Studia Medyczne, 2007r
Re: Studia Medyczne, 2007r
Z fizyką to tak jest. W pierwszym podpunkcie źle coś wyjdzie i reszta raczej do bani chociaż wzór zapisany dobrze.
Re: Studia Medyczne, 2007r
Moja mama jest egzaminatorem i sprawdza matury z chemii, więc wiem mniej więcej jak to wygląda i wcale nie tak strasznie. Odrazu po maturze wybrani konsultanci z całej Polski jadą w jedno miejsce i sprawdzają 1000 przypadkowych prac - tak ustala się dodatek do klucza, ponieważ klucz przewiduje jedną odpowiedź, a jak wiadomo uczniowie są błyskotliwi i zawsze znajdują więcej, więc to trzeba zweryfikować. Dopiero po tygodniu sprawdzane są wszystkie prace w danych okręgach, sprawdzane są zespołowo nad każdą grupą czuwa konsultant, w razie wątpliwości dzwoni się do góry. W trakcie sprawdzania tak samo klucz się modyfikuje i dyskutuje najczęściej na korzyść ucznia. Po sprawdzeniu przynajmniej tak było jak moja mama sprawdzała jeszcze raz zostały sprawdzone wszystkie prace, żeby nie było wątpliwości.Nauczyciele też nie mają wcale lekko, bo najczęściej wtedy jest gorąco,a oni siedzą 2 dni dostają paczkę prac i w tym upale sprawdzają dotego za marne pieniądze.
Re: Studia Medyczne, 2007r
Jutro też zaczynam matury i uważam, że to co z nami robią jest troche nie fair. W sumie tegoroczni maturzyści są znowukrólikami doświadczalnymi", bo piszemy inną maturę. Nie mam już zielonego pojęcia czego sie spodziewać. Wybieram się również na medycynę, a jako, że jest to moje marzenie, które mi towarzyszy od najmłodszych lat, od trzech egzaminów zależy cała moja przyszłość i tu nie jestem sama.
Sztyga20 ma rację pisząc o durnym formułowaniu pytań z biologii, bo taka jest prawda. Jeszcze czasami siedzę na zadaniem i myślę nad odpowiedzią, bo to, co przyszło mi w pierwszej chwili do głowy wydaje mi się zbyt banalne, by pytali o taką błahostkę na maturze, ale przeglądając arkusze z ubiegłych lat, o takie rzeczy często pytają.
Trochę się jednak tego wszystkiego boję, bo w zasadzie, tak, matura jest loterią- moim zdaniem to słuszne określenie. Nie sama wiedza daje nam gwarancje zdania tego np. na te 90% .
Fizykę traktuję raczej jako odsiewacz eliminujący wielu kandydatów, bo w zasadzie po co przyszli lekarze muszą mieć maturę z fizyki, której na studiach prawie nie ma (nie licząc semestru biofizyki. phi), a której nawet na politechnikach nie wymagają! No cóż, trzeba to jakoś napisać (jakoś dobrze) i osiągnąć swoje cele, czego wszystkim tegorocznym maturzystom życzę.
POWODZENIA Łammy pióra, a potem czekają nas wakacje naszego życia, odbijemy sobie ten czas nauki !
P.S. Czy ma ktoś może jeszcze jakieśwskazówki - co obstawiacie trzeba jeszcze solidnie powtórzyć i co sądzicie o ewolucji - możemy się jej spodziewać
Sztyga20 ma rację pisząc o durnym formułowaniu pytań z biologii, bo taka jest prawda. Jeszcze czasami siedzę na zadaniem i myślę nad odpowiedzią, bo to, co przyszło mi w pierwszej chwili do głowy wydaje mi się zbyt banalne, by pytali o taką błahostkę na maturze, ale przeglądając arkusze z ubiegłych lat, o takie rzeczy często pytają.
Trochę się jednak tego wszystkiego boję, bo w zasadzie, tak, matura jest loterią- moim zdaniem to słuszne określenie. Nie sama wiedza daje nam gwarancje zdania tego np. na te 90% .
Fizykę traktuję raczej jako odsiewacz eliminujący wielu kandydatów, bo w zasadzie po co przyszli lekarze muszą mieć maturę z fizyki, której na studiach prawie nie ma (nie licząc semestru biofizyki. phi), a której nawet na politechnikach nie wymagają! No cóż, trzeba to jakoś napisać (jakoś dobrze) i osiągnąć swoje cele, czego wszystkim tegorocznym maturzystom życzę.
POWODZENIA Łammy pióra, a potem czekają nas wakacje naszego życia, odbijemy sobie ten czas nauki !
P.S. Czy ma ktoś może jeszcze jakieśwskazówki - co obstawiacie trzeba jeszcze solidnie powtórzyć i co sądzicie o ewolucji - możemy się jej spodziewać
Re: Studia Medyczne, 2007r
W sumie ja się mogę domyślać co powtarzać jeszcze.Ja zdawałam mature 2 lata temu,rok temu mój brat a w tym roku zdaja moja siostra cioteczna(z którą mieszkam).Kilka osoób w rodzinie to egaminatorzy,więc cos tam o uszy mi się obija co warto powtarzać. Jeśli chodzi o biologie to bym powtarzała genetyke,fotosynteze,oddychanie komórkowe,ekologie. Z chemii napewno calość z organicznej i entalpie z entriopią.A na fizyke prąd stały i zmienny,ruch harmoniczny,bryłe sztywną i optyke.
Re: Studia Medyczne, 2007r
Na na fizyke obstawiam: ruch (na 100%), termodynamike i prąd stały, pewnie jeszcze coś z optyki i przemian jądrowych.
Co może się jeszcze pojawić: obwody RCL, grawitacja, ton podstawowy i jego harmoniczne (piszczałki, struny).
Mam nadzieję, że podarują sobie ewolucję gwiazd, efekt relatywistyczny i takie tam bzdury z astronomią włącznie.
Warto przypomnieć sobie funkcje trygonometryczne, ja korzystam zawsze z twierdzenia sinusów, można z tego dojść i do cosinusów, tangensów tylko, że potrzeba wartości sinusów dla różnych kątów, dlatego lepiej też przypomnić sobie i tangensy i rzeczy typu jedynka trygonometryczna Naprawdę do wielu rzeczy to się przydaje.
W tej chwili postanowiłem sobie robić jedna maturę z biologi i fizyki dziennie, dla utrwalenia, nie znacie jakiejś strony gdzie jest duzo arkuszy?
Co może się jeszcze pojawić: obwody RCL, grawitacja, ton podstawowy i jego harmoniczne (piszczałki, struny).
Mam nadzieję, że podarują sobie ewolucję gwiazd, efekt relatywistyczny i takie tam bzdury z astronomią włącznie.
Warto przypomnieć sobie funkcje trygonometryczne, ja korzystam zawsze z twierdzenia sinusów, można z tego dojść i do cosinusów, tangensów tylko, że potrzeba wartości sinusów dla różnych kątów, dlatego lepiej też przypomnić sobie i tangensy i rzeczy typu jedynka trygonometryczna Naprawdę do wielu rzeczy to się przydaje.
W tej chwili postanowiłem sobie robić jedna maturę z biologi i fizyki dziennie, dla utrwalenia, nie znacie jakiejś strony gdzie jest duzo arkuszy?
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 17 kwie 2007, o 15:47
Re: Studia Medyczne, 2007r
Kaszsztan, Nie piszemy nowej-innej - matury- zakres materiału się nie zmienił- jest nawet lepiej niż w tamtym roku- jeden arkusz, krócej czeka się na poprawienie matury, a nade wszystko już prawie nie ma beznadziejnej amnestii- tumanom tegorocznym jeszcze się uda- i nie pisze to z powodu jakiejś zawiści- w tamtym roku próbowałem dostać się między innymi na lekarski- nie udało się, wybrałem biologię, która nadzwyczjnie mi się spodobała pomimo ogromu materiału do opanowania. W tym roku porawiam , lecz nbie liczę na to w głebi serca iz się dostanę-A moja koleżanka studiuje takze od września medycynę choć nie zdała matury z angielskiego- to chore ale ona studiuje po angielsku we Lwowie- oceńcie sami to studiowanie.
Re: Studia Medyczne, 2007r
jeżeli chodzi o sprawdzanie to moja nauczycielka chemii z lo (jest koordynatorem matur czy jak to się tam nazywa) mówiła dokładnie to co Anex więc jak widać nie taki diabeł straszny
Re: Studia Medyczne, 2007r
z zeszłorocznego doświadczenia powiem wam że matura poszła lepiej tym którzy że tak powiem sie nie przemęczali bo po prostu im sie udało , a my - ludzie dużo sie uczący dzień i noc siedzący nad tą *** biol chemią i fizą i nie mający prawie życia prywatnego zostaliśmy z niczym no powiedzmy niczym , ja wam powiem jedno - jak już coś napiszecie to nie poprawiajcie wyników bo ja tak sobie popoprawiałam na chemi i biologii i przez to poleciało mi po 20 % z każdego :]
ale na szczęście dzięki mojej podstawowej chemi - 96% (byłoby 100 ale poprawiłam te 2 zadania na źle ) jestem na sggw i w sumie mi dobrze , jak nie poprawia matury bo nawet nie wiem czy bede podchodziła to od tego roku zaczne jeszcze robić 2 kierunek na medycznej i życie pójdzie .
połamania piór
ale na szczęście dzięki mojej podstawowej chemi - 96% (byłoby 100 ale poprawiłam te 2 zadania na źle ) jestem na sggw i w sumie mi dobrze , jak nie poprawia matury bo nawet nie wiem czy bede podchodziła to od tego roku zaczne jeszcze robić 2 kierunek na medycznej i życie pójdzie .
połamania piór
Re: Studia Medyczne, 2007r
Lukascompl, wbrew pozorom piszemy inna maturę. Owszem, co do krótszego czasu oczekiwania masz rację i w informatorach też się wiele nie zmieniło, ale jednak już są inne arkusze. Chodzi mi szczególnie o fizykę, gdzie już nie ma (na szczęście!) pytań zamkniętych, których co prawda nie cierpię no ale przez 2 lata przygotowywania się, byłam już do tamtych arkuszy, z TAMTYM podziałem przygotowana, a teraz nie wiem na ile będzie ta podstawa z rozszerzeniemwymieszana", no ale dajmy się zaskoczyć, byleby tylko ta niespodzianka nie była niemiła.
Re: Studia Medyczne, 2007r
Moja ciotka twierdzi,ze ilość łatwiejszych zadań( z podstawy)będzie zależna od ilości zadań i podpunktów do nich.Np przy 3 podpunktach 1 zadnie bedzie z podstawy ,a przy 4 można przypuszczać ,że 2.
A jeśli chodzi o moją wiedze fizyczną to chyba zaszokuje wszystkich na forum,ale powiem szczerze,że dla mnie od zawsze łatwiejsza była fizyka niż chemia.Zarówno na swojej maturze jak i na poprawianej(nie dostałam się za pierwszym razem na medycyne i poprawiałam wyniki) mialam wyższy wynik z fizyki niż z chemii.Nie bojcie sie fizyki,naprawde nie jest taka straszna:).
A jeśli chodzi o moją wiedze fizyczną to chyba zaszokuje wszystkich na forum,ale powiem szczerze,że dla mnie od zawsze łatwiejsza była fizyka niż chemia.Zarówno na swojej maturze jak i na poprawianej(nie dostałam się za pierwszym razem na medycyne i poprawiałam wyniki) mialam wyższy wynik z fizyki niż z chemii.Nie bojcie sie fizyki,naprawde nie jest taka straszna:).
Re: Studia Medyczne, 2007r
bo fizyka tak naprawde jest dużo prostsza od chemii tylko trzeba sie jej pouczyć a na to zwykle brakuje czasu .
[ Dodano: Czw Maj 03, 2007 22:24 ]
a właśnie jeszcze to .
pozdrawiam :]
[ Dodano: Czw Maj 03, 2007 22:24 ]
a właśnie jeszcze to .
nie ważne czy zabrakło ci 1 czy 100 punktów bo tak czy tak sie nie dostałaśTajemnica pisze:Nie dostałam się na medycyne(4 ptk mi zabrakło)
wyobrażam sobie tak włąśnie dostał sie na medycyne mój kolega z klasyTajemnica pisze:Nawet z największym szcześciem bez posiadania wiedzy nie dasz rady napisać matury na tyle dobrze żeby dostać się np na lekarski.Wyobrażasz sobie,że ktoś rozwiązuje zadania z fizyki nie mając o nich zielonego pojęcia Bo ja nie!
otóż mylisz sie im mniej wiesz tym mniej sie denerwujesz , pomyśl jak sie czułaś przed sprawdzianem jak byłaś że tak powiem obryta - to sie denerwowałaś że ci sie pomiesza albo coś zapomnisz , a jak szłaś w ciemno to było ci obojętne bo tak czy tak nie umiałaś , tylko czemu w 8 przypadkach na 10 jak nie umiesz to wychodzi lepiej niż byś sie uczyła i uczyłaTajemnica pisze:Poza tym wiadomo,że egzamin maturalny idzie w parze ze stresem.Jeśli ktoś nie będzie pewien swojej wiedzy zestesuje się jeszcze bardziej i raczej mu to nie pomoże.
pozdrawiam :]
Re: Studia Medyczne, 2007r
Otóż Kasik ma znaczenie czy zabrakło 4 czy 100 ptk.Jak zabrakły 4 to masz praktycznie 100% szans,że dostaniesz się na wieczorową medycyne(albo jak wolisz niestacjonarną).A gdy brakuje Ci 100 ptk to wiesz,że nawet o wieczorowej mozesz zapomniec.Ja nie poszłam na wieczorowe bo nie chciałam,mimo tego ,że rodzice strasznie nalegali
A odnośnie tej pewności.Ja osobiście lepiej się czułam jak wiedziałam co umiem.Tak też miało większość moich znajomychWięc tutaj zupełnie się z Tobą nie zgadzam. No chyba,że ktoś całkowicie olewa szkołe i mature i jest mu obojętne czy zda czy nie.W takim przypadku faktycznie taka osoba się nie stesuje(ale też nie zawsze zdaje mature i to trzeba brać pod uwage).
Natomiast jeśli chodzi o fizyke to ja osobiście jakoś specjalnie się nie uczyłam,a i tak mi bardzo dobrze wypadła.
A odnośnie tej pewności.Ja osobiście lepiej się czułam jak wiedziałam co umiem.Tak też miało większość moich znajomychWięc tutaj zupełnie się z Tobą nie zgadzam. No chyba,że ktoś całkowicie olewa szkołe i mature i jest mu obojętne czy zda czy nie.W takim przypadku faktycznie taka osoba się nie stesuje(ale też nie zawsze zdaje mature i to trzeba brać pod uwage).
Natomiast jeśli chodzi o fizyke to ja osobiście jakoś specjalnie się nie uczyłam,a i tak mi bardzo dobrze wypadła.
Re: Studia Medyczne, 2007r
Kasik, na maturze nie liczy się to ile się ktoś do niej uczył, tylko ile umiał. Osobiście znam ludzi którzy się uczyli prawie bez przerwy przez 3 lata lo, nie mieli żadnego życia prywatnego poza nauką i nawet na sen im brakowało czasu, a maturę napisali gorzej niż Ci, którym wystarczało czasu na kilka imprez w tygodniu. I to nie dlatego, że mieli zajebistego fuksa, a tamte biedactwa strasznego pecha. Wiadomo, że matura jest jakimś stresem, to w końcu nasze pierwsze w życiu egzaminy. Ale jeżeli matura jest w stanie kogoś doprowadzić do takiego stresu, że mu się wszystko pomiesza, to nie wiem czy taka osoba powinna się pchać na medycynę. Bo od tego czy w przyszłości jej się uda opanować stres, może zależeć zdrowie kogoś z nas, a nawet życie.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 13 Odpowiedzi
- 47760 Odsłony
-
Ostatni post autor: Philadelphia
13 lip 2015, o 12:04
-
- 5 Odpowiedzi
- 37444 Odsłony
-
Ostatni post autor: randomlogin
15 paź 2016, o 11:44
-
- 2 Odpowiedzi
- 9206 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mårran
18 maja 2016, o 14:43
-
- 1 Odpowiedzi
- 18605 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mårran
22 lut 2017, o 08:45
-
- 8 Odpowiedzi
- 30445 Odsłony
-
Ostatni post autor: chemonk06
27 paź 2014, o 11:29
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 75 gości