Szukam kogoś z AM w Katowicach! Mam pare pytań ;)

[skellen]

Po obniżce progu z histologii, zdało 47% piszących. Więcej było nie dopuszczonych do testu niż zwolnionych więc połowa roku ma pracowity sierpień więc nie wiem czy nie straszny

[merciness]

Na każdej uczelni są lepsze i gorsze rzeczy.
Narzekacie tak na wynik egzaminu z histo i hejtujecie katedrę, ale zapominacie o paru rzeczach: jakby nie było katedra nie robi wielkich problemów, powtórzyła parenaście pytań na egzaminie (co się nie zdarzało), do tego bardzo dużo ludzi zdało praktyczny. Profesor obniżył próg do 58%. Co on miał jeszcze zrobić? Zrobił 2 terminy semestralek dla ludzi, którzy tych 60% na wejściówkach nie nazbierali, asystenci pozwalali poprawiać, zaliczać. Mi osobiście profesor przyznał zwolnienie, mimo że mi brakowało 1 pkt ( mojemu koledze brakowało 2 i też dostał. A na praktycznym to nas przepuszczali dawając najbanalniejsze szczegóły).
W tamtym roku profesor zrobił nawet 4 termin: komisa ustnego, dzięki któremu np. mój kolega zdał.

A w Zabrzu też był w tym roku niezły odsiew na biofiz i chemii, więc nie generalizujmy w grupie mojej znajomej w grupie zdały 2 osoby na 18. Wszędzie się to zdarza.


Z anatą w Kato też było oburzenie za ten koszmarny test rodem ze scapuli. A w konsekwencji zdawalność była dość wysoka (70%?)

[skellen]

Histologie zdałem w I terminie tak jak każdy inny egzamin. Z anatomii mialem zwolnienie. Nie narzekam na żadną katedrę zwłaszcza na histologii bo ta była jedn z bardziej ogarniętych. Piszę tylko o tym ile osób nie zdalo

[muffina]

Wybaczcie może to z deczka naiwne ale o co chodzi z tym zwolnieniem ?

[MrBrightside]

Za wysokie wyniki z kolosów (anata) lub wejściówek (histo) można uzyskać zwolnienie z egzaminu, nie piszesz go i dostajesz 4,0 czy tam więcej.

To, że Kato nie nazywa się już Mordorem nie oznacza, że nie trzeba się tutaj w ogóle uczyć, bo jest tak luźno. Histo jest tutaj niezłym przykładem - trzeba się poważnie obryć z Sawickiego, żeby zaliczyć, ale zasady są bardzo jasne i klarowne. Nikt nikogo nie uwala bo tak, bo może, bo trzeba ileś tam osób odsiać.

[Erick]

Złota rada, jak chcecie mieć z czegoś zwolnienie to z histologii naprawdę warto się starać. Nie mając na karku tego egzaminu, sesja letnia to bułka z masłem i można wypocząć w wakacje. Anatomia to nie problem, wystarczy dobrze ogarnąć szpilki, a test to i tak zawsze scapula

[tomit680]

Bez zwolnień też da radę wszystko spokojnie zdać. Wiadomo, nauki jest sporo, ale jak się systematycznie siądzie do zajęć to potem jest lżej. Nie ma więc też co straszyć asystentami, bo nawet dr S okazała się nawet spoko babką.

[Erick]

Ja najlepiej ze wszystkich (no może oprócz dr Kaśkosza) wspominam dr S, a miałem przyjemność mieć anatomię z większością asystentów.

[muffina]

To może pytanie z innej beczki .
Katowice co warto o nich wiedzieć ?
Gdzie jeść,gdzie bawić ?

[DearWhoever]

Mariacka taka wielka :v

Piszecie, że ŚUM wcale nie jest taki straszny zdarzają się normalne katedry jak histo i fizjologia, ale nadal tak czy siak jest u nas ciężej niż na innych uczelniach. Mam znajomych z różnych medów i rozmawiamy czasami o formach zaliczeń przedmiotów itp. Jako przykład - nie porównujmy jednego egzaminu teorytycznego z biochemii do 3 na naszej kochanej uczelni ( mowa o egzaminie praktycznym, praktyczno-teorytycznym i teorytycznym z bioszki). Ja nie mówię, że nie da się zdać wszystkiego, bo nigdy nie miałam poprawki, ale mogłoby być lżej i tyle