Studia i wątpliwości

[BURZUM]

Witam
Od cholery takich postów jak ten już napisano, ale ja mam dość konkretne pytania. Jeżeli mod uzna, że przewałkowano je wystarczającą ilość razy, to kasować.
Zacznę może od tego, że mimo, iż w planach miałem składanie papierów na medycynę/farmację/biotech i biol, to szansę na dostanie się mam najwyżej na to ostatnie.
Z maturki z biologii mam na oko 90-92%, a z chemii 60% (ale mimo wszystko to dobrze, że nie dali za prostej. a może ona była prosta, tylko ja nie byłem douczony?). Medycynę sobie mogę wybić z głowy, farmacja też raczejno wai (chociaż spróbuję gdzieś na jakiejś zapyziałej, zapomnianej uczelni ) Myślicie, że przy takim wyniku warto próbować?
A co do reszty. jak nie wyjdzie, to z miłą chęcią będę studiował biologię.
Tyle, że mnie interesowała od zawsze biologia molekularna, wirusologia, mikrobiologia i biochemiczne aspekty życia, a także dziedziny pokrewne immunologii i toksykologii. Tak więc pytanie. czy w ramach jakiejś specjalizacji można szkolić się w tych dziedzinach? Tym bardziej, że słyszałem, iż wybierając biochemię, robi się właściwie to samo, co biotechnolodzy.
Pytanie trzecie. jak na terenie UE (nie. nie chodzi mi tu bynajmniej o Polskę, bo jak słyszę, ile zarabiają ludzie po ciężkich, wymagających zarówno humanistycznych, jak i ścisłych uzdolnień studiach, to mi się scyzoryk otwiera) wyglądają zarobki człowieka, który ukończył biologię ze specjalizacją w mikrobiologii lub w którejś z w/w dziedzin? Może ktoś z Was ma znajomych, którzy pracują w zagranicznych laboratoriach, ew. doktoryzują się? Przy obecnym zapotrzebowaniu w przemyśle na biologów w Polsce, raczej nie ma co na cuda liczyć. W porządku, w porównaniu do lat ubiegłych robimy małe kroczki do przodu, ale prawdziwej poprawy sytuacji, ja już pewnie nie zobaczę, a moje wnuki
Nie ukrywam, że mimo, iż nie mógłbym studiować na kierunku, który mnie nie interesuje, to do przyszłej roboty podchodzę dość materialistycznie. Otóż nie wyobrażam sobie stanu periodycznego pierdzenia w stołek w czasie między odwiedzaniem Urzędów Pracy w celu znalezienia zatrudnienia przy obsłudze kserokopiarki. Do tego wystarczy mi wykształcenie średnie, piwne (pełne).
Naczytawszy się tego forum, utwierdziłem się jedynie w przekonaniu, żeby jak najszybciej brać nogi za pas i stąd uciekać. Jednakże o zarobkach polskich.naukowców (tak, to dobre słowo, bo kadrę mamy wykształconą) za granicą mam marne pojęcie.
Z góry też mówię, że nie jestem jednym z oszołomów, który uważa, że w krainie wiecznej zielenii już czeka na niego waliza ze złotem.
Może byliście na praktykach zagranicznych i macie jakieś rozeznanie, jak wygląda sprawa tam, a tu?

Jak czytam tego posta od początku, to jest to chyba jedno, wielkie zbieranie argumentów na temat,dlaczego powinienem studiować biologię". Mam już dwa:bo jest ciekawa ibo nie wezmą mnie do wojska". Jednakże taki temat już był, więc raczej wolałbym usłyszeć odpowiedzi na wcześniejsze kwestie ]
Przepraszam za przynudzanie, tabaka mi się skończyła i muszę trochę pomarudzić.

[dr.kicia]

no to ja odpowiem na to co wiem.
Ale ze nie wiem duzo na temat studiowania w UE to sie wypowiem o USA bo z tym mam troche wiecej doswiadczenia.
Otoz masz dwie mozliwosci. Zrobic magistra w Polsce i wyjechac na doktorat za granice albo wszystko zrobic w Polscepozatym mozesz nawet zrobic tylko licencjat (odpowiednik B.S degree) i potem zrobic studia doktoranckie w uSA.tutaj pozwalaja bezposrednio.trwa to jakies 4-5 lat po licencjacie ale musialbys zdobyc wysoka srednia i duzo badan naukowych, rekomendacje od profesorow z uczelni. W USA europejscy biology, a zwlaszcza Rosjanie i Polacy sa bardzo cenieni wiec jest to dobry wybor. Co do specjalizacji to juz na magisterskich studiach zarowno w Polsce jak i w USA mozesz sie wyspecjalizowac. Wydaje mi sie ze biologia molekularna i mikrobiologia to bardzo dobry wybor, przyszlosciowy. Wiele rzeczy potem mozesz robicchyba nawet jesli chodzi o zagranice masz wiekrze perspektywy po tych dwoch specjalizacjach niz po biotechu.
Co do zarobkow no to Polska chyba raczej odpada a przynajmniej na razie. Jesli chodzi o USA z doktoratem nawet wykladajac na uczelni mozesz zarobic 70 tysiecy dolarow roczniea jak pracujesz dla firm to roznie, w USA wszystko zalezy od twojej wiedzy i umiejetnosci bardziej niz od papierka.sa biolodzy co zarabiaja 25 tysiecy rocznie a sa i tacy co zarabiaja 100. Najwazniejsze jest to czy jestes dobry.a nie to ile i z jakich uczelni masz papierkow.Jesli cie to naprawde pasjonuje to idz na biologie i sproboj konczyc w Polsce bo nawet nie wiesz jak duzo zyskasz. Studia za granica sa niestety drogiea i jeszcze jedno. Jak bedziesz dobry to latwo sie wkrecisz i bez problemu dostaniesz papiery stalego pobytu bo pracodawca cie moze zasponsorowac

[bagatha]

pytanie 1.

idziesz na kierunek biologia, po 2 roku studiow wybierasz specjalnosc czyli wlasnie np. biologie molekularna lub eksperymentalna, gdzie masz zaklady, ktore Cie interesuja

[anusia271]

a ja sie zastanawiam nad turystyka i rekreacja na awfie:) podobno kierunek latwy i bardzo przyjemny:) a skoro na farme sie nie dostane i mi to juz i tak wszystko obojetne Co o tym sadzicie?

[Mat]

ja naomiast wymyślilem sobie biologię z geografią na ujcie. Hmm ale za duŻo nie wiem o tym kierunku, czy łatwo tam sie dostac itd. :twisted: MoŻe ktoś wiedziałby coś więcej na ten temat (i ogólnie o studiach w Krakowie teŻ) Będe wdzieczny