REZYGNACJE

[Irminna]

Ktoś mi podpowiedział, że warto założyć nowy wątek na ten temat, gdzie mogliby zaglądać ludzie ze wszystkich miast". Temat jest o tyle ważny, że większość z nas zapisała się na rekrutację do więcej niż jednej uczelni. Jest też możliwość składania na kilka uczelni na raz, bo niektóre honorują odpisy.
Potem taki kandydat zostaje przy swoim priorytetowym wyborze a nie odbiera dokumentów z innej uczelni, bo nie chce mu się osobiście tłuc pociągiem czy autobusem taki kawał tylko po to żeby odebrać papiery, które i tak nie są mu w sumie potrzebne.

Otóż warto wiedzieć że nie na wszystkich uczelniach wymagany jest odbiór osobisty.
Na przykład w Krakowie można zaznaczyć rezygnację na swoim koncie rekrutacyjnym.

Do Szczecina też nie ma potrzeby jechać - wystarczy wysłac pocztą rezygnację a oni odsyłają dokumenty.

Wpisujcie wiadomości (sprawdzone) jak to wygląda w innych miastach (to wiele ułatwi), a wy wszyscy blokerzy do roboty! - to minimum wysiłku jak widać w niektórych przypadkach, a w jednym z biur rekrutacji powiedziano mi że wiele osób blokuje w ten sposób miejsca do końca września. Nie róbcie tego - zwłaszcza jeśli to tak mało was kosztuje

[dzastinka]

heh. apel do narodu .
lub jakas akcja społeczna prawie jak rzuc palenie razem z nami!
doskonale Cie rozumiem kolezanko bo pamietam jak w Katowicach na zajeciach do konca I semestru wyczytywano (tylko w mojej grupie) 3 osoby ktore olaly sprawe a raczej odpis i na zajeciach sie nie pojawialy .
ale ale. nie mozesz miec pretensji do ludzi a raczej do systemu.
bo o ile w Bialymstoku honoruja JEDYNIE oryginal ktory mozesz odebrac osobiscie o tyle na innych uczelniach tak rozowo nie jest.
Gdansk oryginał LUB odpis a zabierasz jedynie osobiscie.
fajna opcja z Krakowem ale gwarantuje ze juz 99,9% osob nie pojdzie na poczte i nie wysle Ci nic do Szczecina.
nie wspomne juz o dojezdzaniu z północy Polski do Katowic :]
bo i po co? Jedynie po to zeby komus miejsce zwolnic?
i jak dla mnie to troche podchodzi pod hipokryzje bo sama majac 500km bys nie jechala zeby ktos mial spokojne wakacje

[Irminna]

ale ale. nie mozesz miec pretensji do ludzi a raczej do systemu.

Mam pretensję do systemu. Ale to niczego nie zmieni. Natomiast ludzie mogą zmienić. I o to chodzi.

Rozumiem również tych którym nie chce się jechać w takim upale, stracić dzień i kasę na bilety po niepotrzebne dokumenty. Nie podoba mi się to - tzn. efekt takiego postępowania, ale je rozumiem doskonale. Mam poczucie empatii i potrafię się postawić w takiej sytuacji.

Ale już co do pójścia na pocztę i wysłania rezygnacji - to jeśli ktoś tego nie zrobi bo mu się nie chce - to sorry - mogę mieć pretensję, bo to nie tylko lenistwo ale wręcz zwykłe chamstwo.

[barnabaxo]

Jeśli komuś nie chce się jechać po papiery żeby zwolnić miejsce.to sorry ale to jest mega wkurzające i chamskie. Nie trzeba było składać papierów jak nie chciało się tam studiować

[Irminna]

barnabaxo, ja założyłam ten temat, żeby uświadomić ludziom że nie zawsze jest potrzeba jechać - są inne możliwości.

I trzeba je wykorzystać


Dlatego prosiłam żeby wpisywać wszystkie te miasta które nie wymagają osobistego odbioru dokumentów, oraz wpisywania sposobów w jaki można to zrobić. Myślę że to ważna i przydatna informacja.

[randomlogin]

Hmm. Poprawcie mnie jesli sie myle i mam nierzeczywiste wyobrazenie o swiecie, ale. Przeciez rezygnacja, napisana, wlasnorecznie podpisana i wyslana listem poleconym do wlasciwego dziekanatu ma dokladnie taka sama moc, jak ta zlozona osobiscie na miejscu? Koszt. Nie wiem, 5PLN? A nie dziesiatki (a czasem i wiecej) zlotowek wydanych na bilety.

I jasne, niektore uczelnie moga nie odsylac dokumentow poczta - no i swietnie. Ale jak kilka osob juz napisalo - te dokumenty nie sa ich wlascicielom w danym momencie potrzebne. Jak kiedys beda mieli czas i ochote, to sobie pojada i odbiora. Wazne, ze z momentem dotarcia rezygnacji przestaja blokowac miejsce, na ktorym komus zalezy.

Wiele to nie kosztuje - poza paroma zlotymi na wyslanie listu i w sumie godzina czasu na napisanie, zaadresowanie i pojscie na poczte - a osoby z list rezerwowych przesuwaja sie o to jedno oczko do przodu.

A potem zyli dlugo i bylo im zielono.

[Ilmarin]

W zeszłym roku w Bydgoszczy uczelnia odsyłała dokumenty na początku września po wcześniejszym przysłaniu poleconym pisemnej rezygnacji. Z tym, że rezygnacja musiała być potwierdzona przez notariusza (a przynajmniej tak twierdził mod forum CM UMK).

[soraja]

Rozumiem, że w liceum spotykaliście różnych ludzi, ale ja osobiście gorąco wierzę, że przyszli lekarze to ludzie rozsądni. I będą rezygnować, jak nie dziś, to jutro, pojutrze. Bo doskonale wiedzą, jak ciężko jest czekać na wyniki i dostać się.

[Irminna]

O tym się przekonasz jak kogoś będą wyczytywać z imienia i nazwiska przez cały semestr - wtedy będziesz wiedzieć że ta osoba, której imię i nazwisko słyszysz przez pół roku, nie raczyła złożyć rezygnacji.

[dzastinka]

O tym się przekonasz jak kogoś będą wyczytywać z imienia i nazwiska przez cały semestr - wtedy będziesz wiedzieć że ta osoba, której imię i nazwisko słyszysz przez pół roku, nie raczyła złożyć rezygnacji.

Znajdziesz ją na naszej klasie czy facebooku i powiesz co o niej myslisz!

[Irminna]

Ha ha ha - no ja nawet nie pomyślałam o czymś takim Nie, nie będę nic takiego robić. Ale ktoś rozgoryczony albo wkurzony faktycznie może tak zrobić

A w sumie skoro o tym mówisz, to przecież różni ludzie rejestrują się w całej Polsce i nie jest wykluczone, że w nazwisko i imię które słyszy rozpozna jako kogoś z własnej klasy lub ze swojego LO - a wtedy okaże się że Polska nie jest taka duża - w tych niewielu uczelniach medycznych można mieć wspólnych znajomych i będzie obciach .

No tak czy siak, nieprzyjemna sprawa, bo wyszło tu na jakąś nagonkę w końcu, a ja zakładając ten temat chciałam tylko uświadomić ludziom że niekoniecznie trzeba jechać osobiście, albo przynajmniej nie od razu. Wystarczy zadzwonić do dziekanatu i się dokładnie dowiedzieć czy samą rezygnację można zgłosić listem poleconym lub faksem a dokumenty odebrać kiedy indziej lub odeślą.
Okazuje się że w wielu wypadkach można tak właśnie postąpić, a skoro tak - to przecież ciężar z pleców, że nie trzeba osobiście, tak?

W każdym razie jest to na tyle istotna informacja, że chciałam się nią podzielić, bo wiele osób po prostu nie wie że tak można. Ja na przykład też nie wiedziałam - dopiero jak zatelefonowałam do Szczecina i spytałam jak to jest, że to jednak straszny kawał żeby jechać tyle kilometrów po odbiór - powiedziano mi że faktycznie, że wiele osób blokuje miejsca tymi odpisami do końca i że wcale nie trzeba koniecznie przyjeżdżać.
To tyle

[soraja]

Więc taka prośba do tych, co złożyli papiery na kilka uczelni - rezygnujcie z tych, do których nie pójdziecie! Dla Was to 1 telefon, 1 list, a dla kogoś przyszłe 6 lat życia.

[mrs]

a orientuje sie ktos jak dokladnie wyglada rezygnacja w poznaniu? pytalam pania w BR i z tego co rozumiem trzeba stawic sie osobiscie z rezygnacia w reku i wtedy dostaje sie papiery. nie wie nikt czy mozna to zalatwic jakos przez internet/telefon?