rocznik 95

[Agusiek]

No tak. tu Mikolajki, Swieta, Sylwester, a czasu coraz mniej. Dodatkowo styczen miesiacem studniowek, ehhh. No ale glowa do gory, jakos to ogarniemy

[Rêves]

Myślę, że najbardziej da o sobie znać Majówka, podczas której na pewno będziemy ZAKUWAĆ. 8D

Na pewno to ogarniemy. Nie ma innej opcji.

[ahepb]

Hej, mój roczniku! Jako że się od Was odcięłam w 1 klasie podstawówki, maturę mam już za sobą, a czytając te Wasze posty przypomniało mi się, jak to było rok temu. więc może dam Wam kilka rad?
Przede wszystkim: SPOKOJNIE! Nie róbcie sobie w wakacje wyścigu z czasem. Zaplanujcie sobie powtórki materiału, ale powoli, np. tematami. U mnie sprawdziło się czytanie podręcznika Pazdry, do którego wcześniej, w trakcie roku szkolnego nie było czasu zajrzeć, szybko przygotowując się do sprawdzianów/kartkówek z zeszytu. I nawet jeśli chciałam policzyć jakieś zadania, to zwykle kończyło się na kilku, albo na zniechęceniu, bo coś nie wychodziło. Dlatego bez spiny! Najpierw powtórzcie materiał, poróbcie notatki, żeby więcej zapamiętać, oklejcie swój pokój karteczkami z krótkimi notatkami i zapamiętujcie nawet nieświadomie patrząc na nie.
Korzystajcie z wakacji, a arkusze zostawcie sobie na rok szkolny. Najlepiej, żeby sprawdzali je Wam egzaminatorzy, szczególnie z biologii. Mi w 3 klasie trafiła się kochana pani, która czepiała się każdego słówka, dzięki czemu nauczyliśmy się nie tylko trafiać w klucz ale też się go nie bać, tylko być pewnym poprawności naszych odpowiedzi.
W czasie roku szkolnego warto było też w wolnych chwilach wziąć podręcznik i poczytać sobie, tak, żeby nie mieć do siebie żalu, że się nic nie robi, bo z tego później jest jeszcze większy stres
Dacie radę, jeśli będziecie systematyczni i racjonalnie myślący
Trzymam za Was kciuki!

[Reakcja]

Dzięki Ahepb! Już się trochę uspokoiłam, ale i tak wpadam ostatnio w jakieś fazy stresu, że się nie wyrobię, że kiepsko zdam i takie tam. Ech, jednak muszę sobie jakieś pozytywne karteczki wszędzie porozwieszać. To dobry pomysł

[Rêves]

Reakcja, no to przybij piątkę! Sama mam fazy, kiedy wydaje mi się, że matura pójdzie mi najzwyczajniej w świecie kiepsko i nie dostanę się na wymarzone studia. Jednak mimo wszystko najważniejsze jest pozytywne myślenie i wiara w swoje możliwości.

[Margaret95]

Hop hop? Zagląda tu ktoś jeszcze na forum? Chwalcie się gdzie na studia lecicie

[Blade7]

Chwalcie się gdzie na studia lecicie

To się dopiero okaże D

[orrorin95]

teraz jest wegetacja i odliczanie minut, a nawet sekund do 15.00 8-go i jeszcze parę dni na inne uniwerki, no i jeszcze czekanie na drugie listy. ale raczej gdzieś będę tą studentką lekarskiego
Ja liczę na Wrocław, Łódź, Katowice, Olsztyn, do Warszawki mi braknie nieco, chyba, że z ostatniej listy, bo 268 punktów do stolicy to trochę mało. Na inne też składałam, ale na te liczę najbardziej, gdyż są najbliżej.

A jak Wy to widzicie? Jakie macie plany?

[Blade7]

Ja planuje Kraków, z moimi 279 punktami powinienem się raczej dostać, jak nie na pierwszej liście to na którejś kolejnej Ewentualnie Katowice jako plan B gdzie raczej mam pewne wejście

[Urtxintxa]

teraz jest wegetacja i odliczanie minut, a nawet sekund

Zgadzam się z tym całkowicie Jeszcze tyle czasu do ogłoszenia list, a ja już wariuję. A tak w ogóle to wybieram się do Olsztyna na lek, na wydział mam jakieś 8-10min piechotką.

[orrorin95]

uu to faktycznie masz pod nosem uniwerek ^^
a niektórzy będą słoikami. ^^

[Margaret95]

Ja trzymam kciuki z Łódź, a jak nie, to na 500% jestem w Olsztynie

[Mikrobiologer]

Ja idę prawdopodobnie na mikrobiologię do Łodzi z zamiarem dostania się na weterynarię za rok ale to tylko zamiar.