Rok przerwy ?

[MateoooII]

160 w sosno

[plazmid]

no to fajnie toś mnie troche podtrzymał na ducho:) tylko powiedz mi ile pkt. było rok temu do sosnowca?

[plazmid]

pewnie w tym roku coś spadnie

[MateoooII]

mysle ze tak no ale nic nie wiadomo do konca, wszystko sie moze zdazyc. 2 lata temu bylo ok 153 nie pamietam dokladnie. w tamtym roku tylko tak skoczylo.

[plazmid]

no ale w tamtym roku to matura nie była trudna myśle ,że jej poziom mozna porównać do tej co była 2 lata temu

[plazmid]

znaczy ,mówiąc ,jej mam na myśli w tym roku

[Stalowy]

Ja siedziałem rok w domu - nie żałuję.

Problemem jest zorganizowanie sobie sensownie czasu i trzymanie się z góry ustalonego planu działania - tak żeby nie zwariować
Koniecznie trzeba sobie ustalić coś co lubimy robić, co nas utrzyma przy życiu".

Z osób z mojej klasy, które się nie dostały tam gdzie chciały. Kilka osób poszło na biologię/biotechnologię - zrezygnowali po pierwszym semestrze. Właściwie jedyną osobą która po podjęciu studiów postanowiła je ciągnąć do końca była koleżanka z pielęgniarstwa (mówię tu o osobach, które po rekrutacji 2009 były zdeterminowane walczyć za rok o lekarski/stomę)

Kwestia indywidualna - ile osób tyle opinii

[omykowa]

Ja też poszłam na biotechno na pół roku. Chyba dobrze zrobiłam ostatecznie - poznałam kilka osób, realia studenckie, przekonałam się, że to kierunek nie dla mnie, zdobyłam niebieski nick.
Potem zrezygnowałam, żeby się uczyć do matury. Ale już pod koniec świrowałam w domu, za dużo nicnierobienia. A teraz totalnie nie czuję, że mam wakacje. Wolne? Przecież od pół roku mam wolne. Nie umiem się cieszyć wakacjami. Może jakby było słoneczko, to byłoby inaczej.

[Stalowy]

Tak. Ja nie potrafię się odnaleźć w nowej rzeczywistości - nie wiem co mam z sobą zrobić

Mam wrażenie, że jak ten stan się przedłuży, to za dwa dni wstanę, zjem śniadanie i zacznę bezwiednie robić zadania z fizyki

NFZ przewiduje pomoc psychologiczną dla uczniów aspirujących na kierunki medyczne?

[MateoooII]

a jakie miasto Stalowy ja z omykowa zabrze

[taffer]

Tak. Ja nie potrafię się odnaleźć w nowej rzeczywistości - nie wiem co mam z sobą zrobić

hehe ja tak się poświęciłem maturze, że teraz czuję już zupełne wakacje, wszystko zeszło ze mnie + lekki załamanie graniczące z pewną nadzieją - i nie ma sposobności wziąć się za naukę do obrony pracy licencjackiej która już za dwa tygodnie a wszystkie książki od fizyki i chemii, testy, wyglądają teraz jak jakieś cmentarzysko

właściwie to jakbym nagle w jakiejś próżni zawisł w oczekiwaniu na 30ego

[omykowa]

No, no. ja chyba też zacznę się uczyć, jak nie znajdę jakiegoś konstruktywnego zajęcia myślałam, że nadrobię w końcu zaległości książkowe, ale tak długo nie czytałam niczego normalnego, że przestało mnie to kręcić może poczytam jakąś Biolę?

[omykowa]

właściwie to jakbym nagle w jakiejś próżni zawisł w oczekiwaniu na 30ego

DOKŁADNIE!