Sekcja zwłok

[karola_km]

Hej, zajęcia prosektoryjne wyglądają tak,że każda grupa dziekańska ma przypisane sobie zwłoki. Na zajęcia ze składnicy zwłok przynosi się je i kładzie na stole prosektoryjnym.Odsuwamy worek i słuchamy szanownej pani asystent, która pokazuje to i owo. Na gotowych preparatach nic sie nie kroi. Jeśli uczelnia dostanie jakies nowe zwłoki,wtedy asystent, który jest odpowiedzialny za nie, zabiera sie do ich preparowania ze swoją grupą. Na łódzki UMed trafiły świeże zwłoki jakiegoś więźnia i jedna grupa ma ta przyjemność,że może je preparować, przy okazji dużo się ucząc. Poza tym są preparaty w formie samych kończyn, przekroje głów, wątroby,krtanie,serca,nerki itp.,wszystko pływa w beczkach z formaliną, a jeśli taki preparat jest potrzebny na dane zajęcia,po prostu sami studenci wyławiają je z tych beczek. No i zapomniałabym o kościach, które studenci dostają na zajęcia z tzw. ossarium.

[Anex]

hmm słyszałam właśnie, że są wanny z preparatami na UM w Łodzi. A czytałąm dzisiaj artykuł o ustawie dzięki której mogłoby być więcej zwłok, ale niewiadomo czy wrpwadzą. Mianowicie osoby o nieznanym pochodzeniu po których zwłoki nikt sie nie zgłasza trafiałyby do Akademii w samej Warszawie co roku jest 400 takich zwłok, a w Warszawie przewija się przez Katedre anatomii co roku 800 studentów i są jedne zwłoki. Człowiek jest tak poćwiartowany, że trudno się czegoś nauczyć.

[hard2core]

Slyszalem ze AM ma propozycje, placi Tobie teraz, lecz zwloki odbiera po smierci. Slyszeliscie cos o tym? Jakie to sa pieniadze? Gdzie sie kierowac? Jak wyglada umowa?

Pzdr

[Ann]

Takie zajęcia w prosektorium muszę wyglądać całkiem ciekawie Byc może za rok, jeśli uda mi sie dostac na AM przekonam się o tym
A co do oddawania swojego ciała na potrzeby uczelni, to ja swoje zwłoki mogłabym oddać. Po śmierci ciało już mi raczej nie będzie potrzebne

[sagittalis]

No więc mogę napisać jak to wygląda w Szczecinie. Zwłoki nie leżą w beczkach, spoczywają sobie w nierdzewnych basenach w pomieszczeniu zwanym basenownią. Organy takie jak płuca, serca, krtanie. leża w słojach i we wiadrach. Na zajęcia są przynoszone przez techników jeszcze przed zajęciami i czekają sobie na nierdzewnych stołach przykryte mokrymi prześcieradłami i plastikowym workiem. Prześcieradło jest po to mokre by preparat nie wysychał - bo zwłoki leżą przez cały tydzień na stole - lądują w formalinie tylko na sobotę i niedzielę. Co do jakości zwłok - no jest różnie - ale na pewno nie tak tragicznie jak na niektórych AM. Według profesora jest to jedyna AM, która posiada zapas zwłok na najbliższych kilkanaście lat - z tego co pamiętam na pierwszym wykładzie mówił coś o 20 całych, nie wypreparowanych zwłokach. Ja akurat miałem zwłoki już wypreparowana, tzn otwarta klatka piersiowa, jama brzuszna i szyja. Były jednak grupy co miały całe zwłoki i je preparowali. Co do kończyn to też różnie - niektórzy mieli wypreparowane inni sami preparowali - z tego co zauważyłem to zależy od asystenta i od jego chęci do grzebania w preparacie. Ogólnie z preparatami jest na prawdę dobrze.

[Vojt@s]

Slyszalem (i to nie plotka) ze w tym roku z Wroclawia typa 1 roku wywalili bo sie bawił czaszką (bodajże w kasownik do biletów ).

[Medycyna Lwów]

no nie wiem czy to jest takie śmieszne - bardziej żałosne i przykre - i tacy ludzie chcą byc lekarzami cóż za bezkrytycznosc i nie wiem zreszta jak to nazwac brak mi słów. Szacunek dla cżłowieja a tym bardziej dla zwłok wynosi sie chyba z domu, przykre że nie z kazdego.

[Bincz]

Slyszalem (i to nie plotka) ze w tym roku z Wroclawia typa 1 roku wywalili bo sie bawił czaszką (bodajże w kasownik do biletów ).

Jakieś bzdury ludzie Ci naopowiadali, niczego takiego nie było.

[Savok]

Moze sie lata pomylily, ale nie koniecznie samo zdarzenie.

Na AMG byly 2 zdarzenia, o ktorych wiem:

1. Dwaj panowie postanowili zrobic sobie zabawe i jako ze mieli przygotowac zwloki do zajec, wlozyli w trzewia sloik dzemu truskawkowego. Jak grupa weszla do prosektorium, zaczeli wcinac lyzeczkami.

Panowie wylecieli z wilczym biletem.

2. Jest tam pewien trup, ktory ma na wieki wiekow czlonek w stanie wzwodu, wiec studenci zostawieni podczas zajec na 5 minut sami z owym trupem w mikolajki zalozyli mu prezerwatywe i czapke mikolaja.
Poniewaz nie dalo sie wywalic wszystkich, cala grupa dostala upomnienia od dziekana.

[badger]

1. Dwaj panowie postanowili zrobic sobie zabawe i jako ze mieli przygotowac zwloki do zajec, wlozyli w trzewia sloik dzemu truskawkowego. Jak grupa weszla do prosektorium, zaczeli wcinac lyzeczkami.

tę historię słyszałem od znajomego stomatologa że było tak jak studiował w Warszawie tylko że tam robili sobie podobno zdjęcia jedząc dżem. Widać to oklepana historia

[Anielica88]

No to ja slyszlam jak sie bawili sztucznym biustem zmarlej kobiety ktora wczesniej za zycia sobie powiekszyla biust.

[chiazma]

Ja byłem, ale pod narkozą

Anariki, ja też
A swoją drogą niezłe rzeczy opowiadacie jestem ciekawa takich zajęć

[Andzia]

No to ja slyszlam jak sie bawili sztucznym biustem zmarlej kobiety ktora wczesniej za zycia sobie powiekszyla biust.

No to ja nie wiem czy oni aby na pewno na odpowiednią uczelnię trafili.