[at]Shoji: Proponuje, bys zaczal od budowy atomu, konfiguracji elektronowej, wiazan, tego typu rzeczy Wiem, ze w podrecznikach Operonu tematy zwiazane z zagadnieniami wymienionymi przeze mnie wyzej znajduja sie gdzies pod koniec podrecznika do I klasy (chyba). Wydaje mi sie jednak, ze to zly uklad i najlepiej zabrac sie do tego na poczatku.
Zgadzam sie z Wanna, że najlepiej od tego zacząć. W podręcznikach Żak układ pierwszej klasy jest taki: budowa atomu, układ okresowy, wiązania, mole, szybkość reakcji, efekty energetyczne reakcji i stan równowagi chemicznej. Wydaje mi się że ta kolejność jest ok i sama mam zamiar w takiej kolejności powtarzać
Zgadzam sie z Wanna, że najlepiej od tego zacząć. W podręcznikach Żak układ pierwszej klasy jest taki: budowa atomu, układ okresowy, wiązania, mole, szybkość reakcji, efekty energetyczne reakcji i stan równowagi chemicznej. Wydaje mi się że ta kolejność jest ok i sama mam zamiar w takiej kolejności powtarzać
Moja propozycja z chemii to kolejno: systematyka zw. nieorganicznych, mole, stężenia, budowa atomu, wiązania, reakcje w roztworach wodnych, elektrochemia, szybkość reakcji i jej efekty energetyczne, chemia organiczna.
ja mam zamiar jechać po kolei według książek z wyd. WSiP, czyli:
- budowa komórki, funkcje, skład chemiczny
- rośliny
- grzyby
- zwierzęta
- człowiek
- metabolizm
- genetyka
ewolucjonizm i ekologie mam dopiero w tym roku
Ja to z biologii powoli wszystko ogarnęłam, ale tak po łebkach, wydaje mi się. Nie wiem za co powinnam się wziąc, dlatego męczę chemię i te durne węglowodory.
E tam Martine, ja bym raczej powiedziała że dopiero styczeń Jutro mam na dodatkowej bio powtórkę od początku do końca 2 klasy, a od lutego zabieram się za genetykę (w tym na początku jeszcze dwie godzinki poświęcę na ekologię i ewolucjonizm). W sumie jestem z siebie zadowolona, od lipca ogarnęłam całe dwie klasy i mam ochotę trzecią skończyć do marca, a później już tylko testy i zadania -)
A Paul z chemią chociaż jest lepiej? Może spróbuj sobie ten cały materiał jakoś podzielić, albo poświęcej codziennie jakąs godzinkę na np powtórkę z bio. Rozpisz sobie tematy i zaznaczaj co powtórzyłaś, żeby Ci się jakoś wszystko ładnie utrwaliło i poukładało
To ja mam tak z chemii - wszystko z grubsza. Z biologii pierwsza klasa ładnie powtórzona z drugą na bakier -)
A tak btw., by nie zakładać nowego wątku:
Przystępuję do matury po raz pierwszy i z tego powodu chciałam zasięgnąć rady tych, którzy są już wprawieni w maturalnych zmaganiach (np. poprawiają egzamin w maju) Nie pogardzę zdaniem, również tych, którzy po prostu sami opracowali jakiś ciekawy sposób powtórek.
Zaznaczam nie zaczynam od zera: od października ostro zasuwam z wszystkich trzech przedmiotów na kursach, zastanawiam się tylko czy przerabianie straszych arkuszy maturalnych warto zostawić sobie np na marzec i kwiecień a do końca lutego kontynuowac powtórki?
Czy lepiej powtarzanie informacji i przeglądanie zeszytów przeplatać arkuszami z ubiegłych lat?
Czasu niewiele i nie wiem w co ręce włożyć. Mam nadzieję, że coś poradzicie.