Start nauki do matury 2011 i 2012

[Locus]

SilentShout, genialne skojarzenie Ja też lubię sobie wszystko upraszczać i tak kojarzyć, jak później ktoś mnie o dane zagadnienie pyta, to najpierw skojarzę uproszczenie, a później jakoś dojdzie się do reszty

[SilentShout]

Locus, dokładnie
A najwieksza zaleta jest taka, że bardzo długo się to pamięta (np ten przyklad z tasiemcami wymyśliłam 3 lata temu). Jak ktoś w miarę rozumnie sie uczy, to w 3 klasie nie będzie problemu z powtórkami. A jak ktoś zakuje, to może zapamięta do klasówki na następny dzień, ale później będzie uczył się od nowa.
Najważniejsze to samemu wymyślać te skojarzenia, bo każdy ma inne. Te moje to jeszcze w miarę da się wyjaśnić innym, ale np miałam koleżankę, która wymyslała takie historie. Jak mi kiedyś opowiedziała jedną (już nie pamietam dokłądnie ocb) to pomyślałam: kurczę, to ja już się tego sama prędzej nauczę, niż zrozumiem o co ci chodzi

[Lithium]

świetne te wasze metody na skojarzenia, ja nie jestem na tyle kreatywna i nigdy nie umialam sobie nic tak pokojarzyć latwo i przyjemnie, więc pozostaje mi tylko zwykla nauka

[Locus]

SilentShout, każdy się uczy po swojemu, bo każdemu inaczej kojarzą się różne rzeczy. Ważne, żeby się uczyć, nieważne jak. Ja nie rozumiem tylko zakuwania na pamięć, w sumie to nawet nie wiem co w biologii można wykuć na blaszkę. Jeśli się coś rozumie to jakoś się rozwiąże większość problemów.

[SilentShout]

Lithium, to podrzuć tu na forum coś, czego nie możesz zapamiętać może coś wymyślimy wspólnie

przecież możecie nawet sobie na forum taką formę nauki do matury zorganizować

[gosiula93]

jej niech mi ktoś wytłumaczy jak się wkuwa biologię, bo nie mogę sobie wyobrazić
wkuwac to można słówka z języka obcego, daty na historię, ewentualnie wzór na chemię

Wyobraź sobie, że się da, bo ja to robiłam w I klasie w sumie było tak dlatego, bo babka wymagała od nas wiedzy z zeszytu centralnie, pytania na sprawdzianach to było po prostu zadanie przepisania jednego punktu w zeszycie. Teraz na szczęscie robi nam typowo maturalne zadania, na które nie trzeba odpowiadac słowo w słowo to, co wczesniej podała do zeszytu

a te Wasze sposoby są super, nigdy za bardzo nie bawiłam się w skojarzenia podczas nauki, tylko jak w taki sposób nauczyć się np. roślinek wszystkich, tych kwiatków, zapylania itp bo to chyba najgorszy dział dla mnie

[Locus]

a te Wasze sposoby są super, nigdy za bardzo nie bawiłam się w skojarzenia podczas nauki, tylko jak w taki sposób nauczyć się np. roślinek wszystkich, tych kwiatków, zapylania itp bo to chyba najgorszy dział dla mnie

Ja miałam problem już od samego początku z przemianą pokoleń. Ale wystarczyło przy protistach dobrze sobie to rozrysować (prosto, żeby zapamiętać) i teraz już z tym nie mam problemu. Podstawiam daną roślinę pod główny schemat i jakoś idzie To samo mam z metabolizmem, narysowałam sobie wykres do anabolizmu i katabolizmu i owszem potrzebuję chwili, żeby to odtworzyć w głowie, ale w końcu się udaje i już mi się nie mylą te dwa pojęcia.

[MsOrtho]

Ja osobiście po 3 latach naprawdę sumiennych przygotowań i,niestety, porażki radzę jedno - CAŁKOWITE skupienie i koncentracja

[Lithium]

np.nigdy nie umiem zapamiętać i rozróżnić etapów mitozy i mejozy.i jak próbowalam to zapamiętać musialam się uczyć na pamięć i szybko zapomnialam

[cicha-woda]

Lithium, a może jeśli opis mejozy/mitozy Ci nie wchodzi to porównaj sobie ilustracje przedstawiające oba procesy. Patrz na nie i opisuj, porównuj. Mi pamiętam to pomagało Patrzyłam kolejno na profazę, metafazę itd w obu procesach i opisywałam, dzięki temu na amen zapamiętałam.

[SilentShout]

z mitozą i mejozą akurat nie miałam problemów, ale znam kilka osob które także myliły te oba procesy i nauczyły się ich robiąc tabelkę
wystarczy poświęcić pół h (zależy od talentu plastycznego ) i zrobić dwie kolumny (mejoza, mitoza) i porównać procesy w ten sposób że I profaza mejozy z profazą mitozy itd rysując. ew opisując słownie
można zrobic też drugą porównując np funkcje tych pocesów, dlugość profazy, ploidalność komórek po podziałach itd

[gosiula93]

dokładnie, miałam identycznie z tą mitozą i mejozą ale Wasze pomysły są ciekawe i pewnie skuteczne, bo je wypróbowaliście

[misialina555]

Witam, też zaję maturkę w 2012 r i szczerze to trochę się denerwuję, ale mam jakieś wewnętrzne przeczcie, że mi się uda, zdać oczywiście. Pewnie kilka miesięcy przed maturą zacznie się prawdziwy stres i hardcor, ale cóż takie życie. Kiedyś pisałam na biologu, że chciałabym zdawać chemię i biologię, bo marzyłam by byc neurologiem, ale zrezygnowałam z chemii, bo to zbyt ryzykowne, a w moim przypadku i nierealne raczej. Biololgię natomiast zdaję i to rozszerzoną. Jestem w humanie, ale czego.ż nie robi się dla marzeń. Znalazłam genialny kierunek kosmetologia. Tworzenie kosmetyków, badanie składów i takie tam, super sprawa, a w przyszłości swój salon i zabiegi za darmo hahah marzenia. Zaczynam od jutra naukę biologi, żeby zdążyć na maj, dodatkowo korki od września w szkole, raczej zajęcia z nauczycielką, tylko ja nic na tych korka nie zaczaję, bo nie zdążę przerobić nawet połowy 1 klasy w miesiąc, czy dwa, a może. Nie wiembędzie ciężko, szczególnie, że na studiach będzie chemia, ale do odważnych świat należy i tego się trzymajmy. Pozdrawiam wszystkich, damy radę!