Spacer po pokoju...

Gosia:)

POMOCY

Post autor: Gosia:) »

Niedługo będe miała szynszylke a juŻ w domu są problemu mój tata uwaŻa ze nie powinniśmy jej wypuszczać z klatki przez jakiś czas zeby sie przyzwyczaiła do tego pomieszczenia a ja uwazam ze trzeba ja wypuścić i to pierwszego dnia<oczywiście bedziemy na nią uwaŻać :roll: Boimy się najgorszego Że umrze z tesknoty za matką prosze pomóŻnie mi dajcie argumenty w ktorych przekonam tatę Że trzebą ją wypuścić pierwszego dnia a moŻe nie mam racju POMOCY :!:
Awatar użytkownika
Agusia
Posty: 195
Rejestracja: 22 paź 2004, o 01:00

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Agusia »

To od Ciebie zależy czy wypuścisz szyla w pierwszy dzień czy nie. Ja nie wypuszczałam od razu - wszystkie jak przyniosłam je do domu czuły się nieswojo, były wystraszone, w nowym miejscu, itd. Najprawdopodobniej wcisnie Ci się w jakiś niedostępny dla Ciebie kąt i nie będzie chciał wyjść (tak zrobił mój najmłodszy szynszyl jak go wypuściłam pierwszy raz po 2 dniach). Wydaje mi się, że powinien mieć trochę czasu żeby się oswoić z nową sytuacją. Po prostu wpuść go do klatki, posiedź przy klatce, przykładaj rękę do prętów, ale bardzo delikatnie, żeby się poczuł pewniej w Twoim towarzystwie i w nowym otoczeniu. Nie jestem ekspertem - mam szynszyle dopiero od kilku miesięcy - ale wydaje mi się, że to dobre rozwiązanie (dzięki temu moje szynszyle nie są zalęknione, przychodzą, wskakują na rękę, dają się głaskać (oprócz najmłodszego - Stefana, bo on nie lubi jak się go dotyka widocznie taki ma charakterek ).
Pozatym - szynszyl nie umrze z tęsknoty za matką. Pamiętaj, że szynszyle to zwierzęta stadne - najlepiej czują się w towarzystwie. Nie kupuj bardzo młodego szylka (do min.3 miesięcy powinien być z matką).
Daj znać jak tam mały lub mała .
Pozdrawiam.
muppet
Posty: 413
Rejestracja: 17 lip 2006, o 23:15

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: muppet »

Agusia - jaki sliczny szynszylek
Gosiu - wydaje mi sie ze szynszyl przez pierwsze dni powinien siedziec w klatce - zeby oswoic sie z otoczeniem. Ale wypuscic go na 5 min z klatki nie zaszkodzi- pewnie i tak nie bedzie chcial wyjsc z poczatku Wazne jest zeby zapoznal sie z Toba ( twoją ręką ) i oswoil sie z Twoim zapachem.
Moj szynszyl ma juz 4 lata i od jakis 3 nie byl w klatce na dluzej - po prostu zamieszkal u mnie w pokoju - biega, spi, je - kiedy mu sie podoba. Dzieki temu, wydaje mi sie ze jest weselszy, zdrowszy, mniej zestresowany i bardziej przyjacielski.
Awatar użytkownika
Agusia
Posty: 195
Rejestracja: 22 paź 2004, o 01:00

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Agusia »

muppet pisze:Agusia - jaki sliczny szynszylek
Dziękuję - to Pufek, mój średni szynszylek, ma 7 miesięcy .
muppet pisze:Moj szynszyl ma juz 4 lata i od jakis 3 nie byl w klatce na dluzej - po prostu zamieszkal u mnie w pokoju - biega, spi, je - kiedy mu sie podoba. Dzieki temu, wydaje mi sie ze jest weselszy, zdrowszy, mniej zestresowany i bardziej przyjacielski.
A nie zjada Ci kabelków? Masz jakiś patent na zabezpieczenie kabli?
muppet
Posty: 413
Rejestracja: 17 lip 2006, o 23:15

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: muppet »

Nie zjada. ale moze dlatego ze kabelki w moim pokoju są pochowane za ksiazkami lub meblami wiec ich nie widac. Kiedys zgryzł mi kabelek od zasilacza ale na szczescie nie byl podlaczony do prądu. Poza tym mojego Puszka szczegolnie do kabli nie ciągnie.
Awatar użytkownika
Aniaww
Posty: 1241
Rejestracja: 24 mar 2006, o 13:47

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Aniaww »

Kable można zabezpieczyć listwami - to takie plastikowe szyny okrywające kable.

Ja również sądzę, że dopóki nie nabierze do was zaufania nie powinnaś go wypuszczać. Przeżyje rozłąkę z mamą. Nie martw się. A jeżeli zbyt wcześnie go wypuścisz, może schować się w kącie i nie dać wyciągnąć - bo będzie się bał. To będzie większy stres dla niego niż rozłąka z mamą. I zupełnie niepotrzebny.
Szynszylo ziom ;];]

szynszyle!!!!

Post autor: Szynszylo ziom ;];] »

u mnie szynszyl biega po całym dole (a dól jest troche wielki :P )ma on wielki luz :yahoo: a na noc ciągle szeleści i o 3 w nocy się budze
Ostatnio zmieniony 29 lis 2006, o 14:22 przez Szynszylo ziom ;];], łącznie zmieniany 1 raz.
Karolina

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Karolina »

Hejka wszystkim jestem tu nowa i będe miała szynszylka :-D tylko niewiem ile czasu powinien spedzac na wybiegu wie ktoś jak tak to piszcie plosie :wink:
Awatar użytkownika
Agusia
Posty: 195
Rejestracja: 22 paź 2004, o 01:00

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Agusia »

Min. godzinkę dziennie. Chyba, że ma bardzo dużą klatkę
karolcia

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: karolcia »

Mam rozumiec Że ty masz szynszyla :wink:

moderator: Proszę pisać w jednym poście, a nie w kilku!
Ostatnio zmieniony 29 lis 2006, o 14:21 przez karolcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Agusia
Posty: 195
Rejestracja: 22 paź 2004, o 01:00

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Agusia »

karolcia pisze:Mam rozumiec że ty masz szynszyla
Mam. I nie jednego, ale trzy urwisy .
Kiara
Posty: 733
Rejestracja: 7 gru 2006, o 09:09

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: Kiara »

Ja jestem za wypuszczaniem tych zwierzątek z klatki. Chociaż później trudno je złapać. Poza tym każde zwierzę ( nawet najmniejsze i mało wymagające) potrzebuje odrobinę ruchu.
muppet
Posty: 413
Rejestracja: 17 lip 2006, o 23:15

Re: Spacer po pokoju...

Post autor: muppet »

Moim zdaniem jest tak, że im wiecej swobody ma szynszyl tym jest zdrowszy i dłuzej żyje. Trzeba pamietać że szynszyle to nie myszy ani króliki - to zwierzątka bardzo aktywne i po prostu muszą sie wybiegac.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości