Skrzywiona psychika studentów leka

[randomlogin]

Staralem sie byc delikatny. Tak naprawde jest to bardziej co im dac, zeby ich nie przeroslo.

[Mårran]

No tak, ludzie chcą być delikatni, a tu przyłazi Buka i rozpierdziel gotowy

[Clarocellulare]

Stoma ma swój zapierdziel, lekarski ma swój, nie można nikomu umniejszać nawału roboty

[Mårran]

Clarocellulare, nie no, nikt tu nie neguje. Po co stomie tyle interny, jak oni dłubią w żabkach już na studiach

[sandoz]

Pacjenci przychodzą z róznymi chorobami towarzyszącymi o których trzeba miec pojęcie ,przydaje sie nawet aby cos wytłumaczyc .To tak brzmi jak po co okuliscie albo ortopedzie interna skoro sie tym nie zajmują . ?Ale wydz. lekarski mógłby miec pare zajec ze stomy -jak ogladac j ustną,zęby ,na co patrzec oprócz migdałków , odróznic zęby mleczne od stałych, jak badać węzły podżuchwowe z tym róznie bywa zalezy oczywiscie od nauczyciela

[Mårran]

Nie no, trochę interny im się przyda, nie przeczę. Tylko nie w jakimś mega szczegółowym wydaniu. ] Zresztą jakby sprawdzić, ile taki ortopeda wie z interny, to by się okazało, że już dentysta wie więcej

[randomlogin]

No my pare dni stomy mielismy. Maja w inatytucie bardzo wygodne krzesla. Do tego sciemniane swiatla. O tak, dobrze wspominam te zajecia.

[Mårran]

randomlogin, my mielismy niewygodne lawy w audytorium, mocne swiatlo i straszny halas, bo wszyscy szumieli

[lith]

Mów za siebie, my mieliśmy na Narkiewiczu. Nie potrafili przyciemniać świateł, więc je wyłączali, krzesła miękkie, blaty duże i wygodne. jedyne zajęcia gdzie rzeczywiście potrafiło m się coś przyśnić