matura R z biologi zwatpienie

[kama333]

Jestem w 2 klasie biol chemu. Niestety zdazylam juz zwatpic ,ze uda mi się zdac maturę rozsz z biologii ,poniewaz przegladam arkusze maturalne ,to prawie na zadne pytanie nie umiem odpowiedzieć. .Biologi Uczę się systematycznie ,ale moj problem polega na tym ze niby umiem wszystko itd ,ale po 2 tyg zapominam/ Chociaz uczę się ze zrozumieniem ,nie tak zeby tylko wykuc i zapomnieć.
Np materiał o człowieku zapamiętuje na dłuzej ,bo przynzam że to mnie akurat interesuje ,ale te wsyztskie inne działy ,az chce mi się plakac jak to przeglądam taka ogromna ilosc materiału .
Jesli chodzi o chemię ,to bardziej mnie ona interesuje i lepiej się w niej czuję-ze tak napiszę. Bez problemu rozwiazuje zadania w rozsz arkuszach.
Tylko przez ta biologię moje wielkie plany legły w gruzach. Planowalam isc na farmację ,bo to mnie najbardziej interesuje,a bez biologi to cięzko. Myslalam ,zeby juz w wakacje zaczac przerabiać caly materiał od nowa ,ale i tak zapomnę po kilku tygodniach i nic to nie pomoze/

[jarauto]

to nie jest nic niespotykanego. B. wiele osób tak ma. Poddać się jest najłatwiej.
Zagryź zęby i od nowa, i od nowa, i odnowa.
No chyba że aż tak Cię farma nie kręci.

[kama333]

Ale jak najlepiej mam się za to zabrać? Zaczac sama przerabiac to w wakacje? Juz sama nie wiem na czym się skupic ,czy na chemi ,matematyce a do tego jeszcze polski w ktory tez watpie ze zdam i angielski.

[jarauto]

Zacznij od poczytania forum.
Zobaczysz, co radzą inni i co powinnaś zrobić z martwieniem się o polski, mat itp.

[kama333]

a mógłbys/abyś podac link do tego tematu ,albo chcoiaz napisać? Bo przejrzałam juz wczesniej bardzo duzo tematów odnosnie przygotowan ,ale o tym nic nie znlazlam

[wedrowycz_ka]

kama333, jest jedna rada: krzyżujesz zadek z krzesłem, książka w łapki i sr z powtórkami. A potem arkusze, arkusze, arkusze i inne zadania tego typu. Czytaj odpowiedzi z kluczy i układaj wg. tych schematów. I tak aż do obrzydzenia.

Trzeba się bardzo starać żeby nie zdać obowiązkowych przedmiotów na maturze. Skup się na tych, które się liczą w rekrutacji.

[Thelath]

kama333, ja też mam problem z zapamiętywaniem a co pogarsza sprawę bardzo późno się obudziłem z swoimi planami tzn. niedługo zakończę 2 rok LO i mam tylko rok na ogarnięcie wszystkiego a dotychczas uczyłem się na zasadzie : zakuj, zdaj, zapomnij przez co teraz materiał zapamiętuję na krótką metę.
Jak już wcześniej wspomniano nie widzę innej możliwości jak po prostu . uczyć się. Co ma być to będzie. Myślę, że i tak najważniejsze znaczenie w utrwaleniu materiału będą miały zadania i arkusze więc zamówiłem witowskiego a na ostatnią prostą przed majowym sprawdzianem za rok poczytam zamówione notatki od użytkownika tego forum . Robię też własne notatki po skończonym dziale - jak sam wysilam się nad ujęciem czegoś w słowa to zostaje to w głowie. Ponadto poprosiłem moją nauczycielkę od biologii o jakieś bonusowe sprawdziany, które robiła klasa biol-chem wszystko by tę wiedzę jakoś utrwalać. Dla mnie nauczenie się ma duże znaczenie, gdyż nie wystarcza mi zdanie matury i prześlizgnięcie się przez studia bo jak mam być lekarzem to chcę być dobrym lekarzem! I muszę powiedzieć, że powoli, powoli ta wiedza się sama systematyzuje kluczem jest zrozumienie bo jak się uczyłem czegoś jak wiersza na pamięć no to po 3 dniach wiersz wypadał z głowy a tak jestem w stanie stworzyć własną definicję trochę lepszą, trochę gorszą ale moją.

Przede wszystkim moja rada jest taka byś uwierzyła w siebie i zasiadła do książek bez nadmiernego stresu bo wtedy zablokujesz się na amen.

Damy radę, pokonamy maturę a egzaminatorów jeszcze zadziwimy niech moc będzie z Tobą!

[Haku]

Miałam podobnie i przyznam że z niektórym materiałem do tej pory mam Typu tkanki roślinne i zwierzęce. Dlatego powtarzam to do znudzenia. Powoli wchodzi do głowy
Najgorzej że mature mam w tym roku więc .

[tchorz]

Poczytaj sobie o krzywej zapominania w googlach, przeczytaj tez jaką zasadę ma program SuperMemo. A potem dostosuj do siebie. Przy duzych partiach materiału nauka nie zajmuje duzo czasu. Wiecej to powtórki i powtórki. Odpowiednio rozłożone w czasie.
Jak ktoś interesuje sie biologią i ma juz jakaś wiedzę stałą to łatwiej dodać do mózgu dodatkowe wiadomosci, ale i tak powtarzać trzeba
Już starozytni wiedzieli że Repetitio mater studiorum est, i nic się od tamtej pory nie zmieniło.
Czasem mam wrażenie ,że wszyscy chcą tylko zrozumieć, wyczuć itp. A czasem po prostu trzeba wkuć i zapamiętać. Zrozumieć mozna tabliczkę mnozenia (dodawać, kombinować) ale jak masz nazwę enzymu czy części ciała to musisz umieć

[kama333]

Dziekuje za odpowiedzi!
Ale rozwiazywanie juz teraz arkuszy z biologi nie bedzie mozliwe ,bo polowy rzeczy jeszcze nie przerabialismy w szkole ,takze nie wiem czy to ma sens.
Z tą biologią uczę się tak zeby zrozumiec , logicznie ale i tak zapominam.W wiekszej mierze dlatego ,ze az tak mnie ten materiał nie interesuje.

[AleksandraK]

Wybieraj zagadnienia. Może pomyśl o korepetytorze, który pomógłby to wszystko ogarnąć? Akurat matura z biologii ma się najmniej do posiadanej wiedzy. Gdybym łapała łzy, które wylałam ucząc się tego przedmiotu, mielibyśmy w Polsce morze na południu:)

[lith]

No najważniejsze żeby zrozumieć na jakiej zasadzie coś działa. nazwa hormonu może wylecieć z głowy, ale najważniejsze, żeby to, że tam jest jakiś np. enzym było dla nas oczywiste, bo przecież coś musi byś zmienione w coś, żeby mogło się stać coś jeszcze innego. Same nazwy czy jakieś bardziej szczegółowe rzeczy to można powtórzyć sobie szybko, ważne, żeby same procesy ogarniać, żeby później przypomniane nazwy nie były tylko wyrwanymi z kontekstu definicjami tylko wszystko układało się w logiczną całość. Dlatego czytając o czymś od razu odnoś to do całości i dociekaj dlaczego (właśnie to dlaczego prześladowało mnie przez pół LO xD) tak, a nie inaczej.

To dokładnie, który z hormonów jak się nazywał, która witamina to była która, enzymy to sobie powtarzałem i tak jeszcze na kilka dni przed maturą. Ważne tylko, ze jak potem przeczytasz przeglądając na szybko vademecum nazwy to zaraz będziesz wiedziała z czym się to je.
Ja np. kolory r-rów na chemię powtarzałem i tak w dzień matury na 30 min przed rozpoczęciem, bo po prostu nie jestem w stanie zapamiętać tego na dłużej niż kilka h p

[AnnaWP]

Można poszukać zestawów testów poukładanych tematycznie. Ale w dużej części pytania są na myślenie i nie szkodzi, że temat nie był przerabiany. Przeciwnie, może warto samemu przysiąść do odpowiedniego rozdziału?

Niestety, marzeniem pozostaje da większości społeczeństwa pamięć fotograficzna i na stałe. Przeciętny śmiertelnik musi wielokrotnie powtarzać daną informację, aby ją względnie utrwalić. A i tak z czasem uleci, o le utrwalanie nie będzie powtarzane.

Jeśli chodzi o zdanie matury, to przede wszystkim warto trenować rozwiązywanie testów, to jest pewna umiejętność niezależna w dużym stopniu od posiadanej wiedzy - czyli są osoby o ogromnej wiedzy, które mogą mieć problem z uzyskaniem wysokiego wyniku z powodu np. nieumiejętnego formułowania zdań, wyboru argumentów itd. Taką umiejętność można trenować samemu, porównując nasze odpowiedzi z kluczem. Warto zwracać uwagę na użyte tam sformułowania. A można trenować z kimś.

Natomiast wybierając się na studia wymagające pamięciówki, medycyna to chyba ekstremalny wybór, ale biologiczne studia też nie są łatwe, warto trenować sam proces zapamiętywania. Co oznacza przede wszystkim powtarzanie materiału w kółko, ale może warto popróbować jakiejś techniki zapamiętywania? Jakieś mapy myśli, wizualizacje itd? W takim zapamiętywaniu mogą pomóc testy typu zamkniętego, one zwykle odnoszą się do szczegółowych danych, czyli pamięciówka, a mniej myślenia.