zatrucie chemiczne organizmu [np. po zjedzeniu fiołka, pasty czy nawdychaniu się offa na komary itp]
- hipoglikemia przy cukrzycy
- odwodnienie organizmu
- brak wapnia i magnezu

opisz coś więcej o okolicznościach to bedzie mozna chociaz przyblizyc co się stało i jakos temu zaradzic.

napisz czy obserwowałas kiedys u niego czerwony mocz i czy te ataki są po intensywnym wysiłku - np. wybiegu.

napisz czy mogl cos zjesc i czyms sie zatruc?

napisz czym karmisz zwierzaka.

napisz czy zwierze szczerzyło zęby lub ocierało łapką pyszczek.
Asia4852
Posty: 18
Rejestracja: 1 maja 2008, o 13:29

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: Asia4852 »

no więc pierwszy raz to się stało jak go wypuściłam i trochę pobiegał a potem siedział na półce i obgryzał gałązke jabłoni. on zawsze jak troche pobiega to potem idzie na tą półkę i robi przerwę, a potem znowu biega. no i wzięłam go na ręce i po chwili zaczął się wyrywać to go dałam z powrotem na półkę i wtedy on się położył na boku i tak mu odstawała ta nóżka. jak go dałam do klatki to po chwili mu przeszło i znowu biegał. dokładnie dwa tygodnie później sytuacja się powtórzyła. tym razem nie brałam go na ręce, tylko jak biegał to po chwili się zatrzymał i się położył. objawy takie jak poprzednio i znowu po chwili mu przeszło i dalej normalnie chodził. dodam, że za drugim razem jak to się stało to nie biegał dużo, bardziej chodził i węszył.
czerwonego moczu nigdy nie u niego nie widziałam, kupki też robi normalne. w klatce ma wapno i karme z Vitapolu. raczej nie zjadł nic czym mógłby się zatruć. nic zielonego mu nie podawałam, a kwiatów u mnie w pokoju nie ma. jedyne co mógł zjeść to tepetę ale nie jestem pewna czy w tym dniu akurat ją obgryzał. wydaje mi się, że otarł pyszczek, ale chyba tylko raz. potem jak go wsadziłam do klatki to chwilę kulał na tą łapkę. i wydaję mi się, że zawsze kuleje na tą samą jak to się dzieje.
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: dream »

więc wzbogać dietę o witaminę B i wapn oraz magnez
polecam w takim wypadku calci fit vitakraftu [bo w przeciwienstwie do dako artu czy bitapolu nie są one gipsowe i nie odkładają się w postaci kamieni nerkowych]
i zarodki pszenne - zrodlo witamin z grupy B - do kupienia w sklepie ze zdrową żywnoscia.
ewentualnie pyłek pszczeli - też do kupienia w sklepien ze zdrową żywnoscią - zawiera wszystkie witaminy i minerały.

powinno pomóc i przynajmniej zniwelowac czestotliwosc takich ataków.

a powiedz jeszcze czy zwierze ma wtedy ciepłe uszka i łapki? może się przegrzewa.
Asia4852
Posty: 18
Rejestracja: 1 maja 2008, o 13:29

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: Asia4852 »

nie, nie jest ciepły i oddycha normalnie. raczej się nie przegrzał, bo często wietrzę pokój, jak on biega i zawsze zakręcam na ten czas grzejnik. a w sklepie się pytałam o witaminy i powiedzieli mi że w karmie, którą podaję są potrzebne witaminy i zebym nie kupowala bo moge przedawkować. pierwszy raz mam szynszyla, więc jeszcze się tak bardzo nie znam. dzięki za radę, chyba kupie mu witaminy
magra
Posty: 2
Rejestracja: 9 maja 2008, o 13:45

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: magra »

Cześć

Brdzo proszę was o pomoc. Czytałam już dużo wątków na tym forum,ale jest tego bardzo dużo,więc zdecydowałam się zamieścić swoje pytania tu,w formie skondensowanej.
Praktycznie przez całe życie miałam psa. Kilka lat temu wyjechałam na studia i niestety mieszkam z osobą, która nienawidzi psów i kotów (grrr,grrr,grrrr ). Uwielbiam zwierzęta,jestem przyzwyczajona do psa od urodzenia,do spacerów, wspólnych zabaw,ech. Dlatego myślałam o zwierzęciu, które byłoby tylko w moim pokoju i nie ingerowało w resztę mieszkania. Bardzo by mi zależało, żeby to był zwierzak, z którym można mieć jakiś kontakt (odpadają więc rybki,ptaki wklatce,żółwie). Myślałam o fretce,ale po tym,co przeczytałam na różnych forach (że boleśnie gryzą,że śmierdzą jak idź stąd i nie wracaj) przestraszyłam się konsekwencji swojego wyboru. Na myśl przyszły mi więc szynszyle. Nie chcę chomika,żyjącego dwa lata,z któym nie ma żadnego kontaktu. Możecie mi coś doradzić ? Czy szynszyla to dobry wybór ? Jakich problemów z nią mogę się spodziewać ? No i na koniec - zdążyłam się już dokładnie zorientować w temacie klatek,żywienia,pielęgnacji i nasuwa mi się jedno pytanie a propos klatki. Na allegro jest dużo ofert sporych klatek od razu z jakimiś domkami,kłądkami,rurkami w środku. Zauważałyam jednak,że są z plastiku. Czy szynszyle tego nie gryzą, czy nie zaszkodzi im to ? No i gdzie można w Warszawie kupić szynszyle ?
pozdrawiam i przepraszam,jeśli pytam o rzeczy,które już gdzieś się przewinęły :*
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: dream »

okłamali Cię karma vitapolu nie zawiera podstawowych witamin i minerałów i jest to bardzo marna karma.

oczywiście, są witaminy których przedawkowanie grozi różnymi komplikacjami, np. długotrwałe przedawkowania wit A nieodwracalnie degraduje wątrobę.

dlatego witaminy najlepiej dawać w formie naturalnej [polecam suszonego pomidora, suszoną marchewkę i suszone jabłko, bądź zarodki pszenne i pyłek pszczeli]
bądź takie które zosaly opracowane pod podtrzeby zywieniowe danego gatunku - np. Calci Fit Vitakraftu.

[ Dodano: Pią Maj 09, 2008 16:03 ]
magra pisze:Dlatego myślałam o zwierzęciu, które byłoby tylko w moim pokoju i nie ingerowało w resztę mieszkania.
No niestety, może okazać się, że zwierze będzie gryzło meble i kable a także wszystkie papierowe przedmioty w zasięgu jego zębów - nie jest to jednak zasadą, poza tym robią dużo kupek, na szczęście nieśmierdzących i suchych.
Bardzo by mi zależało, żeby to był zwierzak, z którym można mieć jakiś kontakt (odpadają więc rybki,ptaki wklatce,żółwie).
musiałabyś poswięcic im dużo czasu na początku aby byly kontaktowne
zwierzęta te mogą być pieszczochami ale też okropnymi inywidualistami - zalezy jak trafisz i zalezy od Twojego podejscia do nich oraz tego ile im poswięcisz czasu.
Myślałam o fretce,ale po tym,co przeczytałam na różnych forach (że boleśnie gryzą,że śmierdzą jak idź stąd i nie wracaj) przestraszyłam się konsekwencji swojego wyboru.
szynszyle nie śmierdzą w ogóle
Na myśl przyszły mi więc szynszyle. Nie chcę chomika,żyjącego dwa lata,z któym nie ma żadnego kontaktu. Możecie mi coś doradzić ? Czy szynszyla to dobry wybór ?
no, szynszyle dożywają 20 lat, w domach średnio 10-15, więc to prawie jak dziecko
Jakich problemów z nią mogę się spodziewać ?
głównie wypadków podczas wybiegów, bądź takich, standardowych problemow jak biegunki zatwardzenia itp - wszystkie można łatwo wyleczyć mając elementarną wiedzę, dybys się zdecydowała to bym Ci podała linki do artykułów[
No i na koniec - zdążyłam się już dokładnie zorientować w temacie klatek,żywienia,pielęgnacji i nasuwa mi się jedno pytanie a propos klatki. Na allegro jest dużo ofert sporych klatek od razu z jakimiś domkami,kłądkami,rurkami w środku.
klatka dla jednego/2ch szynszyli to najlepsza o taka o: allegro 359151538
polecam kupic własnie przez allegro - wychodzi taniej niż w sklepie.
Zauważałyam jednak,że są z plastiku. Czy szynszyle tego nie gryzą, czy nie zaszkodzi im to ?
nie, są takie przepisy, że artykuły dla zwierzą które są plastikowe muszą być produkowane z plastiku nietoksycznego. - nie mniej jednak, nie jest to zdrowe, ale zaszkodzic nie zaszkodzi.
No i gdzie można w Warszawie kupić szynszyle ?
w sklepach zoologicznych, np. w Kakadu, bądź dostać za darmo.
w sklepie w którym ja pracuję mamy pięknego beża homozygotycznego czyli bardzo rzadki okaz, który wyrośnie na pieszczocha bo daje się drapać pod bródką i za uszkiem - niestety, nie oswajaliśmy go jeszcze i choć nie gryzie to przy braniu na rękach gubi duże ilosci futra - ale to tylko kwestia czasu i oswojenia. Dodatkowo nie bardzo dogaduje się z innymi zwierzętami więc można go trzymać w pojedynkę bez wyrzutów sumienia.
kosztuje 300zł - co generalnie jest normalną ceną beża homozygotycznego.
magra
Posty: 2
Rejestracja: 9 maja 2008, o 13:45

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: magra »

Oooo,wielkie dzięki za tak szybką odpowiedź . Hmm. Pracujesz w sklepie zoologicznym w Warszawie ? Jestem zdecydowana raczej na szynszylę (kurczę,chyba tak to się odmienia) w normalnej wersji . Z tego co zauważyłam ceny wahają się od 50 do 170 złotych. W związku z tym interesuje mnie coś z tego przedziału. Za 170 widziałam z wyprawką, ale nie pasowało mi to,bo klatka jest jakaś mała. Jeśli pracujesz w Warszawie,to może coś mi doradzisz i kupię u Ciebie ?

No ale,tak jak mówię, zależy mi na tym,żeby mieć jakiś kontakt z tym zwierzakiem. Dlatego nadal rozważam kwestię fretki, choć w sieci krążą zdjęcia pokiereszowanych palców jak z horroru.

Możesz mi jeszcze powiedzieć jak tak na prawdę wygląda ich zachowanie w nocy ? Czy hałasują na tyle mocno,że nie da się spać ?
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: dream »

si, pracuję w warszawskim zoologiku, płacą mi za godziny a nie za sprzedane towary więc nie będę Cię namawiać do kupnau mnie - szynszyla którą mamy kosztuje 300zł ale jest to odmiana beża homozygotycznego czyli bardzo rzadka.

wygląda o tak dokladnie, ma rubinowe oczka - na zdjęciu wyglądają na czarne ale tak naprawde są czerwone.
ma jaśniutkie beżowe futerko.
ale jest dość droga.

możesz napisać ogłoszenie na forum szynszylowym - i przygarnąć jakąś szynszylkę za darmo dodatkowo własciciel powie Ci coś o jej charakterze więc będziesz wiedziała na co się przygotować.

w nocy? szarpią klatkę bo chcą wyjść. jeśli ma się więcej niż jednego to z czasem kiedy widzą, że szarpanie nie przynosi efektów przestawiają się i wolą się w nocy przytulać niż skakać po klatce i hałasować.
generalnie moja klatka stoi koło łóżka i już ich nie słyszę - kwestia przyzwyczajenia.

gdybyś chciała, możesz wpaść, zobaczyć moje kule i ocenić na żywo czy chcesz

jak widać, jakiś kontakt z nimi jest )
Asia4852
Posty: 18
Rejestracja: 1 maja 2008, o 13:29

Re: Potrzebuję pomocy

Post autor: Asia4852 »

a to jabłko i marchewka to muszą być suszone czy mogą być świeże? no i w jakich ilościach podawać żeby nie dostał biegunki?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości