kamilorni pisze:wydaje mi się, że kiedy brałem udział w rekrutacji (2 lata temu), to w Warszawie liczyli j.polski, gdy było więcej osób z tą samą liczbą punktów
Buu, polski to zuo Niedobrze, niedobrze.
Powiem Wam szczerze, że jestem bardzo ciekawa jak to Krk rozegra, jaki będzie próg itp, ehehe
ja też, ale nie podoba mi się wizja otwierania kolejnych weterynarii w Polsce. Na przykład w Finlandii weterynarię można studiować tylko na jednej uczelni, w dodatku przyjmują rocznie poniżej 80 osób (info z wymiany). Studia prowadzone są po angielsku, więc absolwenci mają otwarte drzwi na cały świat, dlatego emigrują i szukają lepszej pracy. Może wydać się to abstrakcyjne, że uczelnia kształci po angielsku mało osób, które w rezultacie opuszczają kraj i przez to zapotrzebowanie na lekarzy w samej Finlandii jest duże.
Namnożyło się ostatnio tych uczelni trochę, ano, ano Ja od samego początku brałam pod uwagę: Wrocław, Lublin, Warszawa i Olsztyn. O Poznaniu sobie zupełnie zapomniałam, a Krk nawet nie liczyłam, bo co roku powtarzają, że otwierają wete i co roku nic (a tu taka niespodzianka, nie plotka tym razem ) Czyli z 4, zrobiło mi się aż 6 uczelni:o!
Ale wiesz, Kraków już od dawna to planował, cały czas mieli to na uwadze, że co roku tracą studentów którzy wyjeżdżają do innych miast aby studiować wete i takie tam
Ja od początku celuję we Wro, to moja pierwsza decyzja, aczkolwiek wszystko się może zmienić po tym roku:p
początkowo też chciałem iść do Wro, ale z racji tego, że kiedyś chciałbym być specjalistą z chorób ptaków, cieszę się, że jestem w Olsztynie. Podobno najlepsze są właśnie tu, ale pożyjemy, zobaczymy z resztą nasz dziekan jest też kierownikiem Katedry Chorób Ptaków, więc kładzie na nie duży nacisk, co bardzo mi odpowiada
Ciastek_ pisze:Dobrze jest zadzwonić na konkretną uczelnie i się dokładnie dowiedzieć
Gdzie startujesz ?:P
wszędzie o.O
jeden rok już zmarnowałam - siedzę w domu i przyswajam wiedzę biologiczną oraz pisanie pod klucz (z czym u mnie jest straszny problem)
na pierwszy ogień też celuję w Wro bo mam niedaleko (tylko ok 180km)
poza tym startuję też na dietetykę na medyczną w Łodzi, a ty jaką masz deskę ratunku?
monis, nie mam Weterynaria albo nic. Wiem, że różnie się może zdarzyc i jeżeli się nigdzie nie dostanę, to pewnie zostanę w domu i bedę się uczyc. Już widzę minę mojej mamy na ten pomysł eheheh U mnie Wro, Wawa, ewentualnie Lublin i zobaczę jak Krk w tym roku pójdzie
Ciastek_ pisze:paula monis, nie mam Weterynaria albo nic. Wiem, że różnie się może zdarzyc i jeżeli się nigdzie nie dostanę, to pewnie zostanę w domu i bedę się uczyc. Już widzę minę mojej mamy na ten pomysł eheheh U mnie Wro, Wawa, ewentualnie Lublin i zobaczę jak Krk w tym roku pójdzie
a w tym roku tak postawilam na jedną kartę a w przyszłym jednak jeśli sie nie dostanę to idę na coś innego - nie będę siedzieć 2 lata w domu
co do mamy - moja sie cieszy że zostalam bo wyszło bardzo dużo przypadłości losowych na moją rodzinę i jestem im potrzebna, choć wszyscy znajomi mi mówią że głupia jestem i będę żałować
Po prostu nie zdanie pierwszego koła z anatomii to żaden powód do wstydu i tymbardziej o niczym nie decyduje Zwykle zaliczają je osoby, które kiblują albo miały mega farta.