Spacer po pokoju...

klark

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: klark »

jeŻeli nie wychodzi tylko w tych porach które wymieniłaś to normalne. porą aktywnośco szynszyli jest noc i ewentualnie wczesne godziny ranne. przez resztę czasu szyl śpi i odpoczywa w klatce i nie powinno się go zbytnio niepokoić. tak mi się przynajmniej wydaje.
Awatar użytkownika
andi
Posty: 87
Rejestracja: 5 lip 2007, o 12:44

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: andi »

raczej nic mu się nie stanie. Ja też będę miała taki problem, bo niedługo z rodzicami pojedziemy gdzieś na pare dni. mój wujek będzie się nim opiekował, ale nie będzie go wypuszczać. będzie go tylko karmił i zmieniał wodę. Ja z góry już się martwię, ale pewnie nie ma o co. raczej mu się nic nie stanie. twojemu i mojemu
^^deDE^^
Posty: 10
Rejestracja: 24 lip 2007, o 08:11

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: ^^deDE^^ »

No ja własnie tez sie martwie:P Nie bylo mnie dzis pol dnia w domu i sie tak za nim stesknilam, że chcialabym go uściskać. ale śpi :P
Kiara
Posty: 733
Rejestracja: 7 gru 2006, o 09:09

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Kiara »

7.00 to nie pora na takie zwierzątko.Musi odpocząć po nocnych wrażeniach
20.00 jest jak najbardziej dobra porą na wybieg.
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: dream »

Wiza55 pisze:
Szyszek1993 pisze:Opis zna czym dokładnie polega twój problem.
To jest tak ja otwieram klatkę, a szynszyl nie chce wyjść. Wychodzić chce tylko pzed 7.00 i po 20.00. Szynszyla mam już prawie miesiąc.
pewnie o innej porze jest senna no cóż, wygląda na to, że Twoja szynszyla uwaza klatkę za swoj dom i czuje się tam bardzo bezpiecznie. Wydaje mi się, że najpierw powinnaś ją oswoić ze sobą a później za pomoca smakołyków wywabić ją z klatki, usiąść na środku pokoju ze smakołykiem w ręku - tym sposobem nawet jak zwierzak schowa się w kącie to po jakimś czasie będzie chciał podejść po smakołyk a tym samym oswoi się trochę z pokojem - później sama będzie chciała wychodzić ale jak już mówiłam - najpierw musisz ją oswoić ze sobą. )

chociaz slyszalam, ze sa takie szynszyle które nie lubia biegać zbyt długo więc może Twoj z natury woli siedzieć w klatce?
wiza55
Posty: 103
Rejestracja: 23 lip 2007, o 16:40

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: wiza55 »

dream pisze:
Wiza55 pisze:
Szyszek1993 pisze:Opis zna czym dokładnie polega twój problem.
To jest tak ja otwieram klatkę, a szynszyl nie chce wyjść. Wychodzić chce tylko pzed 7.00 i po 20.00. Szynszyla mam już prawie miesiąc.
pewnie o innej porze jest senna no cóż, wygląda na to, że Twoja szynszyla uwaza klatkę za swoj dom i czuje się tam bardzo bezpiecznie. Wydaje mi się, że najpierw powinnaś ją oswoić ze sobą a później za pomoca smakołyków wywabić ją z klatki, usiąść na środku pokoju ze smakołykiem w ręku - tym sposobem nawet jak zwierzak schowa się w kącie to po jakimś czasie będzie chciał podejść po smakołyk a tym samym oswoi się trochę z pokojem - później sama będzie chciała wychodzić ale jak już mówiłam - najpierw musisz ją oswoić ze sobą. )

chociaz slyszalam, ze sa takie szynszyle które nie lubia biegać zbyt długo więc może Twoj z natury woli siedzieć w klatce.

Po pierwsze mam samca
Po drugie już go ze sobą oswoiłam, nauczyłam go nawet, żeby dawał brać się na ręce (daje się łapać tylko mi)
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: dream »

no tak, masz samca przepraszam za niedopatrzenie. No to powinien już do Ciebie podchodzić na wybiegu jesli bedziesz go wabiła smakołykiem.
muppet
Posty: 413
Rejestracja: 17 lip 2006, o 23:15

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: muppet »

Nie ma się czym przejmować. Szynszyle są najbardziej aktywne właśnie we wczesnych godzinach rannych i późno wieczorem. Więc to normalne że szynszyl chce wychodzić z klatki właśnie w tych godzinach. Reszte dnia woli przespać. Wypuszczaj go z klatki wtedy kiedy ma ochotę - czyli wczesnie rano i wieczorem. I nie zmuszaj go do wychodzenia wtedy kiedy Ty chcesz - czyli pewnie popoludniu. Sen - szczególnie w upalne dni - jest ważny dla zdrowia szynszyla.
muppet
Posty: 413
Rejestracja: 17 lip 2006, o 23:15

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: muppet »

hehe a myślicie ze szynszyl nie ucieknie tymczasowemu opiekunowi gdy ten bedzie mu dawał jedzonko Szynszyle to spryciule.
Moja ciocia też zarzekała się że nie bedzie wypuszczać szynszyla z klatki ale jak została z nim sam na sam to zmiękła pod wpływem błagalnego spojrzenia szynszylka
wiza55
Posty: 103
Rejestracja: 23 lip 2007, o 16:40

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: wiza55 »

Tylko jest mały problem! Ja sprzątam jemu klatkę co trzy dni, a rano czy wieczorem jestem zbyt zmęczona,żeby pilnować go (uwielbia wchodzić pod lodówkę) i sprzątać Wypuszczać mogę go o każdej porze
Klaudia202
Posty: 10
Rejestracja: 29 lip 2007, o 18:10

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Klaudia202 »

Mam szynszylka 2 dni i na początku wychodził z klatki ale teraz mam ochote mu półeczki odczepić bo jak chce brać go na ręce to mi wskakuje na jedną potem na drugą a jak wyjdzie to co chwile się chowa .on jest trochę dziki jak biega to go niezlapie pomocy!
Klaudia202
Posty: 10
Rejestracja: 29 lip 2007, o 18:10

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Klaudia202 »

ja mam większy problem mam szynszylka u babci i niemam mozliwosci zeby zabrac go do domu do siebie babcia wyjezdza na miesiac do niemiec i szynszylkiem bedzie opiekowala sie pra babcia i ona sie go boi i niebedzie biegal wcale
kaja
Posty: 13
Rejestracja: 6 lip 2007, o 12:04

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: kaja »

ja mam mojego szynszylka juz prawie miesiac a on ciagle sie mnie boi jak usiade w pokoju na podlodze to czasem do mnie podbiegnie przeskoczy przezemnie mam takiego duzego misia to jak sie czegos przestraszy to za niego wskakuje chcialabym zeby byl taki jak wasze szyszorki
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości