Mieszkam w domku jednorodzinnym i obok domu rośnie choinka. Ma jakieś 3 m. Niedawno zagnieździł się tam ptaszek. Aktualnie wychowuje parę piskląt. Mają już puszek, ale oczka jeszcze zamknięte. Wczoraj jeszcze wszystko było ok. Dziś rano wychodzimy na podwórko a tam na ziemi leży rozszarpane piskle a gniazdo było przechylone. Gdy matka nas zobaczyła zaraz odfruneła (co nie było w jej stylu bo nigdy nie uciekała na widok człowieka). Poprawiliśmy delikatnie gniazdko w czasie gdy ona fruwała niespokojnie w pobliżu. Wróciła zaraz do gniazda gdy tylko się oddaliliśmy. Jest niespokojna. Dziwnym zbiegiem okoliczności wczoraj niedaleko przechodził kot sąsiadów. Nie był blisko choinki, ale mógł przyjść w nocy. Czy to możliwe aby wspiął się po choince? Jeśli tak to może jutro wrócić po następnego. Jak te małe ochronić?! W ciągu dnia nie ma problemu bo mam bardzo głośnego psa, który uwielbia ganiać koty, ale co w nocy? Nie chcę by małym, które przeżyły stała się krzywda. Co ma robić?
Ps. Czy to jest kos, bo tródno nam ustalić gatunek? Samiczka jest czarna, ma długi ogon i pomarańczowy, cienki dziób.
[ Dodano: Sob Maj 13, 2006 12:47 ]
Odpiszcie coś, proszę!
Kos w opałach
Re: Kos w opałach
Tak, to kos, ale opisałaś samca. Samiczka jest ciemnobrązowa i ma brązowy dziób. U mnie w ogrodzie też gniazdują kosy. Myślę, że powinnaś spokojnie obserwować z oddali jak sytuacja się rozwija. Ptaki też mają swoje sposoby na drapieżniki, więc powinny sobie poradzić. Ty możesz im tylko delikatnie pomóc.
Re: Kos w opałach
Jak? Jak im pomóc? I jakoś nie bardzo sobie radzą skoro jedno piskle zostało rozszarpane.
Re: Kos w opałach
nie wolno dotykać gniazda ani młodych j,chyba że chcesz sama je odchować czego nie poleecam bo szanse na przeżycie młodych sa minimalne.a rodzić wyczuwający obcy zapach zazwyczaj opuszcza gniazdo
Re: Kos w opałach
ja bym sie na tego kota zaczaił gdzies ]
Re: Kos w opałach
Czytalam w jakiejs ksiazce ze aby chronic gniazda tudziez budki legowe bezposrednio pod nimi trzeba zawiesic zwyczajna blache dosc dluga i owinac ja w kolo drzeewa i przymocowac.Taka blacha jest sliska i jak bedzie wystarczajaco dluga to drapieznik sie nie dostanie do gniazda.bym dala fotke takiej"konstrukcji ale niestety nie potrafie
Re: Kos w opałach
Nie u ptaków! Jeżeli znajdziecie pisklaka na ziemi i wiecie, z którego gniazda wypadł - spokojnie można go tam wsadzić z powrotem! Jeżeli rodzice nie wyrzucili go celowo, tylko sam wypadł napewno będa go dalej karmić! Naturalnie nie namawiam do niepokojenia ptaków bez uzasadnionej potrzeby.vasyl pisze:nie wolno dotykać gniazda ani młodych j,chyba że chcesz sama je odchować czego nie poleecam bo szanse na przeżycie młodych sa minimalne.a rodzić wyczuwający obcy zapach zazwyczaj opuszcza gniazdo
Sytuacja opisywana przez Vasyla ma miejsce u dzikich ssaków - i też bardziej u tych o większych rozmiarach!
Re: Kos w opałach
witam
Jest jedna podstawowa sprawa: szukając i oglądając gniazda ptaków pozostawimy ślady, za tymi śladami podąŻają drapieŻniki i znajdują gniazdo znacznie szybciej niŻ bez takiej ‘pomocy’.
Dlatego nie polecam przeglądania gniazd w okresie lęgowym, to pomaga drapieŻnikom w odnajdywaniu gniazd.
Jest jedna podstawowa sprawa: szukając i oglądając gniazda ptaków pozostawimy ślady, za tymi śladami podąŻają drapieŻniki i znajdują gniazdo znacznie szybciej niŻ bez takiej ‘pomocy’.
Dlatego nie polecam przeglądania gniazd w okresie lęgowym, to pomaga drapieŻnikom w odnajdywaniu gniazd.
Re: Kos w opałach
A to się jak najbardziej zgadza! Zwłaszcza krukowate lubią podglądać podglądających ornitologów - a potem penetrują miejsca z których owi odejdą!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości