wojti1994 pisze:Jak Ci sie udało pogodzić treningi z nauką do matury? Ja niestety musiałem zakończyć trenowanie siatkówki bo nie dawałem rady/ (trochę żałuję ale czasu już nie cofnę)
No to było lekko hardocoreowe zadanie i sporo wyrzeczeń, ale czego nie robi sie dla osiagniecia załozenego celu .W 1 i 2kl LO nie uczyłem sie nic do matury tylko poswiecałem na same treningi(kolarstwo) 15-20h tygodniowo. Co moze było bledem, bo teraz musze siedziec rok w domu, ale przynajmniej jakies sukcesy były i bedzie co wspominac. W klasie maturalnej musiałem niestety nieco odpuscic, szczegolnie wiosną, ale na 6-10h treningu w tygodniu sie czasu znalazło. Trening na swiezym powietrzu przewietrza umysł, powoduje ze bol głowy i cale napiecie po ciezkim dniu szkoły znika, przez co wraca chec do nauki. Nie dałbym rady sie uczyc prosto po powrocie ze szkoły - wtedy wiedza w ogole nie wchodzi i brakuje koncentracji. Wole sie isc odstresowac i zapomniec o wszystkim na treningu. A moj plan był taki: wracam ze szkoły o godz 14, 14:30-16:30 trening, a potem do wieczora został czas zeby sie odrobic z zadaniami do szkoły i nauka do matury. Weekend jezeli nie miałem zadnych zawodow na drugim koncu Polski to przeznaczałem poprostu tylko na nauke, lub czasem jakas impreze. Najwazniejsza jest systematycznosc. Nie ukrywam tez, ze na nudnych lekcjach, ktorych było sporo w humanie - typu polski, hista, wos siadałem w ostatniej ławce wyciagałem ksiazke do biologii albo robiłem arkusze maturalne. A no i do tego dochodzi wyzsza szkoła kombinatorstwa i umiejetnosci selekcjonowania potrzebnej wiedzy z danego przedmiotu - tym sposobem udało mi sie uzyskac srednią 4.94 w klasie maturalnej
Także przy braku czasu trzeba szukac okazji na nauke do matury tam gdzie wydawałby sie ze ich nie ma. W szkole, na przerwie, w autobusie, w podrozy itd. Jednak najlepiej ustawic sobie tak plan dnia zeby znalezc te 2-3h na spokojne szlifowanie wiedzy z interesujacego nas przedmiotu. Odpoczynek tez jest wazny. Nie mozna caly dzien siedziec nad ksiazkami bo mozg naraz tego nadmiaru informacji nie pochłonie! Moje założenie było takie: Uczyc sie jak najmniej, ale jak najbardziej efektywnie - i to wg mnie sie sprawdza. ) Przydatna jest jeszcze w miare zdrowa dieta, odpowiednia ilosc snu i unikanie/radzenie sobie ze stresem. )