potrzebuje porady:(

[MaOaM]

Od października zaczęłam studia na pw na kierunku technologia chemiczna jednak doszłam do wniosku ze chyba to nie jest to co bym chciala robic w życiu, myslę nad tym zeby poprawiać maturę i próbować dostać sie na stomę za rok, i tutaj dopadają mnie wątpliwości czy męczyć się nadal na tym kierunku i przy okazji uczyć się do matury, czy lepiej rzucić to i pójść do pracy do jakiegos call center a popołudniami się uczyc? jak myślicie? czy są tu moze osoby w podobnej sytuacji?

[withi_as]

Rzucić, skoro Ci się nie podoba i iść do lekkiej pracy, a czas po przeznaczyć na powtórki. Opcja - siedzę w domu i nic nie robię, jest głupia, przynajmniej ja w rezultacie nie zrobiłabym nic . Lepiej coś tam robić, w tym wypadku praca to fajna sprawa, bo daje Ci trochę niezależności

[MaOaM]

problem rozwiązany bo jak powiedzialam o tym mamie to byla lekko mowiac niezadowolona

[lith]

ee? to znaczy zostajesz, czy od jutra nie chodzisz na uczelnię? Bo nie wiem:P

[withi_as]

Stawiam że zostaje na uczelni. Pamiętaj tylko że mamy mają to do siebie, że mimo wszystko nie zawsze mają racje.

[MaOaM]

ale jak narazie wychodzi na to że moja mamą miała racje we wszystkim co zrobiłam nie tak jak ona mi radziła:( wiec tym razem sie jej posłucham i zostanę, sprobuje najwyzej mnie wywalą

[mona16]

MaOaM, jestem w bardzo podobnej sytuacji też rozpoczęłam technologię chemiczną na politechnice i nie ukrywam czuje się tak jakbym studiowała matematykę. Z chemia będę miała do czynienia dopiero przed kołem bo materiał jest z lo i nawet nie muszę się wysilać i chodzić na te zajęcia, ale nie mam zamiaru ich rzucać, wiedziałam że na polibudzie na 1 roku będzie tyle matmy ciekawa chemia zacznie się po przejściu koszmarnej maty, do której z resztą nigdy nie miałam pociągu
Przyznaje że studia te zajmują sporo czasu i o ile na chemii przyda się to przestawienie na typowo ścisłe myślenie to biologia czuje że oddalam się coraz bardziej ale planuje po sesji przysiąść i na weekendach może akurat wyjdzie. Poza tym też zastanawiałam się nad rzuceniem tego szczególnie po kołach ale nikt nie powiedział że matura z chemii w tym roku nie będzie jeszcze gorsza i wtedy zostałabym bez niczego.
Także MaOaM, wytrwałości Tobie i sobie też

[lubiearbuzy]

Co do poprzedniej matury z chemii, to wiem, że jedna osoba poleciała ze stołka, z powodu zbyt wygórowanego poziomu. Więc sądzę, że w tym roku będzie troszkę łatwiejsza, bo się będą bali o swoją przyszłość. Także jest nadzieja

[wojtak]

Daj jakieś źródło tej informacji?
Mój korepetytor twierdzi, że w tym roku, może być trudniejsza niż ubiegła. Dlaczego? Nie wiem

[Ciastek_]

Co do poprzedniej matury z chemii, to wiem, że jedna osoba poleciała ze stołka, z powodu zbyt wygórowanego poziomu. Więc sądzę, że w tym roku będzie troszkę łatwiejsza, bo się będą bali o swoją przyszłość. Także jest nadzieja

W tym roku łatwiejsza, za rok trudniejsza, ehehhe (ta 13 na pewno będzie pechowa)

[Acetylo]

Daj jakieś źródło tej informacji?
Mój korepetytor twierdzi, że w tym roku, może być trudniejsza niż ubiegła. Dlaczego? Nie wiem

Co dziwne moja babka od korków po rozmowie z kobietą z OKE też mi powiedziała, żebym się nie nastawiała na łatwiejszą.
Ale i tak mam nadzieje, że lubiearbuzy ma racje

[MaOaM]

no to co oni jeszcze mogą wymyślić/?

[Collo]

Lepiej nastawić się na trudną maturę i dobrze się do niej przygotować, niż spodziewać się prostej i swoje przygotowania ograniczyć do minimum