A co, jeśli się nie uda?

[Onaaa]

agata888 ja studiwałam chemie na UJ
, zrezygnowałam pod koniec marca, bo doszłam do wniosku, że to sa najnudniejsze studia świata i nie chce tego robić całe zycie. osobiście nie polecam ich

[agata888]

On dzięki za info. Dużo osób nie poleca tej chemii, chyba nieźle się wkopałam najwyżej je rzucę, ach. tak to jest jak się podejmuje pochopne decyzje

[Tuś.]

agata888, to i ja ci dorzucę swoje trzy grosze. Mnie chemia nauczyła porządnie rozwiązywać zadania obliczeniowe, bo tyle ile ich się naliczyłam przez te dwa semestry to chyba przez całe liceum tyle nie widziałam. Na samo wspomnienie kompleksometrii mnie trzęsie.
Jeżeli to ma być twoja alternatywa - daruj sobie i albo nie idź nigdzie, albo weź coś innego. W moim przypadku zapieprz był, ale niewielki, bo polityka tej uczelni, na której byłam to: wykładowcy chodzą za studentami, a nie studenci za wykładowcami, czyli zrobimy wszystko, żeby cię przytrzymać.
Umordowałam się, skorzystałam odrobinę i doszłam do przekonującego wniosku, że nigdy w życiu nie zostanę chemikiem.

[jarek 12345]

To co byście radzili studiować przez rok i mieć czas na uczenie sie do poprawki tym co nie dostaną sie na medycynę ?

[a_niap]

Tuś., a gdzie studiowałas chemie?

[Tuś.]

a_niap, w Opolu.

jarek 12345, a nic nie studiować. Pójść do pracy i zainwestować w korki, albo uczyć się zupełnie samemu. Ewentualnie chodzić do szkoły jako wolny słuchacz. Bo co jak co, ale jak się raz nie udało, to się wiedzy zupełnie samemu nie powiększy. Dobry układ z nauczycielem chemii i biologii mieć, a sami chętnie pomogą.

[agape]

polecam dietetykę. na pierwszym roku są fizjologia i anatomia człowieka, ale nie na hardkorowym poziomie, więc sporo rzeczy może przydac się do matury, bo jest na poziomie liceum i trochę wyższym. jest też mikrobiologia i chemia żywności - te przedmioty już mniej się mogą przydać poprawiającym, chociaż zawsze coś się utrwali (chociażby rozmnażanie grzybów). Najważniejszy jednak jest fakt, że przedmiotów jest mało, nie absorbują jakoś szczególnie. generalnie jest raczej łatwo na tych studiach i ma się sporo wolnego czasu, który można spożytkować na naukę do matury.

chociaż nie wiem czy na wszystkich uczelniach tak jest. mój opis dotyczy UP poznań

[temporalabc]

chcecie iść na studia ale jak pójdziecie teraz na jakieś studia i za rok się dostaniecie na medycynę to nie będziecie potem na VI roku med musieli płacić za studia Chyba teraz jest jakaś ustawa która pozwala za darmo tylko jeden kierunek studiować

[mihuZdzihu]

W tej ustawie chyba chodzi o to, że nie możesz studiować dwóch kierunków jednoczesnie. Po roku studiowania kierunku awaryjego, kończysz go, idziesz na lekarski. Ta ustawa chyba nie weszła jeszcze w życie, nawet nie wiem czy została uchwalona.

[julianna1234]

mihuZdzihu


Chyba jednak się mylisz niestety:

Ministerstwo da studentom koszyk usług gwarantowanych". Studenci będą korzystać z punktacji zgodnej z Europejskim Systemem Transferu Punktów (ECST). Każdy rok studiów dziennych to 60 punktów. W to wliczone są zajęcia, wykłady, zaliczenia. Bezpłatny limit na zrobienie licencjatu to 180 punktów, 60 pkt. za jeden rok. Dwuletnie studia magisterskie to 120 pkt., pięcioletnie studia magisterskie to 300 pkt. Sześcioletnie studia medyczne to 360 pkt.
W czasie studiów będzie można wykorzystać tylko jedną taką pulę. Czyli wygląda to tak, że jeśli zrobimy licencjat i zamiast kontynuować naukę na dwuletnich studiach magisterskich rozpoczniemy nowy kierunek, to możemy na nim za darmo studiować tylko dwa lata czyli do wyczerpania limitu 300 pkt. Za resztę trzeba będzie zapłacić.

Jeszcze w życie ta nie weszła ale uczelnie szykują już następną głoszącą, że od 2015 każde studia mają być ileś tam płatne. Paranoja

[mihuZdzihu]

I tu się właśnie kończy konstytucyjne prawo do bezpłatnej edukacji.

[lith]

ej, ale czemu niektórzy mają miec 300, inni 360 punktów? Jakoś to się kupy nie trzyma.

[mihuZdzihu]

Z tego wynika że najlepiej zacząć studia magisterskie 6 letnie, które możemy zamienić na dwa licencjaty albo trzy dwuletnie studia magisterskie. Trochę poroniony pomysł.

[EDIT]
Czyli np jeżeli nie zaliczę drugiego roku, to szósty mam płatny itd.