czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
alexxz
Posty: 90
Rejestracja: 18 lip 2010, o 23:03

czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: alexxz »

Zamierzam iść na lekarski do Poznania, ale zastanawia mnie,jak traktowana jest u was biofizyka? (skoro kierownikiem katedry jest autor popularnego podręcznika)
obturatorrr
Posty: 62
Rejestracja: 2 lip 2010, o 21:25

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: obturatorrr »

Jaroszyk idzie w tym roku na emeryturę więc sprawa zostaje otwarta.
basiat90
Posty: 10
Rejestracja: 16 kwie 2009, o 19:00

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: basiat90 »

o Jaroszyku co roku się mówi, że idzie na emeryturę, podobnie jak na każdym roku jest wnuczka prof. Woźniaka
i nie, biofizyka nie jest taka straszna. Tzn przedmiot w swej istocie beznadziejny i jak dla mnie nie do pojęcia, ale jedno jest pewne- wszyscy to zdają
altervingt
Posty: 16
Rejestracja: 17 gru 2008, o 13:51

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: altervingt »

Egzamin dosyć trudny, seminaria na których uczysz się zasad działania urządzeń medycznych i ich zastosowań też nieco skomplikowane. Natomiast przyjemne są ćwiczenia w I sem, poznajesz podstawowe prawa i sprawdzasz ich prawdziwość. Słowem wystarczy dobre przygotowanie, trochę logicznego myślenia i przyswojenia podstaw (podstaw!) obliczeń i wszystko jest proste.
miniu
Posty: 416
Rejestracja: 8 maja 2010, o 18:44

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: miniu »

Prof Jaroszyk w tym roku odchodzi na emeryturę sam powiedział to nam na wykładzie radził zrobić testy z ostatnich lat gdyż w październiku będzie już ktoś nowy a on nie chcę się spotykać z nikim na poprawce we wrześniu. Kolokwia idzie zdać
basiat90 a co do wnuczki w tym roku to prawda
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: doktorka »

najpierw się dostań, a potem będziesz się martwić biofizyką

No cóż, nie trudno zgadnąć, kto zostanie szefem katedry. Czy trudno?

Kolokwia z biofizyki średnio trudne, do zdania. Egzamin był kosmiczny, jedyny egzamin, gdzie w większości przypadków nie wiedziałam o chodzi Poza tym męczący, my pisaliśmy chyba 2-3h jakoś. Ale zdać się da, co prawda było trochę osób, które nie zdały i poprawek też nie, ale potem następował we wrześniu cud nad poznaniem i wszystkich puścił. Taka polityka po prostu.

Raczej się przejmujcie anatomia, z anatomii nie maja takiej polityki:D I jeśli ktoś powtarzał rok, to anatomicznie. Potem na 2 roku prócz anatomii zostawiają też z biochemii.
A potem to jużtrzeba być wyjątkowym głąbem albo mieć mega pecha albo zrobić coś skrajnie durnego, żeby powtarzać.

Hmmm ciekawe, ja nie miałam wnuczki Witolda na roku, nawet plotek nie było
Awatar użytkownika
agape
Posty: 155
Rejestracja: 10 lip 2009, o 15:45

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: agape »

jestem na farmacji, więc od leku róznimy się tym, że mamy troszkę mniej godzin i zaliczenie końcowe zamiast egzaminu, nie mamy też wykładów. mogę opowiedziec coś o tym jak wyglądały ćwiczenia, bo przerabiamy te same tematy co lek i stoma. I tak najwięcej zależy na jakiego asystenta trafisz na ćwiczeniach. ja miałam najgroźniejszego co było bardzo stresujące, bo bałam się, że nie dopuści mnie do zaliczenia. chociaż plus był taki, że zaliczyłam na bardzo dobrą ocenę, bo tak mnie ten pan podczas cwiczeń przeszkolił (tzn. nauczył tego, że zawsze trzeba być gotowym na każdą ewentualność a wiedza powinna przekraczać oficjalne wymagania). suma sumarum cieszę się, że miałam z nim. Ludzie którym trafil się prowadzący luzak mieli potem problem, zeby zaliczyć przedmiot, bo nie uczyli się z zajęć na zajęcia i nagle przed zaliczeniem musieli wszystko ogarnąć. także jako osoba mająca z asystentem-hardcorem mogę potwierdzić, że jakis mega problemów z biofizyką nie było. wystarczy przygotowywać się do ćwiczeń z teorii i ogarnąć przed zajęciami jak powinien wyglądać protokół :d wsio!
Powodzenia!
miniu
Posty: 416
Rejestracja: 8 maja 2010, o 18:44

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: miniu »

doktorka pisze:najpierw się dostań, a potem będziesz się martwić biofizyką

No cóż, nie trudno zgadnąć, kto zostanie szefem katedry. Czy trudno?

Kolokwia z biofizyki średnio trudne, do zdania. Egzamin był kosmiczny, jedyny egzamin, gdzie w większości przypadków nie wiedziałam o chodzi Poza tym męczący, my pisaliśmy chyba 2-3h jakoś. Ale zdać się da, co prawda było trochę osób, które nie zdały i poprawek też nie, ale potem następował we wrześniu cud nad poznaniem i wszystkich puścił. Taka polityka po prostu.

Raczej się przejmujcie anatomia, z anatomii nie maja takiej polityki:D I jeśli ktoś powtarzał rok, to anatomicznie. Potem na 2 roku prócz anatomii zostawiają też z biochemii.
A potem to jużtrzeba być wyjątkowym głąbem albo mieć mega pecha albo zrobić coś skrajnie durnego, żeby powtarzać.

Hmmm ciekawe, ja nie miałam wnuczki Witolda na roku, nawet plotek nie było
Sugerujesz dr MT U nas chodzą różne słuchy kto zostanie nowym kierownikiem
Swoją drogą na którym roku jesteś?
Awatar użytkownika
Molcia
Posty: 560
Rejestracja: 26 sty 2008, o 21:38

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: Molcia »

Biofizyka w Poznaniu nie jest straszna, ale zgodzę się, że na ćwiczeniach dużo zależy od asystenta. Wystarczy systematyczna nauka na ćwiczenia i seminaria, a potem jak przyjdzie czas na zaliczenie to się w 2-3 dni spokojnie bez problemu ogarnie całość. Choć są i tacy, co mało kumają, narzekają, że nie umieją, a i tak zaliczają, bo mają szczęście do pytań albo wystrzelają na teście z seminarek

Wprawdzie jeszcze nie miałam egzaminu, ale ma nie być taki zły, jak zresztą pisano, że prof. nie chce siedzieć z poprawiającymi w wakacje na wykładzie powiedział, że idzie na emeryturę.
Awatar użytkownika
vana__imago
Posty: 22
Rejestracja: 29 cze 2010, o 18:19

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: vana__imago »

haha co powiem. asystenta w 1 semestrze miałam strasznego, wymagał okropnie dużo - nic nie tłumaczył, myślałam że nie zbiorę tych punktów, załamka, ale jakoś poszło, koło po 1 sem zdałam na 4 bezproblemowo

seminarki - bzdet totalny, nikt się nie uczył na to (z wyjątkami), ja nauczyłam się na jedną i na kolosa też się nie uczyłam, a go zaliczyłam (głupi ma zawsze szczęście)

egzamin - sam J. mówił tylko żeby testy ogarnąć, także :


w przyszłym roku jednak to nie wiadomo jak będzie.
kolchicyna192
Posty: 23
Rejestracja: 22 paź 2009, o 12:15

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: kolchicyna192 »

A czy znajomość fizyki z liceum na poziomie rozszerzonym faktycznie jest wymagana ? - znalazłem taką informacje na stronie internetowej uczelni i trochę się przestraszyłem
obturatorrr
Posty: 62
Rejestracja: 2 lip 2010, o 21:25

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: obturatorrr »

Jest łatwiej, w sumie biofizyka to materiał z fizyki rozszerzonej plus coś.
persil1991
Posty: 1673
Rejestracja: 22 maja 2008, o 22:21

Re: czy biofizyka w Poznaniu jest straszna?

Post autor: persil1991 »

egzamin - sam J. mówił tylko żeby testy ogarnąć, także :
To jest gość, zasługuje na miano nowego CSa! Tak zapowiedział na ostatnim wykładzie, że się powtórzą pytania, że testy tylko ogarnąć i. nie powtórzyło się nic
No cóż, nie trudno zgadnąć, kto zostanie szefem katedry. Czy trudno?
Kto kto? MT jak wyżej? Czy Edziu ? Czy Lesiu?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości