Książka do histologii

[Agher]

szukam jakiejś książki do histologii do poszerzania informacji z przedmiotu, bo zwykłe podręczniki nie wystarczają mi tak do końca jakbym chciał

ktoś coś może polecic?

[Fafek]

Zakładam, że zwykłymi podręcznikami nazywasz Zabla i Sawickiego. Najlepszym(najbardziej obszernym) polskim podręcznikiem do histologii jest chyba Ostrowski, ale on jest bardzo dokładny i trochę nie aktualny. Nie rozumiem jednak jak mogą Ci te 2 pierwsze podręczniki nie wystarczyć, wyczerpują one tematy zagadnień na ćwiczeniach w 99%.

[Padre Morf]

Najlepszym(najbardziej obszernym) polskim podręcznikiem do histologii jest chyba Ostrowski

owszem i na nim opierają się asystenci zakładu zwłaszcza ci z dłuższym stażem pracy (np. dr Borowska przez ręce której przeszło sporo prominentnej kadry UMwB).

A na Zabla bym uważał, bo są rozbieżności między nim i Ostrowskim albo np. Sawickim - nabłonek pęcherza, budowa grasicy (odwieczny dylemat czy ma korę i rdzeń czy nie) itd.

[Arnold]

u nas Pan docent w Zabrzu uważa, że nie ma dobrego podręcznika do histologii i tylko anglojęzyczne są dobre

[Agher]

Nie rozumiem jednak jak mogą Ci te 2 pierwsze podręczniki nie wystarczyć, wyczerpują one tematy zagadnień na ćwiczeniach w 99%.

owszem, wyczerpują, ale co z tego? mi tu chodzi o chęć rozwinięcia swojej wiedzy po prostu.

zobaczę tego Ostrowskiego w takim razie.

u nas Pan docent w Zabrzu uważa, że nie ma dobrego podręcznika do histologii i tylko anglojęzyczne są dobre

a coś polecisz?

[Arnold]

ponieważ asem z angielskiego nie jestem więc mogę machnać się w nazwiskach: Kirszenbauch, Wheather - coś w tym stylu. Z tego co mówił są to podręczniki z duża dawki kliniki ale jednocześnie wymagające dobrą znajomością cytofizjologii. Niektóre rzeczy są tak trudne, że nie ma sensu ich przerabiać bo i tak tego nie zrozumiecie - słowa naszego Docenta.

[lexie]

ponieważ asem z angielskiego nie jestem więc mogę machnać się w nazwiskach: Kirszenbauch, Wheather - coś w tym stylu. Z tego co mówił są to podręczniki z duża dawki kliniki ale jednocześnie wymagające dobrą znajomością cytofizjologii. Niektóre rzeczy są tak trudne, że nie ma sensu ich przerabiać bo i tak tego nie zrozumiecie - słowa naszego Docenta.

Arnold zapomniałeś dodać że docent pisze swój podręcznik który w końcu będzie jedyną dobrą pozycją na europejskim rynku

[dzoners]

Trzeba było iść do Zabrza i mieć nasz zajebiaszczy skrypt!

[Arnold]

o przepraszam zapomniałem wspomnieć o naszym skrypcie faktycznie docent wspominał, że jakieś tam naczynia krwionośne są najszerzej omówione w naszym skrypcie, że lepszego opisu nie znajdziemy