Wampiry

Biologia pełna jest ciekawostek, z którymi warto zapoznać się aby pogłębić wiedzę na temat otaczającego nas świata
Patronikus
Posty: 27
Rejestracja: 24 cze 2006, o 16:10

Wampiry

Post autor: Patronikus »

To jest właśnie ciekawe, że ludzie (szczególnie prości, nie wykształceni) często nieznane dla siebie zjawiska, tłumaczyli zjawiskami nadprzyrodzonymi czy potworami. Ot właśnie dobry przykład z wampirami. Mit wampira jest bardzo złożony i wywodzi się z wielu różnych źródeł. Pradawne przesądy, ponure przypadki przedwczesnych pochówków ludzi dotkniętych katalepsją (chory wydaje się wtedy martwy, ponieważ traci świadomość i zdolność ruchową), mordercy psychopaci ogarnięci szaloną rządzą krwi, niesamowite opowieści o nietoperzach-wampirach, pijących ludzką krew, przywożone z dalekich krain do Europy przez następców Corteza itp.
Ciekawa sprawa jest z Władem V, który stał się pierwowzorem dla postaci księcia Draculi stworzonej przez Brama Stockera. Wład rządził w XV w. Wołoszczyzną (na terenie dzisiejszej Rumunii), sąsiadowała ona z Transylwanią gdzie wampiry miały rzekomo swoją siedzibę. Kotleś słynął ze swojej sadystycznej żądzy krwi. Nazywano go także Tepes ("Wbijający na pal"), ponieważ wbijał żywcem na pal swoich przeciwników. Legenda mówi, że jadł także ich mięso i pił ich krew. Wiele naukowców uważa iżwampiryczne skłonności Włada Tepesa można tłumaczyć dziedziczną chorobą porfirią, zwanąchorobą Drakuli". Na portretach bowiem przedstawiano go z podkrążonymi oczyma, opuchniętymi policzkami i ziemistą bladą cerą. We krwi ludzi dotkniętych tą przypadłością, zaburzony jest proces łączenia cząsteczek żelaza ze składnikiem krwi zwanym porfiryną, prowadzący do powstania czerwonego barwnika krwi czyli hemoglobiny. W rezultacie w skórze chorych gromadzą się nie związane z żelazem porfiryny. Pod wpływem światła słonecznego dochodzi do reakcji łańcuchowej i powstania patologicznych zmian skórnych. Właśnie dlatego chorzy unikają światła słonecznego i prowadzą nocny tryb życia. Ich dziąsła kurczą się odsłaniając zęby, co zbliża je wyglądem do mitycznych wampirów. Każda cząsteczka hemu w organizmie chorego na porfirię jest niezwykle cenna i dlatego wszelkie substancje, które niszczą związki żelaza we krwi mogą okazać się śmiercionośne. Co ciekawe związek chemiczny, który aktywizuje enzym P450, niszczący hemoglobine zawiera właśnie czosnek
Kuba
Posty: 117
Rejestracja: 20 mar 2006, o 15:51

Re: Wampiry

Post autor: Kuba »

Bardzo interesujące. Musze podeasłać link paru osobom
gosc

Re: Wampiry

Post autor: gosc »

on poprostu nic nie wie o wampirach , tylko wie cos o mitach dawnych, o terazniejszosci nic nie wie, nie martw sie Kuba, on nic nie wie i dlatego takisze :)
Patronikus
Posty: 27
Rejestracja: 24 cze 2006, o 16:10

Re: Wampiry

Post autor: Patronikus »

gosc pisze:on poprostu nic nie wie o wampirach , tylko wie cos o mitach dawnych, o terazniejszosci nic nie wie, nie martw sie Kuba, on nic nie wie i dlatego takisze
Zczaił ktoś o co się rozchodziło gościowi

moderator: Jeszcze raz i ostrzeżenie za obrażanie innych forumowiczów!

Anyway, Kuba jeśli Cię to interesuje to moge dodać iż takowe medyczne wytłumaczenie wampiryzmu, ogłosił publicznie w 1982 r. profesor David Dolphin z University of British Columbia w Vancouver. Jest jeszcze jedna znana mi teoria (choć mniej przekonująca) wysunięta w 1985 r. przez lekarza z Idaho, doktora Thomasa McDevitt. W przypadku reakcji alergicznych na określoną substancję, u chorych rozwija się nałóg kontaktu z alergenem, a jego brak może powodować niezwykłe reakcje organizmu i zachowania podobne do obłędu. Teoria ta zakładała iż wołoski tyran cierpiał na reakcję alergiczną, co wyjaśniałoby jego obsesję rozlewu krwi i ohydne tortury, którym poddawał swoje ofiary.
Do mnie jednak bardziej przemawia porfiria.

P.S. Widze, że cenzor czuwa
Wolna wymiana poglądów przedewszystkim
Ostatnio zmieniony 13 lip 2006, o 21:19 przez Patronikus, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Aniaww
Posty: 1241
Rejestracja: 24 mar 2006, o 13:47

Re: Wampiry

Post autor: Aniaww »

Słyszałam o tej teorii. - O porfirii znaczy się.

Często choroby prowadzą do takich legend - krasnoludy - to przecież karły. Ichtioza mogła doprowadzić do legendy o ludziach rybach itd.
Patronikus
Posty: 27
Rejestracja: 24 cze 2006, o 16:10

Re: Wampiry

Post autor: Patronikus »

Słyszałaś o górniczym plemieniu z chilijskich And, mieszkających na wysokości 6000 metrów n.p.m., których skóra ma błękitne zabarwienie
Ostatnio zmieniony 15 lip 2006, o 14:22 przez Patronikus, łącznie zmieniany 2 razy.
ktos

Re: Wampiry

Post autor: ktos »

a wiesz cos o współczesnych wampirach PSI, emo, sang mistrzu
Awatar użytkownika
Aniaww
Posty: 1241
Rejestracja: 24 mar 2006, o 13:47

Re: Wampiry

Post autor: Aniaww »

1. Skupiam się na mentalnym obrazie zamierzonej ofiary. Wizualizacja jest tutaj ważna.

2. Krzyżuję środkowe palce i łączę z czubkami palców drugiej dłoni (połączone palce symboliszują przenikanie, a skrzyżowane palce cofanie/ spożycie środkowe reprezentują system krążeniowy).

3. Stanowię link z ofiarą przez rozszerzenie mojej aury, którą wizualizuję jako purpurowe światło, owijające całunem mentalny obraz ofiary.

4.Kiedy poczuję, że nawiązałem kontakt (zazwyczaj wtedy kiedy mogę poczuć, że moja skóra dotyka skóry ofiary), oddycham przez usta, czując siłę życiową ofiary, którą wizualizuję sobie jako czerwone światło, zasysane do mego splotu słonecznego. Podnoszę w górę palce co ułatwia uczucie drenowania ofiary. Gdy wdycham, skupiam się także na smaku krwi ofiary wchodzącego przez moje usta, jak gdybym faktycznie z niej ssał.

5.Wydycham przez nos, uczucie napełnienia gromadzi się w mym splocie słonecznym (czerwone światło) i odprężam palce.

6. Powtarzam proces 8 ray.

7. Po ośmiu powtórzeniach, rozluźniam ręce i robię ruch jak przy przecinaniu, co symbolizuje zerwanie kontaktu. Trę moje ręce ruchem kołowym i jeszcze raz zginam palce (aby cofnąć moją aure od ofiary) i mówię:Jestem ożywiony, jestem odmłodzony, jestem nieśmiertelny"- jako wyrażenie woli.

Zamiast skupiać się na idei drenowania psychicznej energii osoby, skupiam się na idei, że ssę krew ofiary. Wyobrażam sobie, że tak naprawdę jest. Czuję to. Musisz wyobrażać sobie konkretne zjawisko, a nie jakiś abstrakcyjny obraz, inaczej nie dokonasz niczego innego jak tylko umysłowej masturbacji. Jestem głównie sanguinarianinem, ale gdy nie miałem dawcy przez dwa lata musiałem sięgać do innych źródeł, by jakoś się utrzymać. Jest to możliwe dla sangów. Jeżeli masz trudności, mogę ci zasugerować żebyś praktykował Magię ceremonialną/ćwiczenia oddychania w jodze. Wszystko to jest materią zsynchronizowania zmysłów ciała/ wizualizacji/wyobraźni w oddychaniu. Z perspektywy teorii kwantowj (stosowanej w metafizyce) jeżeli coś czujesz, już tam jesteś: jeżeli możesz poczuć osobę i zakosztować jej krwi w ustach podczas próby wampiryzmu astralnego, wtedy na pewno ją spożywasz.
tłum. Topola Fleur du Sang
Nie wierzę w takie zagrywki. Ludzie jak chcą potrafią sobie wiele wmówić. Ale - co mi to szkodzi, nudzi im się, niech się bawią.
Patronikus
Posty: 27
Rejestracja: 24 cze 2006, o 16:10

tja...

Post autor: Patronikus »

ktos pisze:a wiesz cos o współczesnych wampirach PSI, emo, sang mistrzu
Bardziej do mnie przemawia porfiria niż ta pseudomistyczna otoczka. Chociaż zgodzę się, że sugestia (także autosugestia) ma wielką moc. Wyznajesz może satanizm Spok nie myle go z szatanizmem. Sataniści również zwracają dużą uwagę na mistycyzm. Jednak nie jest to forum s-f tutaj liczą się fakty i dowody naukowe - mistrzu.
blood.luna
Posty: 7
Rejestracja: 3 lut 2009, o 12:09

WAMPIRYZM KLINICZNY - SPOŻYWANIE LUDZKIEJ KRWI

Post autor: blood.luna »

Istnieje taki termin psychiatryczny jak syndrom Renfielda vel. wampiryzm kliniczny - pacjent ma potrzebę spożywania krwi. Uważa, że dostarcza to mu energii.

Zatem mam pytanie do osób wykształconych medycznie:
Spotkałam się z opinią, że glukoza ze spożywanej ludzkiej krwi jest przyswajalna. Czy to prawda? Możemy strawić krew, wchłonąć z niej glukozę? To oczywiste, że substancje takie jak alkohol, które są wchłaniane już przez błony (samo trzymanie w ustach czy wąchanie wódki prowadzi do nietrzeźwości w jakimś stopniu, czyż nie?), na pewno mogą zostać przyswojone. Ale czy REALNIE, biologiczne - spożywanie krwi ma jakiekolwiek walory energetyczne? Choćby NAJMNIEJSZE?

Mnie się zdawało, że jesttrawiona jak orzeszki ziemne. Zalega, a potem zostaje wydalona, bo po prostu organizm tego nie przyswaja.

BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDŹ!
Awatar użytkownika
Theos
Posty: 156
Rejestracja: 2 lut 2008, o 22:21

Re: Wampiry

Post autor: Theos »

Wydaje mi się że człowiek nie jest w stanie strawić krwi, czy to czasem nie może uszkodzić w jakiś sposób wątroby?
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: Wampiry

Post autor: yeast »

Nie wydaje mi sie, zeby nic z krwi nie bylo trawione - problem jest z hemoglobina, a konkretnie z zawartym w niej zelazem.
blood.luna
Posty: 7
Rejestracja: 3 lut 2009, o 12:09

Re: Wampiry

Post autor: blood.luna »

Właśnie, również tak mi się wydaje. Krew jest bardziej toksyczna. Prowadzę spór z pewną osobą. Twierdzi ona, że spożywając krew, przyswaja z niej glukozę i glukoza może być uzależniająca. Proszę o niekrytykowanie tej osoby, tylko rozważenie teorii. Myślę, że to nieprawdopodobne, bo wg informacji, które wzięłam z Wikipedii ok. 50% krwi to wodny roztwór, w którym 90% to woda, a reszta to m.in. monosacharydy (czy jak to się nazywa prosta postać glukozy). Więc mniej więcej połowa tego, co dostałoby się do przewodu pokarmowego, to same komórki krwi (erytrocyty,trombocyty,leukocyty itd.). Czy one mogą mieć jakąś wartość energetyczną? Coś przyswajalnego? Poza właśnie obciążającym wątrobę żelazem?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości