Weterynaria Olsztyn 2010 Przyjęci

[Materiego]

Cześć, nie chcę robić bałaganu w innych tematach, więc piszcie tutaj Olsztyniaki.

Ja jutro jadę zawieźć dokumenty, tak więc spróbuję naskrobać wam jakieś szczegóły

PS Jak jest z tym zdjęciem do legitki elektronicznej? Ciągle mam status oczekujące na akceptację.

[kasion]

Hej, ja jadę w poniedziałek lub wtorek z papierami, cieszę się strasznie, że już po I liście mam spokój i koniec stresu, jednak cicho liczę na Lublin.
Jeżeli chodzi o zdjęcie to się nie martw, zajmą się tym już po zamknięciu listy czyli pewnie gdzieś we wrześniu, bo przecież legitymacje dostajemy w trakcie rozpoczęcia roku razem z indeksami do których też jest potrzebne zdjęcie. A jeżeli dałaś/eś dowodowe to będzie ok.

[Lordrigar]

Ja tez jade pon/wt , a kawalek mam!

Zdjecie tak samo jak Ty - oczekuje na akceptacje.

[Materiego]

Z tego co ptaszki śpiewają dokumenty przyjmowane będą w bibliotece uniwersyteckiej na kortowie.

[MPszenna]

Materiego ja też jadę jutro, także możemy się niechcący spotkać

[Lordrigar]

ktos jedzie wtedy kiedy ja?:(

[Materiego]

Pewnie cała masa ludzi z Tobą będzie, tyle że nie z forum.

[uznamka18]

wiecie moze czy bedzie takie cos jak oboz zerowkowy? bo to napewno super sprawa

[Lordrigar]

jak znam zycie to cholera bedzie wtedy kiedy mnie nie ma

[malyrudzielec]

Ja jadę we wtorek a moje zdjęcie i widniejący nad nim status czekającego na zaakceptowanie mnie dobija

[Lordrigar]

rudzielcu to moze na siebie wpadniemy .

sluchajcie w podaniu o akademca jest, zeby wypelnic wszystkie pola.jak wpisuje odleglosc w km to musze tez dochod?

[kasion]

Kochani, wie któreś na pewno jakie ma być to orzeczenie lekarskie? Wystarczy wydrukować sobie z sieci takowe i dać dr z przychodni do podbicia czy stać w kolejce medycyny pracy?
Proszę jedynie o pewne odpowiedzi. :p

[Materiego]

UWM wymaga zaświadczenia od lekarza rodzinnego. Wiadomość 100% pewna, bo wiele osób z forum się dowiadywało telefonicznie. Jeżeli lekarz rodzinny miał jakieś wąty to UWM przy składaniu dokumentów da skierowanie do lekarza medycyny pracy.

U mnie wyglądało to tak, że poszedłem do przychodni, tam pani z rejestracji podała mi gotowy druk z podbitą pieczątką - typowa masówka, lekarza to ja na oczy nie widziałem. Wpisała tam tylko moje nazwisko i datę.