Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami?

Cytologia, inaczej biologia komórki - nauka o budowie wewnętrznej i funkcji podstawowej jednostki budulcowej organizmów żywych jaką jest komórka.
ugaczakamaka
Posty: 51
Rejestracja: 5 kwie 2010, o 12:22

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: ugaczakamaka »

malgosi35 pisze:Jak to, Gdzie popełniasz błąd? Porównaj oba wyjaśnienia i się dowiesz. A letalność i subletalność jest zjawiskiem dość powszechnym.
Letalność i subletalność, to zjawiska dość powszechne? Bardzo dziękuje. Czuję się jakbym na pytanie Dlaczego rajskie ptaki są kolorowe? otrzymał odpowiedź A w przyrodzie barwność organizmów jest zjawiskiem dosyć powszechnym". No sorry, ale coś jest chyba nie tak, nie?
I w ogóle bez sztuczek erystycznych, bo nie pytałem o letalność i subletalność w przyrodzie, a konkretnie, gdzie w przypadku locus t popełniłem błąd.
Ponawiam pytanie. Sprecyzuje ściślej i dla łatwości wywodu będę pisał o jednym genie, a nie o ich zbiorze zawartym w locus „t”.

Dlaczego allel t u myszy trafia do gamet częściej niż inne, pomimo tego, że jego wpływ na dostosowanie organizmu nie jest pozytywny?

Odpowiedź: Losowe mutacje mogą doprowadzić do powstania allelu, który będą trafiał do gamet częściej niż inne allele. W wyniku tego większość potomków mutanta będzie jego nosicielem.
Allel ten może zwiększyć częstość siebie w następnych pokoleniu kosztem innych allelów, a także kosztem organizmu tj. zmniejszając jego dostosowanie. Jednak ze względu na spadek dostosowanie organizmy noszącego go zostaną usunięte z puli genowej w następnym pokoleniu - jeśli powoduję - letalność bez względu na zygotyczność - bądź w ciągi kilku następnych pokoleń - jeśli ujawnia się wyłącznie w homozygotach -.

Wniosek: Istnieją allele, które mogą zwiększać częstość siebie w następnym pokoleniu względem innych alleli. Jeśli jednak powodują spadek dostosowania organizmów noszących je zostaną wyrzucone z puli genowej w przeciągu kilku pokoleń.
Ze względu jednak na to, że losowe mutacje mogą powodować powstawanie takich alleli, co jakiś czas obserwujemy je w przyrodzie.

Teraz tak. Nie jestem twoim studentem, wiec proszę Cię - skoro włączyłaś się do rozmowy, - abyś pokazał mi gdzie jest ten błąd w rozumowaniu.

malgosi35 pisze:Zjawisko męskiej sterylności również jest dość powszechne w przyrodzie i nie dotyczy wszystkich osobników danego gatunku, bo gatunek przestałby istnieć.
W hodowli roślin poszykuje się osobników z tą cechą i nie jest to sprawą łatwą, bo jest to często dość rzadkie zjawisko na poziomie gatunku.
Męska sterylność i samozniegodnośc uważane są za jedne z mechanizmów sprzyjających obcozapyleniu u roślin.
Słuchaj, to nie jest żadne wytłumaczenie. U góry wypunktowałem Ci dlaczego męską niepłodność u Tymianka powodują geny mitochondrialne - bo nie wiem jak to jest z innymi roślinami -
Wytwarzanie wyłącznie słupków może był do pewnego stopnia korzystne, może zwiększać dostosowanie. Co sprzyja propagacji genów jądrowych - bez względu na to czy roślina wytwarza słupki czy pręciki geny jądrowe i tak trafiają do następnego pokolenia. Jednak wraz z przesunięciem równowagi pręciki/ słupki w prawo w populacji jest więcej słupkó. W takim wypadku opłaca się wytwarzać pręciki, ponieważ szansa zapłodnienie będzie większa niż szansa bycia zapłodnionym.

I przykład tymianka doskonale wpasowuje się w model teoretyczny. Wzrost częstości słupków, w wyniku mutacji w mitochondriach, co zwiększa dostosowanie nosicieli mutacji. Wraz z przesunięciem równowagi pręciki - słupki w prawo zwiększa się prawdopodobieństwo zapłodnienia, co faworyzuje mutację blokującą ekspresję genu powodującego brak pręcików. I takie osobniki płodzą o wiele więcej potomstwa, a wiec częstość mutacji znoszącej w populacji wzrasta. Po pewnym czasie znów wzrasta dostosowanie roślin wyłącznie ze słupkami. Wyjaśnia to, dlaczego w populacji są i osobniki obupłciowe jak i te z samymi słupkami. I także dlaczego wszystkie osobniki mają mutację w mitochondriach, a tylko część mutacje znoszącą w jądrach.
Wszystko jest udowodnione matematycznie, ale myślę, że można załapać bez tego cyferkowego aparatu.

Gdzie jest błąd?

malgosi35 pisze:Piszesz o mechaniźmie, który nie został jeszcze w pełni poznany (chromosomy B), a przypisuje mu się ogromne znaczenie. Tak na zdrowy rozum to ta osa powinna już przestać istnieć jako gatunek.
A wykształciła poprostu mechanizm przeżycia dla diploidalnych trutni.
Wykształciła, to prawda. No i Co z tego? Początkowo samolubny mechanizm jakiegoś elementu może sprzyjać organizmowi - tutaj płodzenie większej ilość samców. Jednak wraz z przesunięciem proporcji płci w kierunku samców mechanizm umożliwiający płodzenie także samic - na zdrowy rozum - będzie po prostu zwiększał dostosowanie organizmu, który go posiądzie. Jednak wraz z powrotem do równowagi populacyjnej pomiędzy samcami, a samicami znów osobnik bez tego mechanizmu będzie miał lepsze dostosowanie, co wyjaśnia zachowanie się tego elementu - tu chromosomy psr - w populacji.


Malgosi31, mam wrażenie, że za bardzo nie orientujesz się w biologii ewolucyjne. Tutaj nie chodzi o stwierdzenie faktu, tutaj chodzi o wyjaśnienie, dlaczego tak jest. Ja też nie mam pojęcia głębszego na temat wielu tematów np. genetyki molekularnej, ale nie rzucam truizmami jak Replikacja, to zjawisko powszechne w przyrodzie. I u bakterii i u roślin, to jest to samo i tu powstaje duplikat, i tu na pytanie Różnicę w procesie duplikacji u roślin i bakterii". Przecież genetycy by mi za takie gadanie głowę o krawężnik rozbili.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
malgosi35
Posty: 3706
Rejestracja: 13 lut 2007, o 13:01

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: malgosi35 »

Malgosi31, mam wrażenie, że za bardzo nie orientujesz się w biologii ewolucyjne. Tutaj nie chodzi o stwierdzenie faktu, tutaj chodzi o wyjaśnienie, dlaczego tak jest. Ja też nie mam pojęcia głębszego na temat wielu tematów np. genetyki molekularnej, ale nie rzucam truizmami jak Replikacja, to zjawisko powszechne w przyrodzie. I u bakterii i u roślin, to jest to samo i tu powstaje duplikat, i tu na pytanie Różnicę w procesie duplikacji u roślin i bakterii". Przecież genetycy by mi za takie gadanie głowę o krawężnik rozbili.

Pozdrawiam.
Bardzo Ci dziękuję za kolejny wykład na temat tego co umiem a czego nie umiem.
Zejdź ze mnie, bo ja tylko wskazałam Ci błędy w twoich przykładach i podałam proste wyjaśnienie na poziomie doboru organizmów a nie dawkinsowskiego doboru samolubnych genów.
Możesz mieć zdanie inne niż ja, ale nie upowaznia to mnie to do obrażania Ciebie. Liczę więc na to samo z Twojej strony.

I. te twoje samolubne geny są strasznie głupie i krótkowzroczne. Strategia po nas choćby potop nie sprawdza się, co sam zauważyłeś.
Są inne lepsze strategie.

Wiele rzeczy, którymi Ty zachwycasz się jako super wyjątkami są powszechne w przyrodzie i dla mnie oczywiste, jak w przypadku meskiej sterylności czy to jądrowej czy cytoplazmatycznej czy ich kombinacji.
I to Ci napisałam, wiec nie rozumiem Twojej reakcji. Zaszła mutacja mutacja. To nie gen sobie wymyślił że zmutuje. Nie wymyślił też że stworzy sobie restorera. To zjawiska losowe. O większej lub mniejszej szansie na utrwalenie się w populacji.

Uwielbiam Dawkinsa. Jego spojrzenia na świat i jego tłumaczenie świata.
Koszmarem jest jednak wyrywanie jego teorii z kontekstu i nadawanie im rangi dogmatu. Myślę, że za to Dawkins rozbiłby niejedną głowę.
ugaczakamaka
Posty: 51
Rejestracja: 5 kwie 2010, o 12:22

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: ugaczakamaka »

Słucham? Gdzie Cię obraziłem? Jesteś ostatnią osobą, którą bym tutaj obraził. Już kiedyś zaznaczyłem, że jesteś bardzo inteligentną osobą. I to podtrzymuję.
Nie znaczy to, że masz wiedzę na temat wszystkiego. Nikt takiej nie ma. Ja też o wielu rzeczach, o których piszesz ty czy inni nie mam zielonego pojęcia.
W sumie, to ja powinien poczuć się obrażony.
Kilkukrotnie w tym temacie prosiłem Cię o to, abyś wyjaśniła te pojedyncze zdania. Ja za każdym razem traktowałem Cię z szacunkiem. Każdą myśl próbowałem sprecyzować jak najlepiej potrafię, a jak poprosiłaś o rozwinięcie, to tak zrobiłem. Na ostatniego posta straciłem prawie godzinę (sic!), natomiast ty mnie lekceważyłaś kwitując pojedynczymi zdaniami. Zamiast napisać, gdzie popełniam błąd i przedstawić inną wersję, - o co prosiłem kilkukrotnie, - to ty wklejasz coś takiego.
malgosi35 pisze:A może zapewnia obcozapylenie.


Przecież to jest kpina z rozmówcy. Powinnaś przedstawić błąd w moim rozumowaniu, a następnie przedstawić alternatywę. Ale nie, po co pisać? Lepiej wrzucić jakieś pojedyncze zdanie, niech się domyśli.
Ale ja nie mam pojęcia o co Ci chodzi. Przedstawiłem Ci sytuacje od strony genetycznej, dlaczego to bezpłodność męska jest, dlaczego ona się utrwala. Liczyłem na trochę wkładu. I co ?
Z resztą, to nie jest pomysł Ryśka ani moich samolubnych genów. Taka interpetacja, to oficjalne stanowisko biologii ewolucyjnej - patrz futuyma - na dzień dzisiejszy.
Nigdzie nie pisałem też o strategii po nas choćby potop". Wspomniałem jedynie o tym, że niektóre geny mogą zwiększać swoje częstość kosztem całego organizmu. Jednak nie pisałem, że to napędza ewolucję. Wręcz przeciwnie pisałem, że takie geny wypadną z puli po jakimś czasie. W ogóle nie pisałem nic o świadomości genów! Przedstawiłem tylko sytuacje jak pewne geny mogą trwać w populacji. Ale, co Cię to interesuję? Lepiej wyrwać coś z kontekstu, nazwać mnie dogmatykiem. Popatrz jak opisywałem tą świadomość genów
ugaczakamaka pisze:Odpowiedź: Losowe mutacje mogą doprowadzić do powstania allelu, który będą trafiał do gamet częściej niż inne allele. W wyniku tego większość potomków mutanta będzie jego nosicielem.
Nie wiem skąd ty bierzesz te wszystkie nowinki. I ty mówisz coś o szacunku, tak?
Wiem, że masz do mnie uraz za to, że skrytykowałem Cię za łączenie mitologii z nauką, nie? Możesz mnie nie darzyć sympatią. Nie oczekuje jej, ale oczekuje z twojej strony konstruktywnej krytyki. Z wykazaniem błędów, a nie jakiś zdań, które nic nie mówią oprócz tego, że sie mylę. Sorry, ale to tak nie działa.
Awatar użytkownika
malgosi35
Posty: 3706
Rejestracja: 13 lut 2007, o 13:01

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: malgosi35 »

Przeczytaj moje posty jeszcze raz mając przed oczami osobę która jest Ci życzliwa.

Zwróciłam Ci uwagę na błędy w Twoich przykładach i podpowiedziałam rozwiązanie z punktu widzenia organizmu i populacji.

I. człowieku przyestań się rzucać na mnie jak tylko gdzieś zobaczysz mój post z pogladami które Tobie nie pasują. O co Ci chodzi.

Zamiast napisać, gdzie popełniam błąd i przedstawić inną wersję, - o co prosiłem kilkukrotnie, - to ty wklejasz coś takiego.

malgosi35 napisał(a):
A może zapewnia obcozapylenie.


Przecież to jest kpina z rozmówcy. Powinnaś przedstawić błąd w moim rozumowaniu, a następnie przedstawić alternatywę. Ale nie, po co pisać? Lepiej wrzucić jakieś pojedyncze zdanie, niech się domyśli.
Tu trochę manipulujesz, bo to część mojego pierwszego postu dotyczącego twojej wypowiedzi i o nic tam jeszcze mnie nie prosiłeś.
Awatar użytkownika
malgosi35
Posty: 3706
Rejestracja: 13 lut 2007, o 13:01

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: malgosi35 »

maroo123321 pisze:dzięki za rozjebanie tematu
No właśnie, między innymi dlatego nie chciałam wchodzić w szczegóły bo nie o to chodziło w temaci. Jak ukaczmak przeczyta post to zrobię porządek.
ugaczakamaka
Posty: 51
Rejestracja: 5 kwie 2010, o 12:22

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: ugaczakamaka »

malgosi35 pisze:Zwróciłam Ci uwagę na błędy w Twoich przykładach i podpowiedziałam rozwiązanie z punktu widzenia organizmu i populacji.

Nie rzucam się na Ciebie. No może faktycznie czasami mam zbyt cięty język, jeśli odczuwasz to, jako ataki na twoją osobę, to przepraszam.
Jednak nie jesteś też taka czysta, w przed ostatnim poście tak mi [mod], że aż mnie ukuło.
Jednak, to ja zacząłem.
Proponuje zacząć od nowa bez takich docinek. Cześć, jestem ugaczakamaka, a ty ?

malgosi35 pisze:Tu trochę manipulujesz, bo to część mojego pierwszego postu dotyczącego twojej wypowiedzi i o nic tam jeszcze mnie nie prosiłeś.
Tak, to prawda. W tym poście o nic nie prosiłem, ale w dalszych tak. Tym cytowaniem chciałem pokazać tylko zwięzłość twoich wypowiedzi.

malgosi35 pisze:No właśnie, między innymi dlatego nie chciałam wchodzić w szczegóły bo nie o to chodziło w temaci. Jak ukaczmak przeczyta post to zrobię porządek.
Rozdziel temat, chętnie dokończę tą rozmowę, jeśli będziesz chciała kontynuować, wchodząc w szczegóły. Bo w sumie, to nie mam z kim na takie tematy rozmawiać.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości