Biolog.pl

W Gdańsku jest już ostateczna lista. Próg to 154 jakby co Mnie zbrakło, ale mam nadzieję, że na waszych uczelniach się wam uda. Powodzonka! (Nie dziękujcie bo się nie spełni )

Zróbcie zeza rozbieżnego. (Dotyczy ludzi, którzy normalnie takowego nie mają)

No i mi się chyba zdjęcie popsuło bo go nie widzę.

A co do zabaw ciałem to spróbujcie się jedną ręką masować po brzuchu, a drugą klepać po głowie

No fajnie. Na oko wzięłam, że przede mną czeka około stu osób. A jak policzyłam to 243. Słowem musieliby zrezygnować wszyscy, którzy się dostali i tyleż samo oczekujących. Słowem Polibuda Już mi nawet dół przeszedł. ]

Aspiryna jest trująca dla kotów i psów.
Penicylina jest zabójcza dla świnek morskich, strychnina przeciwnie. Jest dla nich nieszkodliwa.

No to zróbcie coś takiego Z drugą ręką nie idzie mi tak łatwo.

A ja mam 149 pkt i się nie dostałam na farmę w Gdańsku. Przede mną oczekuje koło 100 osób więc już zero szans. Teraz trzymam kciuki na Polibudę żeby się na drugim wybranym kierunku zatrzymać chociaż. Bo farmerem to ja już nie zostanę.
Tak za bardzo nie liczyłam nawet, a jednak niezły dół wyłapałam.

Dib00, to jest uleczalne?

Śliczny jest. Też lubię oglądać różne miękkie, zamieszkujące różne zakamarki ciała okazy. W liceum pokazywano nam glistę ludzką i motylice wątrobowe w słoiczku

Kiedyś miałam taką w domu. Tzn znalazłam gąsienicę i przetrzymałam w pudełku. Motylka oczywiście wypuściłam

Wet mówił, że mogę wystawić koszyk z kotem pod domem i on ją zabierze, a potem przywiezie jeśli nie chcę jej zanieść W ogóle fajny facet (to nie on kroił tamtą kotkę). W drugiej połowie lipca wyjeżdżam. Jak wrócę to chyba będzie się trzeba zdecydować. Wet mówił też, że to niemożliwe żeby mieć takieg...

Nie wiem jak można wyhodować sobie taką ropę, ale ciarki mnie przechodzą na myśl o czymś takim. Od czego mozna się nabawić czegoś takiego?

To jest przykład żyjątek, jakie można przywieźć sobie z wojaży zagranicznych Chyba bym zwariowała mając coś takiego w sobie.

No to teraz moja historia Mam kotkę, która miała raz kocięta. (dokładniej jedno kocię bo dwa pozostałe padły przy porodzie) Teraz jest na hormonach. Wet przy każdej okazji przypomina nam o sterylizacji. Ja bym ją nawet dała wysterylizować, ale się strasznie boję. Mama też jej nie chce zanieść (równi...