Biolog.pl

Egzaminator ci zaliczy gdy widzi, że kojarzysz kolor. Więc nie przejmuj się jak czasem się pomylisz i przez przypadek napiszesz lazurowy, a nie niebieski, czy na odwrót.
Tak twierdzi moja babka z chemii

Tak zazwyczaj jest
U mnie też ci co się nigdy nie uczyli za dużo zdali po 80%. Matura to nie kucie na blachę tylko szczęscie w układaniu zdań oraz pomyślunek.

Generalnie nauczyciele twierdzą, że Operon świetnie Cię przygotuje do olimpiady, a PWN do matury. Nie wiem ile w tym prawdy, ale ja się uczyłem głównie z operonu.

Może wakacje mają

Hmm ja tez nie slyszalem, żeby do lekarza mówili: Panie lekarzu, albo Panie magistrze.
Zawsze doktorze

Kamil: 2 pierwsze lata są calkiem inne z tego co wiem i brdzo ciężko sie przenieść.

Myślę, że każdemu co innego będzie odpowiadać. Chyba nie można uznać jednomyślnie co jest najlepsze, o tym będzie się można przekonać po zdaniu anatomii.
A co do nauki: Nie ważne jakiego autora się ma. Jak ktoś chce się uczyć to się nauczy
Takie moje zdanie.

Dokładnie.
bajer: nie może byc trudniejszych

Nie rozumiem, czemu większość z Was nie chce pisać podstawy fizy. Macie takiego farta, że się odchodzi od rozszerzenia, a nie chcecie tego wykorzystać
Rozumiem, że można się nie zdążyć przygotować do rozszerzenia, ale podstawa z fizy to istny banał.
Warto zdawać. A nuż się uda

Tego nie wiem
Koledzy mi powiedzieli, że jak się tam siedzi, to trzeba siedzieć do końca
To samo tyczy się dostania tam po roku.

Nie da się. Kraków idzie innym programem (inna kolejność przedmiotów)

Do tych zadań nie trzeba umieć logarytmów. Wystarczy, że wiesz jak się liczy takie coś:
Stężenie jonów wodorowych wynosi np. 10^-7
więc pH będzie wynosić 7.
Prawda, że banalne ?

A trudniejszych obliczeń z tego nie uświadczysz na maturze.

Ja nie jadę bo mi się nie chce