Przygotowania do matury - rok szkolny 2012/2013

[aspiring17]

Czy duzo absolwentow waszych szkol poprawia mature z bio i chem w tym roku? u mnie nieby tyle osob chcialo a teraz sie okazjuje ze nikt nie pisze jeszcze raz. pytam bo boje sie ze progi punktowe znacznie skocza na medycyne i kierunki pokrewne.

[asiula9222]

u mnie z klasy 6 osób.

[chevelle]

Z mojej klasy ponad 20 osób

[aspiring17]

o to widze ze progi niezle skoczą

[Collo]

Bez przesady, poprawkowicze to naprawdę znikomy procent osób dostających się na medycynę. Większość z nich po prostu podchodzi do matury na luzie, bez przygotowania, bo albo dali sobie wcześniej spokój albo spodobały im się zastępcze studia. Nie ma co panikować tylko trzeba się brać do roboty.

[lith]

poprawkowicze to naprawdę znikomy procent osób dostających się na medycynę.

Nie wiem jaki procent piszących, ale dostających się tak ze 30% u mnie na roku było W sumie rzeczywiście znikomy procent w porównaniu do 60% dostających się za 1 razem

[czornydanio90]

u mnie w grupie na 24 osoby to z roczników wyższych jest 11 osób

[OlaaaM6]

a u mnie na roku ( stomatologia, B-stok) osób które dostały się za pierwszym razem jest zdecydowana mniejszość! Np w mojej grupie na 16 osób jest 6, a reszta to starsi o rok, dwa i więcej. Więc przynajmniej w niektórych miastach nie jest to nawet połowa, a większość.

[choinka_91]

U nas to jakies 30-40 procent jest z 91` rocznika.Sa nawet starsi duzo starsi.

[Glina]

Moim zdaniem nie powinno być możliwości poprawy. Niesprawiedliwe jest, że osoby siedzą cały rok w domu i uczą się tylko biologii i chemii w stosunku do osób które muszą chodzić do szkoły, uczyć się do niej i zdawać tyle przedmiotów na maturze.

[zimnazośka]

Jest to o tyle sprawiedliwe, że każdy może sobie rok zostać. Tylko nie każdemu się chce tak poniekąd ryzykować. Zresztą wątpię żeby poprawkowiczom aż tak bardzo chciało się uczyć siedząc sobie w ciepłym domu z wszelkimi dobrodziejstwami techniki I po trzecie poprawkowicze też pisali maturę i mieli do nauki nie tylko te dwa przedmioty. Ale czasem nawet ktoś może zmienić preferencje, upodobania, cel trochę za późno i może sobie poprawić.
To tak samo jak z tym, że jeden ma 1 godzinę tygodniowo, inny 4, a jeszcze inny 8 łącznie z fakultetami. Każdy zdający jest w innej sytuacji.

[Glina]

Właśnie nie każdy sobie może rok zostać i dla jednych to może być jedyna szansa a jego miejsce może zająć osoba zimująca w domu. To, że tez kiedyś pisał parę przedmiotów to nie jest żaden argument, podobnie jak z ilością godzin w szkole. Każdy sobie sam wybrał profil

[dizel130989]

Glina wez pod uwage to ,ze wiekszosc poprawiajacych studiuje jakis kierunek (chemie ,biologie itp) i jednoczesnie sie uczy do matury wiec kto ma trudniej to jest sprawa wzgledna.Bedziesz na studiach i poznasz co to jest sesja to Ci sie oczy otworza matura to przy tym pikus bo mozesz sobie material rozlozyc na wiekszy okres czasu,a sesje musisz zdac w miesiac z 8 przedmiotow.Druga grupa osob to osoby pracujace i uczace sie na przyklad:mam kumpla, ktory poprawia i pracuje na 2 zmiany(tydzien na rano,tydzien na popoludnie) i mi mowi ze jak przychodzi np. o 22 to jest taki zajechany,ze usypia na ksiazkach.


Ja na przykald nie uczylem sie do matury poprawkowej caly luty,bo musialem sie uczyc do sesji (germanistyka 7 egzaminow w tym 4 ustne)

Jak to mowia cudze chwalicie,swego nie znacie".

Pozdrawiam