Zarodkowe komórki macierzyste.

[Mawr]

Naukowcy z Uniwersytetu Harwardzkiego ogłosili początek prac nad klonowaniem embrionów ludzkich, które mają być źródłem komórek macierzystych. Prace finansowane są jedynie ze środków prywatnych, co pozwala ominąć federalne restrykcje dotyczące takich badań. Koszt projektu ocenia się na miliony dolarów.

Z ludzkimi komórkami macierzystymi naukowcy wiążą duże nadzieje terapeutyczne. Komórki te mogą się różnicować w inne rodzaje komórek. Teoretycznie mogłyby zastąpić dowolną uszkodzoną tkankę.
Największe nadzieje wiązane są właśnie z embrionalnymi komórkami macierzystymi, które mogą się różnicować w każdy typ komórek. Według wstępnych ustaleń, mogą one doprowadzić do wynalezienia leków na takie groźne choroby jak Alzheimer, choroba Parkinsona, cukrzyca, choroby serca i krwi.

[Rayne]

no bardzo kontrowersyjny temat. spoko zaraz będziemy słyszeć moralistów ciekawe co na to Watykan?
a z drugiej strony jestem na TAK bo być może gdyby to się stało wcześniej to moja ciocia nadal by żyła.

[bagatha]

Watykan jest na nie i bedzie na nie- tego trzeba byc pewnym. I w zasadzie nie ma cos sie dziwic Kosciolowi.
Ja powiem szczerze, nie mam w 100% wyrobionego zdania na ten temat.
Na pewno jest to obiecujace, ale napewno takze moralnie i etycznie ryzykowne.
Dlatego tak mysle,ze nie nalezy pokladac w tym calej nadzieji. Zobaczcie, jeszcze niedawno nie bylopomyslu na chorobe Alzheimera a teraz pojawiaja sie juz konkretne propozycje (mozecie o tym przeczytac na stronie glownej).
To wazna sprawa, ale chyba lepiej patrzec na to wszystko z tzw. przymruzeniem oka.

[Mawr]

ze nie nalezy pokladac w tym calej nadzieji.

zgadzam sie. Popierwsze zaraz mogą zabronic prowadzenia tych badan a po drugie to ze komórki te mogą byc lekiem na co po niektóre choroby nie jest akie pewne.

To wazna sprawa, ale chyba lepiej patrzec na to wszystko z tzw. przymruzeniem oka.

moim zdaniem nie powinno byc tu miejsce naprzymruzone oko sprawa jest calkiem poważna. Argumenty zarówno za jak i przeciwko równiez sa całkiem powazne.

A ja jastem ze badaniami na tym polu i juz. Spora częsc ludzi protestujących przeciwko tym badaniom mam wrazenie ze nie wie o co w tym wszystkim biega. Obejrzeli pare filmow SF, usłyszeli o jakims klonowaniu człowieka i zarodkach wykozystywanych w tym celu i na tym ich wiedza sie konczy.

[Rayne]

Mawr zgadzam się

[bagatha]

Mawr, z przymruzenie oka jest nazwiazaniem do nie pokladania calkowitej nadzieji. Czyli mowic inaczej: zbytnio sie nie podniecajmy
wracajac do przeciwnikow tego typu badan. musisz przyznac,ze ma to swoje nie najlepsze etyczne i moralne strony.i to tu najbardziej przeszkadza, kluczowe slowo to.embrion ludzki.

[Mawr]

zbytnio sie nie podniecajmy

- zgadza sie

musisz przyznac,ze ma to swoje nie najlepsze etyczne i moralne strony.i to tu najbardziej przeszkadza, kluczowe slowo to.embrion ludzki.

Wszystko kręci sie wokuł tego co uznamy za juz człowieka. A co za tylko zlepek komórek które tylko potencjalnie przy odpowiednim zbiegu szeregu okolicznosci moze przekształcic sie w człowieka.
Pamietajmy ze tylko pewien procent zygot rozwija sie w nowy organizm.

[bagatha]

oczywiscie- sa rozne opinie na temat tego, od jakiego momentu mozemy mowic o czlowieku.
ale jak sam wiesz. wazne jest to, zezadaniem zygoty jest byc czlowiekiem, tak Bog zaplanowal i to mial na celu. To wszystko wiadomo,ze jest kwestia wiary kazdego z nas.
Mozna to podciagnac pod temat srodkow antykoncepcyjnych.

druga sprawa. dlaczego jedna zygota ma prawo stac sie czlowiekiem a dlaczego inna wyladowac na szalce?

[Mawr]

oczywiscie- sa rozne opinie na temat tego, od jakiego momentu mozemy mowic o czlowieku.

zgadza sie. Problem w tym która powinna zawazyc na stosunku panstwa do tych badan.

ale jak sam wiesz. wazne jest to, zezadaniem zygoty jest byc czlowiekiem, tak Bog zaplanowal i to mial na celu. To wszystko wiadomo,ze jest kwestia wiary kazdego z nas.

Zgadzam sie jest to kwestia wiary. Ale co powiedziała bys ateiście?

Mozna to podciagnac pod temat srodkow antykoncepcyjnych.

No tak w sumie to kazda gameta jest potencjalnie człowiekiem. Tylko jezeli uznamy ze tak jest to kazdy człowiek jest w pewnym sesiemordercą", niszczymy ich mnóstwo.

druga sprawa. dlaczego jedna zygota ma prawo stac sie czlowiekiem a dlaczego inna wyladowac na szalce?

A dlaczego jedne obumierają a inne nie?
Jedne mają szczęscie a inne nie.

[bagatha]

oczywiscie- sa rozne opinie na temat tego, od jakiego momentu mozemy mowic o czlowieku.

zgadza sie. Problem w tym która powinna zawazyc na stosunku panstwa do tych badan.

ale jak sam wiesz. wazne jest to, zezadaniem zygoty jest byc czlowiekiem, tak Bog zaplanowal i to mial na celu. To wszystko wiadomo,ze jest kwestia wiary kazdego z nas.

Zgadzam sie jest to kwestia wiary. Ale co powiedziała bys ateiście?

Mozna to podciagnac pod temat srodkow antykoncepcyjnych.

No tak w sumie to kazda gameta jest potencjalnie człowiekiem. Tylko jezeli uznamy ze tak jest to kazdy człowiek jest w pewnym sesiemordercą", niszczymy ich mnóstwo.

druga sprawa. dlaczego jedna zygota ma prawo stac sie czlowiekiem a dlaczego inna wyladowac na szalce?

A dlaczego jedne obumierają a inne nie?
Jedne mają szczęscie a inne nie.

1. ciezko jest mi powiedziec, pierwsza mysl jest taka,ze wazniejsza jest decyzja ta, ktora uratuje wiecej istnien.

2. wszystko zalezy od tego, jak pojmuje ten swiat. Ja osobiscie opieram go na biologii, na tym co moge zobaczyc i objac rozumem.

3 i 4
moje powyzsze wypowiedzi opieraja sie na tym, co glosi kosciol katolicki ( prosze jednak nie rozumiec automatycznie,ze sa to poglady z ktorymi sie zgadzam. mowimy o kosciele, poniewaz to onstoi na przeszkodzie) tzn., jesli Bog stworzyl mezczyzne i kobiete, dal i mozliwosc wydania potomstwa, to czlowieknie ma prawa tego naruszyc.
To organizm niszczy te komorki, a orgaznim jest dzielem Boga, natomiast prezerwatywa juz nim nie jest. Analogicznie, wybor czy jedna komorka jajowa bedzie rozwijac sie czy trafi na szalke, jest wyborem dokonywanym przez czlowieka.

[Mawr]

1. ciezko jest mi powiedziec, pierwsza mysl jest taka,ze wazniejsza jest decyzja ta, ktora uratuje wiecej istnien.

- moim zdaniem taką decyzją byłoby zezwolenia na takie badania.

2. wszystko zalezy od tego, jak pojmuje ten swiat. Ja osobiscie opieram go na biologii, na tym co moge zobaczyc i objac rozumem.

Ja w sumie równiez, dlatego tez popieram takie badania.

jesli Bog stworzyl mezczyzne i kobiete, dal i mozliwosc wydania potomstwa, to czlowieknie ma prawa tego naruszyc. To organizm niszczy te komorki, a orgaznim jest dzielem Boga, natomiast prezerwatywa juz nim nie jest.

- efekt jest taki sam. setki gamet ginie. Zreszta nawet przy naturalnym zaplemnieniu setki gamet ginie. Tylko czasami jeden z plemnikow bedzie mial okazje zapłodnic oocyt.

Analogicznie, wybor czy jedna komorka jajowa bedzie rozwijac sie czy trafi na szalke, jest wyborem dokonywanym przez czlowieka.

Teoretycznie jezeli kobieta podejmuje decyzje o nie wspóżyciu w czasie owulacji powoduje ze owulowany oocyt nie ma szans na rozwiniecie sie w dorosły organizm. Czy według ciebie kobieta nie ma prawa do podjęcia takiej decyzji?

Moim zdaniem człowiek ma prawo do decydowania co sie dzieje z jago komórkami.

komorka jajowa

prawidłowym terminem jestOocyt"
(większosc ssaków nie ma komórek jajowych -) )

komorka jajowa bedzie rozwijac sie czy trafi na szalke

Na szalke wtrafia zarodek na stadium blastocysty. Ew. z moruli mozna juz otrzymac ES-y.

[bagatha]

Mawr, powtorze, ze nie chodzi konkretnie o efekt. Chodzi o role Boga w zyciu czlowieka wierzacego. Jesli orgaznim stworzony przez Boga spowodowal smierc komorek, to widocznie tak mialo byc. Co innego, kiedy kobieta ingeruje w swoje cialo.
Ciagle piszesz to samo, a podstawa zrozumienia jest fakt, ze ludzie wierzacy wierza w Boga i jego wole. Ingerencja w cialo, w plan poczecia dziecka, jest przeciwstawieniem sie woli bozej. Mysle,ze najlepiej bedziesz, jesli porozmawiasz o tym z katolikiem, ja sie troche z nimi o tym nagadalam polecam!

Osobicie uwazam,ze kobieta ma prawo decydowac o swoim ciele.

[Mawr]

Ciagle piszesz to samo,

Nie prawda. Podaje jedynie argumenty czy przykłady przemawiające za moimi teoriami. Zresztą gdzie niby powtarzam sie.

Jasne wszystko mozna argumentowac stwierdzeniem zenie wolno ingerowac w wole Boga". Ale powiedz mi czy stosowanie jakiej kolwiek medycyny nie jest ingerecją w wole boską. Skoro ktostam zachorował to przeciez musiała byc taka wola Boga wiec czemu poprzez medycyne ingerujemy w wole boską

Mysle,ze najlepiej bedziesz, jesli porozmawiasz o tym z katolikiem, ja sie troche z nimi o tym nagadalam

Ale piszesz Ty a nie Jakis katolik więc rozmawiam z Tobą -).