Grzybica jak leczyć i jak zapobiegać? prosze o podpowiedzi

jacson
Posty: 2
Rejestracja: 19 cze 2009, o 17:04

Grzybica jak leczyć i jak zapobiegać? prosze o podpowiedzi

Post autor: jacson »

witam wszystkich .czy w warunkach domowych mozna wyleczyć grzybice u szynszyli/ proble polega na wypadaniu sierści pod brzuszkiem i na łapkach?
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Grzybica jak leczyć i jak zapobiegać? prosze o podpowiedzi

Post autor: dream »

w warunkach domowych tzn?
jesli przez warunki domowe masz na mysli leczenie w domu - owszem, da sie
jesli przez warunki domowe masz na mysli metody domowe bez udziału weterynarza - nie nie da sie bo wszystkie leki które można zastosować u zwierząt [z wyjatkiem jednej srednio skutecznej moim zdaniem masci] są na recepte
pomorek
Posty: 127
Rejestracja: 16 lip 2008, o 13:44

Re: Grzybica jak leczyć i jak zapobiegać? prosze o podpowiedzi

Post autor: pomorek »

No szczerze mowiac co do grzybicy to ja akurat wiem ze lekarze nie umieja leczyc jej skutecznie (większość). Jedyny skuteczny sposob to zastrzyki, ktore sa podawane tylko w niektorych klinikach. Weterynarza stosuja jakies nacierania, kapiele i inne bajery ktore przynajmniej u mnie nie skutkowały, a wrecz powodowały dalszy rozwój choroby.

Hodowca ktorego znam stosuje na grzyba masc Hascofungi, ktora jest na recepte (to jest lek dla ludzi, wet ci tego nie przepisze).
Ja nie stosowalam tej masci, ale ponoc jest skuteczna dla szyszek.
Ogolnie zawsze polecam wizyte u weta itd, ale w przypadku grzybicy powiem ze wet nie zawsze umie to leczyc. Jesli nie znasz pozadnego weta stracisz troche kasy na leki a skutek watpliwy.

[ Dodano: Wto Cze 23, 2009 22:47 ]
aha profilaktycznie przy leczeniu grzybka dobrze dodawac dactarin puder do piasku - jest bez recepty a efekty daje- szczegolnie w fazie gdy szyszak juz z choroby wychodzi - takie zabezpieczenie. ok 1/3 opakowania do piasku. to akurat weterynarz sam mi polecił.
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Grzybica jak leczyć i jak zapobiegać? prosze o podpowiedzi

Post autor: dream »

pomorek, polecam Ci zmienić weterynarza.
Jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem weterynarza który skutecznie nie umie wyleczyć grzybicy. Musisz mieć wyjątkowego pecha albo Twoje kule miały tak silny spadek odporności [np wywołany stresem] że nawet leczenie na nic się zdawało, ale jako studentka biologii zapewne zdajesz sobie sprawę z powiązania stresu z odpornością a odporności z grzybicą, prawda?

Jak w ogóle można mówić, ze chodzenie z chorym zwierzęciem do weterynarza jest stratą pieniędzy? :O
Nie mówię już o tym, że biorąc zwierze pod dach jesteśmy za nie odpowiedzialni ale mamy też taki obowiązek prawny dlatego proszę abyś powstrzymała się od swoich szkodliwych rad.

Poza tym tekst lek jest dla ludzi więc weterynarz Ci go nie wypisze mnie rozbawił
zdecydowana większość leków czy substancji czynnych jest stosowana w leczeniu zarówno ludzi jak i zwierząt.

daktarin w pudrze to dopiero strata kasy, nie dość, że kosztuje ok 30zł, to jeszcze sam w sobie nie jest w stanie wyleczyć grzyba, stosuje się go po zakonczonej sukcesem kuracji celem wybicia zarodników grzyba utrzymujących się w futerku - i czekających na kolejny spadek odpornosci by zaatakować.


osobiście poszłabym do weta i poprosiła o recepte na surolan, to sterydowy lek przeciwgrzybiczy który dodatkowo łagodzi podrażnienia, działa dezyinfekująco [infekcje bakteryjne często idą w parze z grzybiczymi stąd często weci zalecaja poza smarowaniem lekiem na grzybice smarowanie także płynem lugola, przy surolanie nie musimy sie o to martwic] jest on bardzo skuteczny i szybko widać efekty po około 3 dniach pojawia się pierwszy meszek, a po tygodniu najczęściej można mówić o zakonczonej kuracji.
Poza tym w podanych przez Ciebie ilosciach tak niemiłosiernie wysuszy skórę, że nie będzie ona w stanie się bronić przed ewentualnym grzybem, bo nie bedzie zdolna do zadnyc mechanizmów obronnych, bedzie stała otworem wszelkim infekcjom i podrażnieniom. jak to przesuszona skóra. serio zmien weta.

leki na bazie clotrimazolu odradzam bo jest on marny i przynosi efekty po długotrwałym stosowaniu, leczenie nim jest powolne, byc moze, pomorek własnie z takimi lekami miała doczynienia, ale to nie powod by rzutowało to na całym środowisku weterynarzy, ich kompetencjach i w ogóle zasadności walki z grzybem

grzybica to choroba która sama się nie wyleczy a i zarazić może.
pomorek
Posty: 127
Rejestracja: 16 lip 2008, o 13:44

Re: Grzybica jak leczyć i jak zapobiegać? prosze o podpowiedzi

Post autor: pomorek »

OK to Twoje zdanie i ja je szanuje. Fajnie ze Twoje szyszki wyleczyły sie z grzyba szybko i sprawnie (jesli na na nia chorowały). Moje dzieki wetowi ktore je leczył dostały świerzba a potem w powikłaniach jeszcze gronkowca. Całkowite leczenie trwało pół roku a gdyby wet zamiast swoich smarowidełek dał zastryk, nie straciłyby potem tyle futerka i nie cierpiały by od innych zabiegów np. prób skórnych na bakterie.
Wiec wiem co mowie.

A wet który wyleczyl moje szyszki to dr Piasecki i nie znam lepszego lekarza od małych zwierzaków przynajmniej w mojej okolicy.
dream pisze:jeszcze sam w sobie nie jest w stanie wyleczyć grzyba, stosuje się go po zakonczonej sukcesem kuracji celem wybicia zarodników grzyba utrzymujących się w futerku - i czekających na kolejny spadek odpornosci by zaatakować.
a czy ja napisałam inaczej

Ja opieram swoje wypowiedzi tylko i wylacznie na wlasnych doswiadczeniach, a nie na tym co pisze w ksiazkach czy w internecie.

Obrażasz mnie mowiac ze moje rady sa szkodliwe Poczytaj to forum a zobaczysz tysiac gorszych rad na temat szynszyli- np na temat karmy Megan i zastanow sie.

A jesli Twoje szyszki nie miały grzybicy, to nie masz niestety zadnego doswiadczenia w tej dziedzinie. Ja moge ci pokazac fotki moich chorych zwierzat i wtedy moze zrozumiesz ze lekarze w wiekrzosci nie umieja leczyc szynszyli.

Aha i widocznie zle zrozumialas wypowiedz na temat kasy. Ja nie napisalam ze to strata pieniedzy isc do weta- bo ja zostawilam tam naprawde duzo kasy, i nie jest mi zal. Ale mogło to kosztowac o wiele mniej gdybym od razu poszla do weta ktory wie o co chodzi, anie tylko próbuje".
dream pisze:Poza tym tekst lek jest dla ludzi więc weterynarz Ci go nie wypisze mnie rozbawił
Tu tez mnie zle zrozumialas- wiem jakie leki sa stosowane u zwierzat. Mialam na mysli tylko to ze wet nie przepisuje tego leku poprostu- podaje inne. A ze topik dotyczu mozliwosci leczenia zwierzat na własna reke to poprostu podalam to co stosuje hodowca. Wcale nie napisalam ze tak jest najlepiej czy cos. Poprostu dziele sie wiedza z roznych środowisk. Nie wiem czemu cie to smieszy?
dream
Posty: 266
Rejestracja: 13 cze 2007, o 09:59

Re: Grzybica jak leczyć i jak zapobiegać? prosze o podpowiedzi

Post autor: dream »

nie ma bardziej szkodliwej rady niż odradzanie wizyt u weterynarza gdy zwierze jest chore.

ja także opieram się na własnych informacjach i doświadczeniach a nie wyczytanych w necie i dla mnie leczenie grzyba to rutynowa sprawa a nie jakaś poważna choroba z którą NAPEWNO NIE PORADZI SOBIE ZADEN WET.

tak się składa, że mam cukrzyka więc okresowe grzybice nie są mi obce, zwłaszcza dróg moczowych i okolic naokoło, nie mówiąc o ładnych paru zwierzakach które były u mnie na tymczasie z grzybkiem i też wyleczony raz dwa, czy o tym, że pracuję w sklepie zoologicznym i z grzybem obcuję na codzień - i wszystkie stany grzybicze są także raz dwa leczone bo nie sprzedajemy [a przynajmniej staramy się] chorych zwierząt, poza tym na szynszylowym forum często ktoś ma problem z grzybem, pierscieniem i innymi tego typu przypadłosciami i też pomagam leczyć, ostatnio z grzybka właśnie stadko 4 osobowe

kurde, naprawdę tyle razy leczyłam grzybicę i serio nie mogę się nadziwić co to za wielka filozofia.

chociaż po opisie Twojego leczenia już się nie dziwię, nie dość, że tyle tego daktarinu co samo w sobie wyklucza wyleczenie grzyba bo niszczy mechanizmy obronne skóry {a już jak sie używa drobnoziarnistego pyłu kąpielowego z talkiem to w ogóle to zbrodnia w biały dzień dla skóry!} to zapewne maści na clotrimazolu które są z mojego doświadczenia raczej mało skuteczne a leczenie nimi trwa strasznie długo a i być może nie była to grzybica a świerzb a zastrzyk nie był szczepionką [którą przygotowuje się po uprzedniej zeskrobinie i zbadaniu szczepu grzyba] a najpewniej ivermektyną

i na koniec good nius, Surolan działa i na świerzba, i na gronkowca i na grzyby, więc zamiast odradzać koledze wizytę u weterynarza z chorym zwierzęciem tylko dlatego, że w Twoim wypadku leczenie było dosyć spartolone bo w zdecydowanej większości grzyba leczy się szybko i łatwo, zwłaszcza na początku - czyli gdy nie zwleka się z wizytą u weterynarza.


a fotek nie chce widziałam już różne grzyby, nawet z ropno-krwistymi zmianami naskórka co sie nie zdarza często, więc jakoś się obejdę.


PS: za to zdjęcia Śnieżki - mrr urzekający pinkwhite
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości