kester pisze:mis koala, to może i Ja na prawo złoże, a może ktoś się pomyli i mnie wpiszę na listę przyjętych
Ja myślę, że na konserwatora powierzchni płaskich ( fachowa nazwa sprzątaczki) to by nas przyjęli, ale na takie prawo to może byc ciężko A mogliby się tak pomylic i mnie wpisac na lek na CMUJ zamiast 164 wpisac 194, bo 6 to taka podobna do 9 to co za różnica
Wasyl U mnie w klasie poprawiała połowa, a z tego co się orientuje naprawdę niewielu osobom udało się poprawic
Wasyl, oto wyniki moich kolezanek i kolegów, którzy wraz ze mna poprawiali: 1) biola 40coś%, chemia 33, biola 73 chemia 62, biola 65 chemia 47. reszty nie znam. no, nie poszly jakoś te matury w mojej szkole. nie wiem jak inni, na ożeż w mature chwalili się wynikami,ale akurat nikt nie napisal o wyczynach z bioli/chemii/fizyki.
A wracając do wątku zimowania. Jeśli mam być szczera to NIE DA SIĘ uczyć do jednego i drugiego. Ja zrobiłam technika farmacji, na pierwszym roku poprawiłam maturę na 60% (ale to była ta banalna matura, więc i tak wynik słaby) bo wykładowczyni z TPLu i farmakologii cisnęła jak się tylko da (a mówią, że technicy nie muszą się uczyć.), a na drugim roku wiadomo, egzamin zawodowy i ogólna masakra, więc nie udało mi się poprawić matury. Przedmioty z zajęć pochłaniały totalnie (a trzeba się było ostro uczyć, bo nienauczenie groziło urwaniem głowy), a nie sądzę, że na studiach odpuszczają. Koniec końców nie zimowałam, tylko zdobyłam zawód, popracowałam i chodziłam na korki. Jak dla mnie opcja chodź na korki i ew. pracuj jest najlepszą opcją jaka może być, gdy chce się poprawić wynik. No, chyba że są takie kierunki studiów, gdzie na pierwszym roku przerabia się CAŁY materiał maturalny.
U mnie z osób, które widziałam, co poprawili to tylko jedna dziewczyna miała wynik 80% z biologii i 90% z chemii, a reszta to nie za ciekawie. Ja mam nadzieję, że 163pk styknie na Zabrze, a na razie zostaje mi farmacja
po 30, 40% z obu przedmiotow. ta osoba ktora miala 62 z chemii uzyskala ten wynik w tamtym roku, w tym nie udalo sie poprawic.
i to nie są jakieś totalne tepe dzidy, bo pewnie niektorzy moga tak pomyslec. naprawde ambitne i madre osoby.
Wasyl, a ile pkt masz w tym roku? i gdzie sie wybierasz na studia? w ogole to prawda, ze uzyskanie technika daje jakies pkt rekrutacyjne
Wasyl Dać to się da bo sama jestem tego przykładem. Jednak jest to naprawdę męczące.
A tak w ogóle jak czytam twoje posty to naprawdę życzę ci dostania się na farmacje bo widać, że ci zależy
151, także wiszę gdzieś tam na granicy i czekam na dopust Boży. Nie, tytuł technika nic mi nie daje, jedynie gdybym się dostała na farmację, to np. cały materiał z TPLu (technologia postaci leków - czyli robienie leków) już znam. No i byłabym mocno do przodu z farmakologią. Ale o dodatkowych punktach to mogę tylko pomarzyć
Startuję do Poznania, Łodzi i Bydgoszczy, chociaż preferuję Poznań, ale tam są nieco wyższe progi. arapaima, dzięki
coś na humorek
Natomiast jedyny 100 proc. wynik w powiecie uzyskało Technikum Uzupełniające dla dorosłych w moim mieście, ale tam do matury przystąpiła tylko jedna osoba.