czy dam radę?

Wybór uczelni medycznej o kierunku weterynarii. Pomoc i opinie przy punktacji i rekrutacji na studia weterynaryjne. Leczyć zwierzęta duże czy małe.
Awatar użytkownika
oszka
Posty: 622
Rejestracja: 19 lip 2009, o 13:10

Re: czy dam radę?

Post autor: oszka »

haha
David o ile pamiietam to jestes na biologi tak? i tam robicie te wszystkie sekcje na zwierzakach? szczerze mowiac myslalam ze to wszystko jest ze tak powiem teoretyczne
ale jestem mile zaskoczona
David
Posty: 903
Rejestracja: 17 mar 2008, o 22:15

Re: czy dam radę?

Post autor: David »

Tak jestem na biologii, bo chciałem iść na medycyne, a nie chciałem zabierać miejsca ludziom co chcieli iść na weterynarie.

Dobrze zrobiłem, bo hmm. jakby tu powiedzieć i nikogo nie urazić- weterynarie wcześniej uważałem za taką gorszą medycynę, teraz jest zupełnie inaczej. Wpłynął na mój światopogląd chyba profil uczelni (rolniczy) i to, że większość zajeć mamy z wetami, i że więcej do czynienia (co prawda z teorii głównie) mieliśmy ze zwierzakami, niż z ludźmi jeśli chodzi o profil nauki.

Teraz jeśli się nie dostanę na medycynę ludzką, z premedytacją pójdę uprawiać medycynę weterynaryjną- i nie będzie to dla mnie tylko coś zastępczego. Dlatego się cieszę, że poszedłem na te studia biologiczne, bo pomogły mi wszystko poukładać w głowie. To dla mnie bardzo ważne. I w końcu- niezależnie od tego jak mi pójdzie w maju- pójdę na kierunek którego nie będe traktował jako wybranego z musu".

Jeśli chodzi o anatomie- u nas się to trochę różniło niż na innych uczelniach (normalnie na biologii się uczysz z książek, i to niewiele o anatomii człowieka, a kości to się widzi tylko na obrazku). U nas na każdych zajęciach były preparaty z 4. podstawowych u nas zwierzaków: konia, krowy, owcy i świni. Czasem małe mięsożerne w stylu kota, bardzo rzadko psa (którego mieliśmy tylko na osteo). Preparacja całych zwierzaków odbywa się pod koniec semestru, gdy już się względnie opanuje dany materiał. Godzin jest mniej niż na wecie, materiału też, ale i tak ten przedmiot przerażał i siał spustoszenie. Bez nomenklatury łacińskiej nie dało się dostaćgt4, choć w sumie nie było aż tak źle.

I love różnice międzygatunkowe . A tak naprawdę są okropne, to bełtltrzyg

Długaśny post wyszedł.

Ściskam!
D.
lykorz
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości