Sprawiedliwość przy rekrutacji na medycynę

[Mårran]

Które uczelni są niby podrzędne?

[randomlogin]

Mårran, Twoja na pewno.

[Sofia]

Holika, dalej nie napisałaś co to jest kilka olimpiad. Mogła sobie brać udział w kilku, ale nie dojść do finału, więc to że na nich była gunwo znaczy.

(nie twierdzę w żadnym przypadku, że jakakolwiek uczelnia jest zła, tym bardziej że się na tym nie znam - ale bądź co bądź na pewno nie równa się UJ czy W-wie)

Skoro twierdzisz że się na tym nie znasz to czemu gadasz że się nie równają UJ albo Wawie co? Pierdyliard razy wałkowano tutaj że uczenie medyczne w Polsce maja mniej więcej taki sam poziom, więc to że się do Wawy dostaniesz zwiększa, teoretycznie, Twój prestiż tylko o tyle że studiujesz w stolycy albo najstarszej uczelni w Polsce.

[Holika]

Tak, no to rzeczywiście straszna kompromitacja, po prostu zaraz zapadnę się pod ziemię, właśnie dlatego że pytam z ciekawości.

[asdfgasdg]

Tak, tak. A przed wejsciem do Collegium Medicum stal Smok Wawelski i zional ogniem, i dlatego nie mogli zlozyc dokumentow na UJ. Na pewno na innych uczelniach byly rownie powazne przeszkody.[/quote
randomlogin, You made my day!

Holika,

Jak więc jest możliwe, iż osoby, które ukończyły liceum będące w pierwszej 20-stce w Polsce,

Jest to możliwe, to jakie ukończyłaś LO nie ma wpływu na rekrutację. Nikt się o to nie pyta, które Twoje LO zajeło miejsce w rankingu perspektyw. Dla przykładu podam - u mnie w grupie nie ma żadnej osoby z Krakowa, wszyscy są z takich dobrych ale nie najlepsiejszych liceów z pierwszej 100".

będące laureatami olimpiad z biologii i chemii, nie dostały się na medycynę?

Bajka. Laureat ma WSZĘDZIE wolny wstęp na medycynę.

Jak jest również możliwe to, że osoba posiadająca łącznie aż 5 wygranych olimpiad nie dostała się ani na UJ, ani do Warszawy, lecz dopiero na jedną z podrzędnych uczelni.

Bujda. Jest tutaj dziewczyna na forum ( Glikoproteina,) która wygrała 4 olimpiady, a dostała się na lek-dent. Czyli się nie kalkuluje coś

Skoro progi punktowe do większości uczelni wynoszą 80% (a nawet mniej),

WHAT? 166-167, ale nie 160, prosze

to jakim cudem osoba z wynikiem ponad 90% zarówno z biologii, jak i chemii, dostaje się tylko na ŚUM?
Czy naprawdę bez znajomości nie można zaistnieć?

A ŚUM to takie zło konieczne? Boże teraz się zastanawiam jak ja się dostałam na UJ, bez znajomości, bez olimpiad, za sam wynik z matury

I tak wogóle randomlogin, konczy chyba w tym roku medycynę na UJ, także on jest wiarygodniejszym zródłem informacji od Twoich znajomych, bez urazy.

[Trzyszcz]

Holika, nie przejmuj się hejterami, taki kraj. Może też dostali się po znajomości i dlatego tacy nerwowi?

Sofia Piszesz tak tylko dlatego, że jesteś na PUMie.

[Sofia]

Trzyszcz, Oczywiście, pisząc to musiałam jednocześnie zbierać z ziemi kawałki mojej potłuczonej dumy, bo dowiedziałam się ze moja uczelnia jest podrzędna

Do teraz się z tym pogodzić nie mogę.

[Xerdox]

W sumie trochę śmieszne z tymi podrzędnymi uczelniami, bo gdy autorce tematu podwinie się noga na maturze i załóżmy dostanie się tylko do Szczecina to wątpię by odmówiła

[Sofia]

Xerdox, znamy taki przypadek przecież i to nawet nie była medycyna, ale lek-dent, a wiadomo że dentysta to nie lekarz przecież ^^

[randomlogin]

Xerdox, smieszne to bylo jak pewna kolezanka mowila ze po Bydgoszczy (a moze to byl Bialystok? takie podrzedne uczelnie, myli mi sie) to sie w ogole niemal lekarzem nie jest (i najlepiej to na kase do Tesco), a po wynikach okazalo sie, ze jednak slabiutko i bronila dokladnie tych samych uczelni jak lwica.

[Xerdox]

Z drugiej strony czego możemy się od niej spodziewać? Ona dopiero z gimnazjum wychodzi. Zamiast cieszyć się jeszcze latami wolności to już myśli nad swoją karierą lekarską

[ryniofit8000]

Holika, a czy te osoby przypadkiem nie były olimpijczykami w gimnazjum? To, że ktoś jest laureatem w gimnazjum nie oznacza, że równie dobrze poradzi sobie z materiałem w liceum. Znam wiele takich przypadków.
Jak ktoś jest laureatem w liceum to przyjmują go na każdą uczelnię.
Masz błędne informacje odnośnie tej rekrutacji. Moja siostra i kuzynka dostały się na medycynę nie będąc laureatkami ani finalistkami z niczego, po prostu napisały maturę i je przyjęli.

[Holika]

Kurczę, chciałam tylko znaleźć potwierdzenie lub zaprzeczenie tego, co słyszałam od innych, a tu takie przejęcie moim pytaniem. No i pierwsze lepsze rzucone słowo może ugryźć nadmuchane ego niektórych osób.
Trzyszcz, nie musisz się mną przejmować, naprawdę.