Medycyna inaczej

Forum studenckie dla przyszłych, obecnych i byłych studentów kierunków przyrodniczych i pozostałych. Podziel się swoimi doświadczeniami, radościami i smutkami
Awatar użytkownika
Grzybu123
Posty: 840
Rejestracja: 12 maja 2009, o 14:16

Re: Medycyna inaczej

Post autor: Grzybu123 »

No z doświadczenia mogę przyznać, iż na medycynie chemie można spokojnie zintegrować z biochemią (tym bardziej iż jest to przedmiot z którego dobrze zdana matura jest wymagana). Bardzo podobne odczucia mam co do biologii, która o ile próbuje traktować o jakiś parazytach o tyle i tak później są na oddzielnych przedmiotach (jak choroby zakaźne, parazytologia i mikologia) i tak nie daje nam PRAKTYCZNEJ wiedzy dotyczącej przyszłych z nimi doświadczeń.

Jednakże przedmioty przedkliniczne są wymagane. Zrozumienie zagadnień molekularnych np. działania hormonów, homeostazy etc. jest bardzo potrzebne do zrozumienia jak działają leki oraz na czym właściwie polega leczenie.

No i co do wcześniejszego kontaktu z pacjentem da się zrobić nawet od anatomii ale wymagałoby to dżo większego nakładu finansowego, na które teraz państwa nie stać (a gdyby miał zrobić uczelnie typowo płatną na pewno bym plan studiów inaczej ułożył).

Pozdrawiam.
dorcus
Posty: 21
Rejestracja: 10 lip 2007, o 21:41

Re: Medycyna inaczej

Post autor: dorcus »

Grzybu, powyższy post jest Twoim 666

ABSOLUTNIE nie jestem za tym, aby rezygnować z podłoża biologii molekularnej. Ale podawać je w innych proporcjach oraz innym czasie. Czasami wymagane są 3 godziny na molekuły (i wystarczy), a czasami do zrozumienia i pełnego ogarnięcia tematu potrzeba ich aż 8.

Przy dzisiejszym systemie liczba godzin jest sztywna - i prowadzący chcąc wypełnić dziurę (często podświadomie) upychają ją niepotrzebnym materiałem. W systemie, który proponuję to nie przedmiot, ale zagadnienie wyznacza ile czasu potrzeba na jego zrozumienie.

Mój wcześniejszy pomysł z Mariuszem (poziom 1) nie zawiera zbyt wiele materiału molekularnego, ale już inny przypadek kliniczny (np. nadczynność tarczycy u Teresy) mniej skupiają się na anatomii, a bardziej na molekularnym podłożu zjawiska. Tu jest czas na rozwinięcie i praktykowanie testów diagnostycznych i brylować może fizjolog.

W proponowanym przeze mnie systemie nie ma sztywno wyznaczonych przedmiotów po 4 godziny tygodniowo. Zaplecze godzinowe jest ustalane dynamicznie. Wiem, że brzmi skomplikowanie, ale z dzisiejszym zapleczem komunikacyjnym nie ma z tym większego problemu praktycznego.

Ktoś wcześniej (z odrobiną ironii) zarzucił, że wygląda to jak nauczanie zintegrowane w klasach 1-3 szkoły podstawowej. Warto popatrzeć na to tak:
Szkoła jest miejscem, w którym to nauczyciel jest odpowiedzialny za edukację ucznia.
Uczelnia jest miejscem w której student jest odpowiedzialny za swoją edukację.

Czy słuchając wykładu, oglądając prezentację na ćwiczeniach i zaliczając egzamin na ocenę jestem uczniem czy studentem?

Czy poszukując wiedzy, dyskutując o tym, co mi się udało zrobić (albo nie dyskutując - wolny wybór) i potwierdzając sobie wiedzę i umiejętności w trakcie tygodnia egzaminacyjnego jestem uczniem czy studentem?

Pozdrawiam świątecznie
Awatar użytkownika
Grzybu123
Posty: 840
Rejestracja: 12 maja 2009, o 14:16

Re: Medycyna inaczej

Post autor: Grzybu123 »

W sumie pomysł zagadnień jest dobry jednak niesie ze sobą jeden minus materiał musi być powtórzony kilka raz w odstępie czasu żeby student go dobrze zapamiętał. Aktualnie tak jest (wiele zagadnień ciągnie się od biofizyki przez histologie biochemie immunologie) a taki program kursów tutaj zakłada że zdane = nauczone.

Jeśli chodzi o wykłady to mam do tego różne podejście - oczywiście wiele tłumaczą ale akurat na studiach medycznych wszystko jest w książkach (z czego do każdego przedmiotu jest dość duży wybór podręczników). Na pewno przydałoby się podejście dużo bardziej praktyczne do studiów m.in. pod względem kompetencji do wykonywania zawodu, ponieważ aktualnie lekarz po studiach przed stażem mimo ogromnej wiedzy nie jest w stanie samodzielnie diagnozować.

No i największa bolączka tych studiów nie wiadomo czego się uczyć i co z materiału który się wymaga jest najważniejsze a co mało ważne (jak na anatomii mogli spytać o najmniejsze szczegóły tak później na biochemii uczą się już dosłownie wszystkiego - a jednak jak chce się przekazać zbyt dużo to z wiedzy zostaje zwykle wielkie NIC).

Wesołych Świat!
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Medycyna inaczej

Post autor: Padre Morf »


Jeśli chodzi o wykłady to mam do tego różne podejście - oczywiście wiele tłumaczą ale akurat na studiach medycznych wszystko jest w książkach (z czego do każdego przedmiotu jest dość duży wybór podręczników).
Z książkami to u nas jest akurat problem - studenci uczą się często z podręczników mniej lub bardziej nieaktualnych, bo nie mają z czego wybrać. Owszem do niektórych przedmiotów podręczników jest sporo, są też takie gdzie na liście wisza ksiązki z lat 80. czy 90. bo nie ma co na niej umieścić.
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: Medycyna inaczej

Post autor: Medycyna Lwów »

czy ja wiem - w sumie do tej pory nie licząc bochenka z książki starszej niż 2000 r. Zresztą coraz więcej wychodzi wg mnie dobrych podręczników (np. podręcznik prof. Szczeklika - sama przyjemność nauki).
Więcej wykładów bez slajdów, więcej pisania na tablicy, prawdziwego tłumaczenia, a nie czytania slajdów przepisanych z książki.
A tu linkt do tego, czgeo wg mnie najbardziej brakuje na naszych studiach i w tym kierunku bym szedł proponując zmiany:

Kod: Zaznacz cały

wyborcza.pl/1,76842,8323280,Profesor_Imiela_i_jego_100_asystentow.html
Awatar użytkownika
Grzybu123
Posty: 840
Rejestracja: 12 maja 2009, o 14:16

Re: Medycyna inaczej

Post autor: Grzybu123 »

Kaamil zgodzę się, u Nas na II roku wszystkie książki tylko najlepiej w najnowszych wydaniach.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Medycyna inaczej

Post autor: Padre Morf »

czy ja wiem - w sumie do tej pory nie licząc bochenka z książki starszej niż 2000 r.

Za kilka dni będzie 2011. 10-11 lat w medycynie (zwłaszcza w pewnych dziedzinach) to jednak kupa czasu.
Potem się zdarza, że np. studenci piszą o lekach wycofanych z produkcji tłumacząc to faktem, że tak stoi w podręczniku.

Więcej wykładów bez slajdów, więcej pisania na tablicy, prawdziwego tłumaczenia, a nie czytania slajdów przepisanych z książki.

W dodatku są ewenementy, które nie potrafią tej ksiązki przepisać albo mylą się czytając slajdy jakby robiły to pierwszy raz w życiu.
dorcus
Posty: 21
Rejestracja: 10 lip 2007, o 21:41

Re: Medycyna inaczej

Post autor: dorcus »

Przeanalizowałem Wasze wypowiedzi dotyczące pomysłu z pierwszego posta. Dziękuję za nie bardzo.I czekam na kolejne

Jest trochę narzekania, że jest źle, że warto by to zmienić, że program przeteoretyzowany, zbyt dużo nieważnych szczegółów. ale większość przyjmuje, że tak musi być!

Ale tak być nie musi. Oczywiście wszystko zależy od celu jaki przyjmiemy. Podaję linka do prezentacji (ogólnej, nie jednoznacznie skierowanej na medycynę), która jest podłożem zaproponowanej propozycji zmiany systemu nauczania
Co Wy na to?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości