Rozsądna decyzja

[PanTera]

Jutro oficjalne kończę III klasę gimnazjum.
Czas szybko leci i już niebawem będę uczęszczał do liceum
(profil matematyczno-przyrodniczy - roz: matematyka, chemia, biologia i fizyka)

Od najmłodszych lat interesowała mnie biologia, startowałem w konkursie, ale nie osiągnąłem żadnych szczególnych rezultatów, ponieważ nie podszedłem to przygotowań w 100% poważnie.

Czas zmiany skłonił mnie do przemyśleń, do ocenienia swoich postępów i zaniedbań. W liceum chciałbym wystartować w olimpiadzie biologicznej, przejrzałem listę książek polecanych przez Kaamila i w zasadzie mam dylemat - czy warto zaopatrzyć się we wszystkie pozycje, aby osiągnać wysoki poziom wiedzy na olimpiadzie ?

W zasadzie myślałem, żeby na początek wyposażyć się w najbardziej podstawowe, typu: podręczniki z Operonu, Maca, i PWNu, oraz Biologię Villeego i oczywiście Vademecum. Gdy już będę miał solidne podstawy to zabrać się za rozszerzanie poszczególnej wiedzy specjalistycznej.

Czy uważacie to za dobry plan, jeżeli macie jakieś zastrzeżenia, uwagi, porady piszcie proszę, będą dla mnie bardzo cenne.

Dodam jeszcze jedno pytanie - jak szybko powinienem opanować materiał, żeby nie być w tyle czyli, żeby podeść do olimpiady w II lub III klasie bez stresu przed brakiem wiedzy.

Zazwyczaj daję sobie radę ze wszystkim, ale w tym przypadku chciałbym aby na moje przemyślenia spojrzał ktoś inny, krytycznym wzrokiem.

Z góry dziękuję.

[tommyb]

Hej!
Książki, o których wspominasz, w zupełność wystarczą do wygrania olimpiady. Nie trzeba żadnych pozycji akademickich przerabiać, by wygrać tę olimpiadę (wiem to z doświadczenia, bo byłem laureatem kilka lat temu). Chociaż można oczywiście sobie rozszerzyć, np. przyjemna jest Botanika Morfologia Szweykowskich czy Biologia zwierząt z Krótkich wykładów.
A startować warto, nawet od samego początku. Sporo osób w drugiej klasie dochodzi do etapu centralnego.