mój tata zawsze mi mówił, że zbyt dużo adrenaliny to nie jest dobre. dobrze jest, gdy przychodzisz do pracy i wiesz mniej więcej czego możesz się spodziewać i jesteś na to przygotowana, a źle jest właśnie jak nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, czy będziesz umiała sprostać temu zadaniu, jak sobie poradzisz, codziennie szybko myśleć w stresie. tak się na początku wydaje- że to jest fajne, gdy nie jest monotonnie i jest adrenalina, ale po jakimś czasie można i tego mieć dość i zachcieć, żeby codziennie się nic prawie nie zmieniało. przychodzisz, robisz swoje, czyli to co umiesz najlepiej i idziesz spokojnie do domu,a nie jeszcze rozmyślasz, co mogłaś zrobić, czego nie powinnaś była robić.annie00 pisze:Myślę, że byłabym zadaowolona z takiej pracy która przynosilaby trochę wrażeń ,adrenaliny a nie tylko ciągła monotonia.
ja też mam wiele wspólnego z ratownictwem i zawsze jak się z tymi ludźmi spotykam, to się zastanawiam, czy nie zmienić studiów i czy na pewno dobrze wybrałam. ale potem wracam do siebie i nadal się okazuje, ze na moich studiach mi się bardzo podoba i już nie myślę o ich zmianie. masz znajome kobiety ratowniczki medyczne? może warto z nimi porozmawiać, jak im się pracuje, jak one to widzą. bo wiadomo, że faceci zawsze powiedzą, że kobietom to ciężej i że lepiej jakby to sobie odpuściły.
w której jesteś klasie? jeśli mówisz, że jeszcze dużo czasu do matury to może lepiej sobie na razie odpuść ustalanie teraz na co masz. pochodź po różnych stronach uczelni, jakiś stronach gdzie szukają pracowników, popatrz jakie możliwości daje Ci dany kierunek i czy Ci to odpowiada i jaki jest na to popyt w Polsce lub za granicą. wszystko może się jeszcze zmienić. jeśli nie musisz składać w czerwcu podań, to wrzuć na luz . ja w 1. klasie LO mówiłam, że idę na biotechnologię lub oceanografię (bo mi się kierunek podobał, co tam, że po tym prawie pracy nie ma, a w Polsce to już w ogóle nie ma), później mi się odmieniło po wakacjach (jak się wciągnęłam w Chirurgów ) na medycynę, a ostatecznie jestem na weterynarii, a składałam jeszcze na ratownictwo i fizjoterapię. może w międzyczasie coś Cię natchnie, na coś się natkniesz, spotkasz kogoś, kto pomoże Ci podjąć decyzję. no i pogadaj z rodzicami, bo oni pewnie też mają jakiś pomysł .