Studia medyczne po 30-stce

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Lucjańska
Posty: 1
Rejestracja: 23 maja 2019, o 20:08

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: Lucjańska »

Az sie zarejestrowalam ;) koncze III rok lekarskiego, niedawno skonczylam 34 lata.
Na roku jestem najstarsza, ale jest kilka osob w okolicy 30tki. Pracuje oczywiscie od pierwszego roku studiow (przed normalnie etat plus dodatkowo, teraz tylko ta "dodatkowa"). Jakies 20h tygodniowo. Teraz na trzecim roku to 1/3 grupy normalnie pracuje. Jak sie chce to mozna, nie przesadzajmy. Czesc dotyczaca zarabiania to najtrudniejsza kwestia.
Nie ogladalam sie na wiek jak podejmowalam decyzje. Od 30tki do emy jest realistycznie (!!! - wiek emeytalny rosnie wszedzie i u nas tez kiedys musi) 40 lat pracy. Watpie czy kogos bedzie obchodzilo, czy jak zaczne specke to bede miec 25 czy 37 lat. Teraz tez nikogo za bardzo nie interesuje, a w kazdym razie nikt nie wyraza niecheci ;)
Gdzies w watku pojawily sie glosy, ze godnie sie zarabia jakies 25 lat po ukonczeniu studiow... dla mnie wynagrodzenie rezydenta jest normalna pensja, wiekszosc ludzi w tym kraju zarabia mniej. Potem juz jest tylko lepiej. Mi wystarczy, jesli poziomem zycia wroce do czasu sprzed studiow. Tylko prace chce miec inna :)
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: Mårran »

Z tymi zarobkami po studiach to różnie bywa, bo dla niektórych godnym zarobkiem będzie minimalna na umowie o pracę, a dla innych ostatnio stażysta za mierzenie ciśnienia pacjentom i robienie papierów musi zgarnąć co najmniej dwie średnie krajowe i to będzie godne.
Generalnie ja na rezce miałam te 2200zl (teraz trochę więcej jest), za to z dziurami plus SOR wyciągałam 6-7 kafli z jednej pracy. No ale ZERO życia prywatnego i non stop zmęczenie, raz nawet wylądowałam w szpitalu. Taaa...
Rzuciłam ten kierat i robię w POZ bez specki, zarabiam nieco mniej, ale za to dużo więcej niż na samym etacie rezydenckim. Za niecały etat. Więc da się spokojnie zarobić niedługo po studiach.
Pani Buka
Dr_Wstrzas
Posty: 42
Rejestracja: 2 cze 2019, o 19:25

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: Dr_Wstrzas »

James Bond pisze:
3 maja 2019, o 11:56
W życiu są pewne etapy, i czas na wszystko. Edukacja ma swój czas, zakładanie rodziny ma też swój czas.
Stworzony jest taki szablon : rodzisz się, idziesz do szkoły czyli edukacja z kończysz szkole praca, zakładasz rodzinę, budujesz dom, pracujesz do emerytury. I albo cieszysz się życiem, ale smęcisz nosem. Cofanie się w przeszłość niszczy przyszłość. Nie robisz kroku do przodu tylko stoisz w miejscu.
Ja nikogo tutaj nie oczerniam, i nie krytykuje. Ale pisanie matury po 30, bo za wszelką cene chce się medycyne, to jest przesada jednak. Takie jest moje zdanie.
O kxxxa :D , James, a czy zamiast domu mogę mieć mieszkanie ? Czy wtedy nie wpasuje się w twój magiczny szablon i przegram życie ? :twisted:

Czy James Bond to konto któregoś z moderatorów, żeby rozgrzewać forum, czy o co chodzi ?
James Bond
Posty: 394
Rejestracja: 28 gru 2017, o 08:34

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: James Bond »

Żadne że mnie moderator.
Ale skończmy polemizowanie.
Jak nauka? Zaczęliście? Gdzie jesteście z materiałem?
avis
Posty: 182
Rejestracja: 10 lip 2012, o 22:51

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: avis »

Żadne że mnie moderator.
moderator nie ale big trolek już tak
James Bond
Posty: 394
Rejestracja: 28 gru 2017, o 08:34

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: James Bond »

No ok. Przepraszam. Więcej takich postów nie będę pisać. Od teraz motywacja.
palona kawa
Posty: 4
Rejestracja: 20 cze 2019, o 21:23

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: palona kawa »

ehhh22 pisze:
5 maja 2019, o 10:57
Może zacznę od odpowiedzi na tytuł, tak jak ja to widzę teraz kończąc lek - studia medyczne po 30 roku życia w Polsce są zdecydowanie BEZ większego SENSU.
O ile sama medycyna ma sens tylko w określonych przypadkach, to jest odpowiedni typ charakteru, pogodzenie z aktualną sytuacją w Polsce lub pogodzenie z wyjazdem za granicę, świadomość że specjalizacja to nie jest prosta sprawa w naszym kraju i świadomość że do 30 któregoś roku życia w PL otrzymamy za etat tyle samo pieniędzy ile byśmy mieli pracując w Lidlu na podstawowym stanowisku troszkę przytłacza, bo do lidla nie potrzeba tylu lat nauki. Tam w ogóle nie potrzeba nauki.

1. masz 30 lat więc najlepsze lata życia spędzisz na studiach. na studiach które są super, ale które też pokazują że Twoja przyszła praca nie będzie super. Studia są fajne bo idziesz do pacjenta, rozmawiasz z nim, badasz, piszesz historię, zlecenia ale Twoje błędy nie implikują żadnych niekorzystnych skutków. Możesz powiedzieć nie wiem, możesz się pomylić bo i tak za pacjenta odpowiada lekarz. Trzy lata później Ty będziesz takim lekarzem i świadomość tego przez cały czas studiów nie jest do końca dobra. Słyszysz od asystentów najczęściej: wyjeżdżajcie z tego chorego kraju, słyszysz że roszczenia pacjentów stają się bardzo uciążliwe, słyszysz że nie ma kto prowadzić zajęć bo dużo lekarzy się zwolniło. Słyszysz i widzisz że ten system staje się coraz mniej wydolny. Widzisz rodziny wdzięczne za leczenie ale widzisz też takie które w lekarzu widzą wroga i tak go traktują. Jeżeli jesteś osobą typu mrówka, pracować/studiować i się przy tym nie zastanawiać nad tym co w około, to może może nawet się udać.
2. większość zaczynających studia ma 19/20 lat - więc będąc starszym nie zawsze jesteś w stanie ciągnąć te imprezy z ,,dzieciakami". Ale są one potrzebne, potem znasz wszystkich na roku i zawsze ale to zawsze jest Ci dużo łatwiej coś się dowiedzieć. Jest różnica między wami w sposobie rozmawiania, w doświadczeniu, oczywiście kilka osób będzie nadawało się do jakiejkolwiek rozmowy, ale reszta to jeszcze dzieci, które są utrzymywane przez rodziców i nie do końca postrzegają świat takim jakim Ty go widzisz.
3. niektórzy jednak uwalają te studia. Niewielu, ale jest to kwestia umiejętności nauczenia się czegoś. Jeżeli w wieku 30 lat się wybierasz na lek to poprawianie kilkukrotne matury predysponuje Cię do uwalenia anatomii lub farmakologii czy tam co na tych studiach trudniejsze i wymagające większego zaangażowania. Jeżeli masz w sobie samozaparcie i motywację do nauki to spokojnie da się radę, ale ale napisać dobrze maturę nie jest trudno i wystarczy samozaparcie i motywacja do nauki. Można się nieźle rozczarować kończąc studia po roku niezaliczonym egzaminem z anatomii.
4. Masz 36 lat idziesz na staż, 37 lat rezydentury i załóż że jednak nie dostaniesz się na to co chcesz. Skoro na medycynę było ciężko zdać maturę, a na roku masz ludzi co mieli po 100% z matur rozszerzonych to myślisz że akurat LEK napiszesz lepiej od nich? jeżeli chcesz być rodzinnym, chirurgiem, pediatrą to spoko bo miejsc sporo, ale inne specki to już trzeba być dobrym, na niektóre jak jest 1 miejsce na województwo - najlepszym.
(5 % lekarzy rezydentów robi specjalizację w ramach wolontariatu - tzn, miesiąc w miesiąc pracuje ZA DARMO przez kilka lat) Kończysz speckę w 42 roku życia.
5. Najgorzej ocenianym przez polskich lekarzy aspektem ich pracy jest czas pracy i możliwość pogodzenia pracy z życiem prywatnym. Idąc na medycynę w wieku 30 lat, najlepiej byłoby mieć już dziecko, męża, dom i ogród i przede wszystkim nudzić się w życiu. Twoje studia i praca do waszego związku nie wniesie żadnych środków finansowych, wniesie natomiast problemy bo praca jest odpowiedzialna, pochłaniająca, wyczerpująca. W wieku 40 lat będziesz mieć satysfakcję z tego niewielkiego procenta pacjentów, którym uratujesz życie, pomożesz w chorobie i którzy przyjdą podziękują. Tyle samo pacjentów przyjdzie do Ciebie z pretensjami, groźbami i podobnymi.

Generalnie studia są super ale warunki pracy po studiach to nieporozumienie. Poświęcenie czasu, energii, wielu lat w żaden sposób nie rekompensuje się w późniejszej pracy w Polsce. W raporcie satysfakcji zawodowej na próbie kilku tysięcy pracowników najgorzej oceniany sektor to państwowa służba zdrowia. Jeżeli iść na te studia w tym wieku to tylko z jasno określonym planem. np. mam dobrze funkcjonujący gabinet kosmetyczny w średnim mieście, 9 latka w domu, mogę liczyć na wkład dziadków w jego wychowanie, robię więc medycynę i potem estetyczną żeby pracować w swojej działalności. Nie potrzebuję dochodu gdyż gabinet na mnie zarabia, a studia chcę skończyć bo jestem osobą ambitną. Dodatkowo pomoże mi to zarabiać jeszcze więcej w przyszłości. A myślenie typu idę na medycynę będzie super, nic w życiu nie osiągnęłam/osiągnąłem ale na medycynie na pewno osiągnę to chyba najgorsze co może być. Dostać się na medycynę to pikuś w porównaniu z tym co czeka dalej.



Aż się zarejestrowałam, bo takich głupot to dawno nie czytałam hahahahah. Poglądy z 15 chyba wieku.
Po pierwsze jestem 30 z hakiem. W też wybieram się na medkę i to na prywatnej uczelni. Pewnie to też nie pasuje.
Po drugie nie będziesz mi mówiła co mam robić.
Po trzecie gówniane rady z d..y wyszły niech do d..y wracają.
Po trzecie,że skończyłaś czy skończysz medkę to nie ubliżaj ludziom z Lidla, bo tam też pracują ludzie po studiach.
Jaki charakter muszę mieć? A w Polsce co wojna? Dla mnie te studia mają sens w przeciwnieństwie do takiego gadania.

To co piszesz o pracy lekarza to nazwywa się dorosłość i odpowiedzialność niezależnie od zawodu.



Prowadzę swoją firmę i nie mają wielkiego znazenia dla mnie pieniądze. Dla pieniędzy to otwiera się własną działalność albo idzie w IT albo menedżerstwo.
Idę właśnie po to by kolejne lata spędzić na studiach. Jedne mam za sobą a teraz mam kaprys, pieniądze i idę.

Po 20 też mam znajomych. Nie dyskryminuje ich i na imprezę razem chodzimy. Wspólne tematy teżmamy. Na studiach może nie będę chodzić z innymi na imprezy, bo nie przypasują mi jako osoby.
Mam znajomych po20 i 60 letnich. Ineligencja polega na tym, że umiesz porozmawiasz i z jednym i z drugim.

Matura a studia to dwie różne sprawy. Teraz to śmiech. Pisać coś pod klucz, serio? Jestem po farmacji i ja nie widzę problemu w nauce anatomii czy famakologii. Idziesz na dane studia, bo to lubisz i anatomie i biofizykę i statystykę.

Lekarze nie dostają się na speckę. Niektórzy nie przyłożyli się. Niektórzy mieli problemy rodzinne. Inni są nieudacznikami jak w innych zawodach. Proste.
Widać, że nie wiesz jak wygląda studiowanie w innych krajach Europy. Tam nikogo nie dziwi 40 latek studiujący.
A co ma do studiowania wiek. Miałam 19 lat do szczescia potrzebowałam robienia czopków. Teraz potrzebuję medkę. Powód? Chęć postudiowania, pieniądze mam, firma prosperuje. Albo inaczj, mam kaprys.

Serio najlepiej mieć dziecko? Ja nie chce mieć dzieci i nikt mi nie będzie to wciskał swoich porad.
Męza też nie chcę. Niby, że trzeba ślubi te sprawy? Wolny związek to grzech? Też źle?

Po 30 przy rodzinie, dzieciach, pracy będziesz się nudzić? Jaja sobie robisz? W przedszkolu jesteś?
A co zaglądasz ludziom po 30 chcącym studiować do portfela? Z zadrości czy co?

21 trzeba dziecko mieć? Masz? Jeszcze lepiej zwalić na głowę wszystko dziadkom? Niech oni swoje życie mają a nie wnuki wychowują.

" nic w życiu nie osiągnęłam/osiągnąłem ale na medycynie na pewno osiągnę to chyba najgorsze co może być" tu podwójne serio?? Prowadzę sieć hurtowni farmaceutycznych. Zastanów się zaczym coś napiszesz
palona kawa
Posty: 4
Rejestracja: 20 cze 2019, o 21:23

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: palona kawa »

James Bond pisze:
6 maja 2019, o 07:21
Polaczka chytrość i chciwość na kasę nie zna granic.
Co niektorzy studiują po dwa kierunki lek i lek dent, by mieć dwa dyplomy, i mieć w ch. kasy na koncie. Szkoda tylko, że studiując te 2 kierunki ludzie nie dają rady, a jak mają w rodzinie lekarza, to wszystko od ręki załatwić idzie z dziekanem. Wystarczy liznąć hajsem.
Fakt faktem, że lekarz powinien zarabiać tyle na ile zasługuje. Ale tu jest Polska, tu nie zarobisz. Zawsze o połowę mniej zarabiasz we wszystkich zawodach.

Dla przykładu pracując w 4 b systemie, w szkodliwych warunkach, bo pracuje przy obróbce aluminium gdzie wszystko czyli zapylenie unosi się w górę. Wszystko wdychasz, smród jest nie do zniesienia, ale z czasem organizm się przyzwyczaja. Zarabiamy przy tym brutto 2650 zł plus premia, motywacyjna, za niechorowanie, i nie branie na rządanie, to netto podliczajac wszystko wychodzi te 3k. Uwaga ❕ szkodliwe nie jest płacone.
PiSlamizacja zamiast zająć się tym co jest ważne, to zajmują się bzdurami. Wyrzucając hajs w błoto. 500+ dają ludziom wielodzietnym, bo nikt w rodzinie nie jest zdolny do roboty. Bo po co? Państwo płaci.
Teraz dają hajs na zwierzęta, jeśli ktoś ma gospodarstwo rolne. Skoro znajdują się pieniądze na tego typu akcje.
To dlaczego nie ma pieniędzy dla zawodów, które zasługują na wiecej?
Popsuty zniszczony kraj.
Widzę, że masz tyle wspólnego z medycyną co dziewicą z prostytucją a wypowiadasz się i jeszcze krytykujesz.
Jakiś kompleks? Sam się nie dostałeś i tak z zazdrości?
palona kawa
Posty: 4
Rejestracja: 20 cze 2019, o 21:23

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: palona kawa »

rubisco pisze:
10 maja 2019, o 08:06
Mam 39 i jestem na drugim roku lekarskiego. Jedna z najlepszych decyzji w życiu! Po co to piszę? Żeby przynajmniej cześć z Was odpuściła sobie strachy „że są za starzy” i przekonania że „JUŻ nie warto”. Jeśli bym nie poszedł na medycynę, za pięć lat miałbym 44 lata. A że poszedłem , to będę miał 44 lata plus dyplom w kieszeni. Taki dyplom to fajna rzecz 😉
Odwagi i powodzenia!
Od 2 lat (jak tylko się dostałeś) jesteś moim idolem:-). Podziwiam, trzymam kciuki i z całego serca życzę powodzenia i spełnienia. Super żoną, że wspiera a nie przycina skrzydła.
James Bond
Posty: 394
Rejestracja: 28 gru 2017, o 08:34

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: James Bond »

Nie, nie zazdroszczę. Wszystko jest do zrobienia.
Dziewic nie ma, wszystko przetestowane olej zmieniony.
Dr_Wstrzas
Posty: 42
Rejestracja: 2 cze 2019, o 19:25

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: Dr_Wstrzas »

Palona kawa brawo :) :arrow: . Tez mnie rozwala to zaglądanie do portfela :) . Mogłaś nie pisac o tej sieci hurtowni, bo teraz nie będą spać po nocach z żalu :D . Prawda jest taka, ze jak ktoś jest przedsiębiorczy to na wszystkim wykręci kasę. Ehhh22 sorry, ale nauczyć się zarówno na maturę jak i na lek to każdy może, by robić kasę, to już potrzeba kreatywności, której Tobie najwyraźniej brak.
palona kawa
Posty: 4
Rejestracja: 20 cze 2019, o 21:23

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: palona kawa »

Obiecuję, więcej nie wspomnę, ale krytykowanie w przypadku, gdy krytyka się nie należy to mnie wzbulwersowało i poszłam na całość. Nie ma czego zazdrościć. Był czas, że to praca 24 h na dobę. Stres, bo chodzi nie tylko o ciebie, ale też ludzi których zatrudniasz.
Ja trzymam kciuki za wszystkich 30+, 40+, a nawet 50+ przyszłych medyków . Najważniejsze robić to co się kocha i nie krzywdzić innych.
Staryale
Posty: 14
Rejestracja: 28 kwie 2019, o 12:43

Re: Studia medyczne po 30-stce

Post autor: Staryale »

Geriatria obecna czy wymarla? :twisted:

Widzę progi w tym roku będą niższe niż w zeszłym - jest to spowodowane przede wszystkim zwiększeniem liczby miejsc

Zastanawiam się tylko czy na takiej anatomii czy histologii wymagania też spadną? .. .

Mogą i 600 studentów przyjmować na daną uczelnie a i tak 70% nie doczeka sesji letniej.

Słyszeliście o wst w Katowicach? Płatny lek, przyjmują wszystkich jak leci i z tego też powodu żaden szpital nie chce ich przyjąć na praktyki wakacyjne :D


Nie tedy droga wysoki Rządzie - progi możecie obniżyć i do 100 pkt na lek stacjonarny - uczelnia sobie później zrobi z tego niezła sieczke
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości