Laureatka wojewódzkiego - jakie kierunki są "otwarte"?

[Molcia]

Witam!
Wczoraj wiadomo była OB. Niestety zabrakło mi tyciunię szczęścia i nie dostałam się do cetralki, chociaż jakbym przemyślała odpowiedzi raz jeszcze, to byłoby inaczej, za wcześnie się poddałam!

Ale muszę to jakoś przeżyć, w końcu może maturka mi lepiej jakoś pójdzie, przez to, co zdążyłam powtórzyć. Dobra, mogę ją pisać, nawet muszę , nie muszę mieć chyba tych 100%, jeżeli mój tytuł da mi jakieś przywileje w rekrutacji.

Komisja Centralna twierdzi, że Laureat wojewódzkiej OB powinien dostać 6 z biologii na koniec klasy (no to już coś ) oraz, że mamy ułatwioną rekrutację na pewne uczelnie i kierunki.

Moje pytanie brzmi więc, jakie kierunki są dla mnie otwarte, tj. mam przywilej dostania się tam w pierwszej kolejności jakby przed osobami bez takiego tytułu. Czy ktoś z Was korzystał już z takiego rozwiązania albo słyszał o tym i na jakich uczelniach?

W końcu to jest naprawdę stresujące, a te 200 osób ( właściwie te 100 oprócz centralki ) powinno coś mieć z tej Olimpiady, zwłaszcza, że wśród nich praktycznie są same osoby, którym zabrakło tych 1-5 pkt i są strasznie tym zaaferowani ( np. ja )

Wiem, że laureaci wojewódzkiego etapu OWE mają spis takich kierunków.

Dziękuję z góry za udzielone wskazówki

[Medycyna Lwów]

nie ma to żadnego znaczenia w rekrutacji na studia, tym bardziej 6 z biologii o ile ją ci nauczyciel postawi, mój mimo że byłem laureatem centralnego nie chciał za bardzo postawić.

[ulala]

tytul laureata na szczeblu wojewodzkim ? eeee pierwszy raz slysze zeby dawal jakiekolwiek przywileje

[ponka]

na forum OB KGOB napisał, że są jakieś uczelnie, na których tytuł laureata etapu wojewódzkiego coś daje, ale nie napisali na jakie. Trzeba szukać na stronach uczelni.

[Prodigy]

raczej nei najlepsze tytul laureata w wojewodztwie nei ejst az taki och ach sorry a tak samo jest z ocena celuajca mozesz kompletnei nei znac sie na reszcie biologi a ocena i tak zalezy od nauczyciela a nei do nich moga gadac ile sie da

[Molcia]

Czytałam właśnie tego posta na stronce KGOB.

Wiem, że nie jest och ach, ale jakiś tytuł to w końcu jest, więc myślę, że coś mi się za to należy. Myślę, że z 6 nie będzie problemu, bo inne ocenki mam z bioli dobre.
Uważam, że laureaci woja napracowali się równie dużo to ci, co przeszli na centralkę, więc nasza wytrwałość powinna być jakoś wynagrodzona.

Ciekawe, czy mi chociaż dyplom do szkoły przyślą albo ,długopis sponsora

[Medycyna Lwów]

nic ci nie przyślą bo bycie laureatem et. wojewódzkiego nic tak naprawdę nie znaczy,chyba ze zaświadczenie, które kiedyś dawali po ustnym. Jak by był ustny to byś pewnie dostała jakąś książkę.

[ponka]

u nas dawali nagrody wszystkim, którzy uzyskali min. 70 pkt (chyba 12 osób)- 2 książki i dyplom

[karoko]

nie ma to żadnego znaczenia w rekrutacji na studia, tym bardziej 6 z biologii o ile ją ci nauczyciel postawi, mój mimo że byłem laureatem centralnego nie chciał za bardzo postawić.

to bardzo dziwne,ponieważ dostanie się na etap centralny(JUŻ SAMO BYCIE FINALISTĄ) oznacza,że posiada się wiedzę wyższą niż przewiduje to program nauczania biologii w zakresie rozszerzonym ale no cóż,każdy ma swoją filozofię,podobno uczeń powinien mieć 3,nauczyciel 4 a 5 to sam Bóg

[formica]

nic ci nie przyślą bo bycie laureatem et. wojewódzkiego nic tak naprawdę nie znaczy,chyba ze zaświadczenie, które kiedyś dawali po ustnym. Jak by był ustny to byś pewnie dostała jakąś książkę.

Taa z tym, że ten świstek nie różnił się niczym od tego, który dostawali pozostali uczestnicy zawodów okręgowych. O jakimś tytule laureata zawodów okręgowych nie było słowa. A różnica polegała jedynie na tym, że na kartce wsadzonej do książki było za OSIĄGNIĘCIA w którejś tam edycji OB a nie za UDZIAŁ. Ot taka to różnica.
Jedyną jakąś w miarę wymierną korzyścią jest świadomość, że niewiele zabrakło i finał jest w zasięgu ręki a to niezła motywacja do dalszej pracy, ale to tak działa tylko na 2-klasistów raczej. Pod tym względem jest na serio super.

Co do 6 to moja nauczycielka raczej nie miała oporów przed stawianiem Ale znam przypadek z sąsiedniej szkoły, gdzie finalista olimpiady historycznej miał z historii 3

[Korczaszko]

nic ci nie przyślą bo bycie laureatem et. wojewódzkiego nic tak naprawdę nie znaczy,chyba ze zaświadczenie, które kiedyś dawali po ustnym. Jak by był ustny to byś pewnie dostała jakąś książkę.

ja za samo bycie w wojewodzkim i srednie napisanie testu dostalam ksiazke 2 razy, swietokrzyskie rozrzutne

[Medycyna Lwów]

heh skandal
a co do tego zaśw. to odgrzebałem swoje z 2 klasy i tam mam napisane laureat etapu okręgowego, choć oczywiście nic mi to nie dało i sobie leży, dzieciom kiedyś pokaże

[formica]

nic ci nie przyślą bo bycie laureatem et. wojewódzkiego nic tak naprawdę nie znaczy,chyba ze zaświadczenie, które kiedyś dawali po ustnym. Jak by był ustny to byś pewnie dostała jakąś książkę.

ja za samo bycie w wojewodzkim i srednie napisanie testu dostalam ksiazke 2 razy, swietokrzyskie rozrzutne

Ponoć w tym roku we Wro sponsor się pomylił i przysłał za dużo kasy i w nagrodę za I miejsce był laptop potem jakieś aparaty itp