sygilaria pisze:a można wiedzieć skąd Ci się wzięła ta ortopedia? miałaś z tym styczność, widziałaś jak wygląda praca ortopedy, czy tak po prostu podoba Ci się?
Kiedyś miałam takie można rzec małe złamanie, więc mniej więcej mam obczajony oddział ortopedii. Dalej. mój kuzyn jest na 6 roku i wybiera się na ortopedię, ma również siostrę w moim wieku, także często w wakacje były wypady nad jeziorka itp. no i jak nie było o czym gadac to zaczynał nawijac o złamaniach, skręceniach, urazach.
No i w sumie to nie było jakieś przynudzanie. A z lekcji biologi to najbardziej lubiłam lekcje z panem Mietkiem (jest to nasz szkielet) .
W sumie to nie mam pojęcia dlaczego mnie naszło na ortopedię ale zauważyłam że ogólnie jakoś tak jest że jak przychodzą tematy złamań i ogólnie kości, cały ten szkielecik, to nie są dla mnie nudy i ogólnie to jeden z najlepszych działów biologii jak dla mnie. A to ze jest mało kobiet na ortopedii i doszły mnie plotki że tak powinno byc, a ja lubię przełamywac stereotypy i dążyc do celów, to pomyślałam, że warto spróbowac.
Kacperek pisze:
P.S W Lo myśleć już o specjalizacji to GRUBA przesada, chociaż gruba nie oddaje tego tak jak powinna.
Ja nie myślałam o specjalizacji tak serio poważnie bo kobieta zmienną bywa jak to mówią, i skąd mam miec pewnośc że za rok nie będę chciała byc dajmy na to ze chirurgiem. A jak już pisałam tematy kości i urazów są mi bliskie nie tyle z książek co z własnego doświadczenia. A jak się czymś ktoś interesuje to czemu nie warto pogłębiac wiedzy? A tak propo ja nawet nie ma pewności czy się na medycynę dostanę, bo każdy wie że można miec gorszy dziec, może powinąc się noga na maturze więc, nie macie się o co bac, może i nie będę nikomu kości sklładac )
Korczaszko pisze:Film motywator. Fajnie, że nakręcił go Amerykanin. Teraz niech jedzie do Somalii i powie dzieciom, że wystarczy chcieć i pracować to się osiągnie sukces, bo nic innego się nie liczy ^^
Korczaszko jakieś wątpliwości co do słów którwe padły w tym filmie? One nie są skierowane do ludzi żyjących w somalii, ale do nas ludzi którzy mają możliwości na wyciągnięcie ręki, a jednak nie chce im się tej ręki wyciągnąc. Właśnie taka postawa skazuje na to co jest, bo większośc myśli żeby iśc do technikum albo zawodówki i do pracy. Nikt nie ma pasji w tym co robi, a uwierz że nawet pani z warzywniaka powinna z pasją sprzedawac jajka czy mleko . Wiem , że to brzmi śmiesznie, ale taka prawda, nikt nie mysli o tym aby sięgnośc wyżej. A uwierz że 2/3 polaków naprawdę nie realizuje się w takim stopniu na jakim poziomie mają inteligencję. I nie chodzi mi tutaj o pracę ale o np. studia.
Tak się rozpisałam że tego i tak chyba nie przeczyta