hahahha ale ja bym mial totalne wylane na takiego dyrektora okazywanie komus szacunku ma sens jak jest robione dobrowolnie a nie wymuszane. wygarnalbym takiemu od razu.Mårran pisze:Nie wiem, ale ja wolałabym chodzić do mniej elytarnego liceum i nie musieć się kłaniać dyrektorowi
Studniówki. (MM)
Re: Studniówki. (MM)
Re: Studniówki. (MM)
My mówiliśmy dzień dobry i naszej to wystarczało. Ludzie nauczycieli w miarę szanowali, mówiliśmy nawet per profesor. A wymuszanie wstawania i w ogóle to imo patola i przerost ego.
No ale jak ktoś się uważa za zajebistego, bo szkoła jest wyżej w jakimś tam rankingu, to gratuluję
No ale jak ktoś się uważa za zajebistego, bo szkoła jest wyżej w jakimś tam rankingu, to gratuluję
Pani Buka
-
- Posty: 524
- Rejestracja: 28 maja 2013, o 19:24
Re: Studniówki. (MM)
No u nas nazywanie per profesor też oczywiście jest, ale babka z angielskiego jak dostała zaproszenie na studniówkę i była zatytułowana pani profesor to się wkurzyła, że ona magistrem tylko jest i sama sobie to skreśliła )
Szkoła może i lansuje się na prestiżową, ale nauczycieli mamy dobrych jednak. Dyrektor jest fizykiem i uczy 2 matfizy w roczniku, raczej nie bez powodu fizykę zdajemy najlepiej w mieście, a na korki z fizyki chodzi bardzo mało osób. Ja na swoich też nie mogę narzekać, z matmy matury piszę na ok 50-60%, koleżanka w innej szkole z naprawdę dobrym korepetytorem tyle wyciąga, bo nauczyciel nic nie uczy
Szkoła może i lansuje się na prestiżową, ale nauczycieli mamy dobrych jednak. Dyrektor jest fizykiem i uczy 2 matfizy w roczniku, raczej nie bez powodu fizykę zdajemy najlepiej w mieście, a na korki z fizyki chodzi bardzo mało osób. Ja na swoich też nie mogę narzekać, z matmy matury piszę na ok 50-60%, koleżanka w innej szkole z naprawdę dobrym korepetytorem tyle wyciąga, bo nauczyciel nic nie uczy
Re: Studniówki. (MM)
Nie potrafiłabym się dostosować do rygorów takiej szkoły. W sumie jak wybierałam szkołę, to dla mnie było ważne, czy dyrekcja jest liberalna, czy taka oszołomska.
Makebelieve, ja akurat słyszałam dużo negatywnych opinii nt. biologii w waszej szkole.
Makebelieve, ja akurat słyszałam dużo negatywnych opinii nt. biologii w waszej szkole.
-
- Posty: 524
- Rejestracja: 28 maja 2013, o 19:24
Re: Studniówki. (MM)
pollyanna, na biologię faktycznie dużo osób narzeka, mamy 3 nauczycieli od rozszerzeń. Jedna babka, która dostaje większość biolchemów/medyków jest na prawdę dramatyczna, gada głupoty itp, mówi bardzo ogólnie, ale dziwnym trafem od niej najwięcej jest olimpijczyków. Od tego roku jest nowy facet, ponoć bardzo dobry, ma dużą wiedze i pasję. A moja nauczycielka fakt, uczy też w gimnazjum i w 1kl chcieliśmy ją zmienić, ale teraz widać, że się stara, dużo pokazuje nam spoza książki, dzwoni po uczelniach dopytywać się itp. Fakt, że czasem marnuje trochę lekcji na głupoty ale porównując do innych szkół nie mamy najgorzej.
Re: Studniówki. (MM)
Mnie tam zawsze to kreowanie się na elytarną szkołę śmieszyło. Co nie zmienia faktu, że starania pana dyr o kasę na remonty, boisko, najróżniejsze kółka zainteresowań i duża współpraca z uczelniami są na plus.
Zresztą, kiedy wybierałam LO, wszyscy mi mówili, że te liceum ma wielu dobrych nauczycieli i nie tłoczy się w najściślejszej czołówce, dzięki czemu jest luźniejsza atmosfera. Do innego białostockiego LO, gdzie dla odmiany pani dyr niczym gestapo przemierza korytarze w poszukiwaniu dziewcząt w makijażu i z rozpuszczonymi włosami, ani mi się śniło iść. No ale zmienił się pan dyr i ambicje poszły w górę.
pollyanna, nie wiem, jak jest teraz, bo zatrudnili dwóch nowych nauczycieli, ale ja też nie wspominam biologii najlepiej. Co nie przeszkodziło mi poogarniać samej, co trzeba, więc żalu wielkiego nie mam . Co najwyżej przykro mi trochę było, że nauczyciel nie wierzy w swoich uczniów i zniechęca do starania się ponad to, co trzeba umieć na lekcję.
Zresztą, kiedy wybierałam LO, wszyscy mi mówili, że te liceum ma wielu dobrych nauczycieli i nie tłoczy się w najściślejszej czołówce, dzięki czemu jest luźniejsza atmosfera. Do innego białostockiego LO, gdzie dla odmiany pani dyr niczym gestapo przemierza korytarze w poszukiwaniu dziewcząt w makijażu i z rozpuszczonymi włosami, ani mi się śniło iść. No ale zmienił się pan dyr i ambicje poszły w górę.
pollyanna, nie wiem, jak jest teraz, bo zatrudnili dwóch nowych nauczycieli, ale ja też nie wspominam biologii najlepiej. Co nie przeszkodziło mi poogarniać samej, co trzeba, więc żalu wielkiego nie mam . Co najwyżej przykro mi trochę było, że nauczyciel nie wierzy w swoich uczniów i zniechęca do starania się ponad to, co trzeba umieć na lekcję.
Re: Studniówki. (MM)
Ja też przemierzam korytarze w poszukiwaniu dziewcząt w makijażu i z rozpuszczonymi włosami, nie widzę w tym nic złego.Alra pisze: Do innego białostockiego LO, gdzie dla odmiany pani dyr niczym gestapo przemierza korytarze w poszukiwaniu dziewcząt w makijażu i z rozpuszczonymi włosami, ani mi się śniło iść. No ale zmienił się pan dyr i ambicje poszły w górę.
Re: Studniówki. (MM)
Jardir, i pewnie też mówisz do nich ale brzydka dziewczynka, masz 5 min, żeby doprowadzić się do porządku .
Re: Studniówki. (MM)
Widać, że czuliście elitarną atmosferę szkoły Mnie i raczej nikomu z klasy (a to jedno z bardziej obleganych w Gdańsku LO) nie przyszłoby na myśl, żeby nauczycielkę zmieniać z biologii Przecież tego się samemu uczy z podręcznika.Makebelieve pisze:A moja nauczycielka fakt, uczy też w gimnazjum i w 1kl chcieliśmy ją zmienić, ale teraz widać, że się stara, dużo pokazuje nam spoza książki,
"dzwoni po uczelniach dopytywać się lol o co się dopytuje?
Re: Studniówki. (MM)
Lol, jakie 5 minut? Widzi że się zbliżam to od razu wie co ma robić:)Alra pisze:Jardir, i pewnie też mówisz do nich ale brzydka dziewczynka, masz 5 min, żeby doprowadzić się do porządku .
-
- Posty: 524
- Rejestracja: 28 maja 2013, o 19:24
Re: Studniówki. (MM)
No właśnie ja jakoś nie czuję tej elity Generalnie w 1kl dostaliśmy dramatycznych nauczycieli z chemi i angielskiego, których nam na szczęście zmienili ale bez naszego udziału ^^ Chodziło o to, że skoro poszliśmy na biolchem to wypadałoby korzystać z tych 5 godzin tygodniowo, a u nas tak nie było Nauczycielka biologii, o której pisze Alra ma z nami fakultety i chodzi na nie mniej więcej 10 osób czyli 1/3 klasy bo jedyne moje zajęcie na nich to siedzenie i zapisywanie błędów nauczycielkiTrzyszcz pisze:Widać, że czuliście elitarną atmosferę szkoły Mnie i raczej nikomu z klasy (a to jedno z bardziej obleganych w Gdańsku LO) nie przyszłoby na myśl, żeby nauczycielkę zmieniać z biologii Przecież tego się samemu uczy z podręcznika.
"dzwoni po uczelniach dopytywać się lol o co się dopytuje?
Re: Studniówki. (MM)
Alra pisze: Do innego białostockiego LO, gdzie dla odmiany pani dyr niczym gestapo przemierza korytarze w poszukiwaniu dziewcząt w makijażu i z rozpuszczonymi włosami, ani mi się śniło iść. No ale zmienił się pan dyr i ambicje poszły w górę.
Wiesz, jak ja wybierałam szkołę (to był 2010 rok) to wasze LO już miało opinię Auschwitz. A to drugie- o którym mowa powyżej- zakonu. Dlatego żadnego nie brałam pod uwagę. Uznałam, że z dwojga złego najlepiej wybrać trzecią opcję
A miałam w pierwszej klasie jeden przedmiot z nauczycielką z tego zakonu i też jakieś dziwne akcje odwalała. Któregoś razy wszyscy ci, którzy nie zmienili obuwia, musieli zdjąć buty i wejść do sali w skarpetkach Chyba oszołomstwo tej dyrektorki udziela się też innym nauczycielom. Tylko że u nas takie akcje na dłużą metę nie przejdą, nic dziwnego, że babka już nie uczy.
Re: Studniówki. (MM)
Różni ludzie, różne opinie, ja z kolei wówczas od kuzynki i koleżanek słyszałam, że jest w porządku .pollyanna pisze: Wiesz, jak ja wybierałam szkołę (to był 2010 rok) to wasze LO już miało opinię Auschwitz.
Teraz nie mam pojęcia, jakie LO bym wybrała, nawet nie chcę pytającym się mnie żadnego wskazywać, bo i tak pewnie dokądkolwiek pójdą, to będą narzekać.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość