Rekrutacja lekarski 2012/2013.

[Aszyn]

Pierwsze 4 rozumiem, powiedzmy ta o żywności też jest do zaakceptowania. No ale kurde. Olimpiada Wiedzy i Umiejętności Budowlanych? Serio?

Ta Olimpiada daje Ci punkty za przedmioty drugiej kategorii do których zalicza się matematyka - jeśli się nie mylę, a tą kandydaci na lekarski UJ piszą na poziomie 95%, wiec niemal nic to nie zmienia. Natomiast laureat takiej olimpiady, uwierz mi, ma 3-krotnie większą wiedzę z matematyki niż osoba, której szczyt możliwości to 95% z matematyki podstawowej.

[lennie]

Ta Olimpiada daje Ci punkty za przedmioty drugiej kategorii do których zalicza się matematyka - jeśli się nie mylę, a tą kandydaci na lekarski UJ piszą na poziomie 95%, wiec niemal nic to nie zmienia. Natomiast laureat takiej olimpiady, uwierz mi, ma 3-krotnie większą wiedzę z matematyki niż osoba, której szczyt możliwości to 95% z matematyki podstawowej.

Ok, kwestię 100 punktów z matematyki podstawowej w ramach bycia finalistą olimpiady techniczno-matematycznej rozumiem. Nie wiem jednak, czy dobrze wnioskuję, że będąc laureatem jakiejkolwiek z tych olimpiad dostaje się automatycznie 300 pkt? Za olimpiadę ekologiczną, wiedzy o żywności i żywieniu, wynalazczości?! Jeżeli tak, to jest to po prostu niebywały absurd. Przez lata laureaci innych olimpiad niż biologiczna/chemiczna/fizyczna nie byli w ogóle honorowani w rekrutacji na lek/lek-dent, a teraz zgarniają główną nagrodę?
Widzę też, że nie uściślili, czy chodzi tylko o laureata I stopnia (5 osób), czy też I, II i III, co w sumie da całkiem sporą grupkę osób.

[Michaluspospolitus]

Od tego roku nie ma znaczenia, którego stopnia jest się laureatem. Chyba nie każda olimpiada w ogóle korzysta z czegoś takiego, np. na OWE laureatów jest 10 (o ile mnie pamięć nie myli, a może).
I nie ma już 300 punktów - wynik jest podawany na 100, oblicza się go jako średnią ważoną wyników matur - w przypadku kierunku lekarskiego na UJ każdy przedmiot ma wagę 1. Czyli (X*1+Y*1+Z*1)/3 , gdzie X, Y, Z to wyniki procentowe z biologii, chemii i fizyki/matematyki.

Pozdrawiam,
Michalus

[norbi92]

A ja sobie po cichu myślałem o Krakowie, jakby tak się poszczęściło na maturze. No nic. Może na Poznań albo Katowice się jakoś tam uda A jak nie to farmacja - też będę zadowolony

[keehl]

Pierwsze 4 rozumiem, powiedzmy ta o żywności też jest do zaakceptowania. No ale kurde. Olimpiada Wiedzy i Umiejętności Budowlanych? Serio?

Ta Olimpiada daje Ci punkty za przedmioty drugiej kategorii do których zalicza się matematyka - jeśli się nie mylę, a tą kandydaci na lekarski UJ piszą na poziomie 95%, wiec niemal nic to nie zmienia. Natomiast laureat takiej olimpiady, uwierz mi, ma 3-krotnie większą wiedzę z matematyki niż osoba, której szczyt możliwości to 95% z matematyki podstawowej.

Punkty z matmy to pół biedy, chodzi o to że laureat-wynalazca-budowlaniec ma maksymalny wynik kwalifikacji czyli tak jakby napisał biologię, chemię no i tą matmę na maksymalną ilość punktów.

[Mmmartix]

Punkty z matmy to pół biedy, chodzi o to że laureat-wynalazca-budowlaniec ma maksymalny wynik kwalifikacji czyli tak jakby napisał biologię, chemię no i tą matmę na maksymalną ilość punktów.

Z całym szacunkiem dla laureatów tej olimpiady, ale. to jest chyba jakaś kpina z całej reszty kandydatów na studia.

Co np. Olimpiada Wiedzy Elektrycznej i Elektronicznej albo Olimpiada z Astronomii i Astrofizyki mają wspólnego z biologią i chemią?

Kompletnie tego nie łapię. Poza tym - osoba która napisała normalnie rozszerzoną maturę z biologii, na powiedzmy 90%, będzie miała o wiele większą wiedzę z tego przedmiotu niż laureat-budowlaniec, bo ta jego olimpiada chyba z biologią ma niewiele wspólnego Z chemią to samo. Przecież żeby zwyciężyć w takiej olimpiadzie, trzeba się poświęcić praktycznie tylko temu zagadnieniu, którego olimpiada dotyczy, całą resztę olewając.

Znalazłam informacje np. o Olimpiadzie Wiedzy o Wynalazczości:
"W etapie pisemnym biorą udział wszyscy uczestnicy drużyn
zgłoszonych do udziału w eliminacjach ogólnopolskich.
Każdy z uczestników otrzymuje 30 pytań testowych oraz 3 zadania
praktyczne /sporządzenie opisu projektu wynalazczego, wykazanie
praktycznych umiejętności stosowania przepisów z prawa własności
przemysłowej, znajomości ważniejszych wynalazków i ich twórców/.
Zadania praktyczne uczestnicy otrzymują po oddaniu testów.
W trakcie rozwiązywania zadań praktycznych uczestnicy mogą
korzystać z przepisów prawa własności przemysłowej."

No po prostu brak mi słów

PS.
I podkreślę jeszcze raz - gratuluję wszystkim laureatom takich konkursów, mają napewno ogroooomną wiedzę z zakresu swojej olimpiady, ale moim zdaniem max punktów w rekrutacji za WSZYSTKIE trzy przedmioty jest totalną niesprawiedliwoscią w stosunku do maturzystów

[keehl]

Założenie pewnie jest takie, że jak ktoś jest na tyle ogarnięty żeby być z czegoś sensownego laureatem to podoła bez problemu z kuciem na medycynie, a dodatkowo będzie się wyróżniał myśleniem. I może coś w tym jest.

Ktoś zwrócił uwagę na liczebność tych laureatów - faktycznie jest ich pewnie niewielu, jeszcze mniej chce iść na medycynę, a jeszcze mniej wybierze akurat tę uczelnię. Więc jakiegoś znaczącego wpływu na rekrutację to nie ma, ale nie zazdroszczę osobie pierwszej pod kreską, która ma sporą wiedzę z biologii i chemii (na poziomie licealnym) i dużą determinację by zostać tym lekarzem, a walkę o miejsce przegrała z elektrykiem.

Nie pozostaje wam nic innego tylko się uczyć, żeby zostać przyjętym pomimo istnienia astrofizyków

[Mårran]

Może zbluźnię, ale w sumie wątpię czy wiedza o cyklach mszaków z OB jest bardziej potrzebna na leku niż wiedza o astrofizyce czu elektryce ^^ Z tych wszystkich olimpiad byłam tylko na wiedzy o żywieniu i uważam, że jeśli ktoś został laureatem tego, to należy mu się lek ]

[Mmmartix]

Imatinib, może mszaki to akurat zły przykład, ale np cały metabolizm, ze swoimi cyklami itd chyba jednak trochę się przyda

Po prostu moim zdaniem najbardziej sprawiedliwie jest, tak jak było dotychczas, czyli jeśli ktoś jest laureatem np z Olimpiady z chemii , to ma za to 100% za chemię, to jest przecież logiczne (ba, a takiej osobie dałabym 150% za chemię!)

Ale np Olimpiada Wiedzy i Umiejętności Budowlanych = 100 % z chemii, 100% z biologii, 100% z matematyki?

Np. pierwsze pytanie z eliminacji centralnych na tą olimpiadę to: Na rysunku pokazano wizualizację czterech budowli inżynierskich. Podaj rodzaj obiektu i lokalizację".

Więc jednak nadal tego założenia nie rozumiem.
No ale cóż, nie nam o tym decydować.

[Mårran]

Cykle na pamięć to na biochemię, no tak, u nas lubią z niej uwalać, to może dodatkowa wiedza na wejściu się przyda ] A chemiczna? Hmmm, mamy 30h chemii na pierwszym roku, chociaż w sumie mają zlikwidować.

Już bardziej OWE (jakieś higieny i takie tam), Żywienie (układ pokarmowy cały), Techniczna czy Elektronika (radiologia na przykład, było seminarium z budowy i działania wszystkich urządzeń ), Fizyczna (biofizyka), Matematyczna (statystyka).

Oczywiście że niektóre wydają się dziwne, ale bez przesady. Wybrali ogólnie ścisłe i przyrodnicze, nie jakieś konkursy recytatorskie. Zadania kwalifikacyjne to jedno, ale kto wie, jaki poziom wiedzy (a raczej nauczenie) reprezentują laureaci. Wg. mnie to, że ktoś do finału był w stanie opanować na tyle dużo materiału, że wygrał olimpiadę, nawet z dziwnej dziedziny, bardziej się przyda niż znajomość nawet tych cykli (których do drugiego roku 3/4 laureatów OB zapomni)

[dermatogen]

Myślę, że za tym stoi kasa: ktoś dał, ktoś wziął. Nie zgadzam się, te olimpiady są dziwne - inne uczelnie chyba nie wprowadziły podobnych zmian w rekrutacji, a to wszystko raczej (?) nie istnieje od wczoraj (czemu więc dopiero w tym roku się je honoruje). Kiedyś były 4 olimpiady, które mogły liczyć się przy rekrutacji. To niesprawiedliwe, bo osoba świetnie znająca liczebność polskich populacji łosia (OWE.), niekoniecznie napisałaby maturę z biologii i chemii na 100%. Oczywiście, finalista OB też pewnie nie osiągnąłby maksimum, ale chyba widać różnicę. A co dopiero olimpiady organizowane przez Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach (z całym szacunkiem).

[keehl]

Idź się uczyć i przestań hańbę Cieszynowi przynosić, bo takich bzdur jakieś tu napisał to nie widziałem odkąd zawiesiłem czytanie bloga Astromarii.

[dermatogen]

E tam, zbyt mocne słowa i dziwne porównania