Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami?

Cytologia, inaczej biologia komórki - nauka o budowie wewnętrznej i funkcji podstawowej jednostki budulcowej organizmów żywych jaką jest komórka.
maroo123321
Posty: 39
Rejestracja: 22 gru 2011, o 21:14

Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami?

Post autor: maroo123321 »

Oczywiście ,aby zachować różnorodność ale skąd one mogą o tym wiedzieć ? przecież nie mogą wiedzieć o tym ,żę ma być różnorodność więc po co. aha i jakie korzyści ma bakteria po wymianie materiału ?
Awatar użytkownika
Jane Doe
Posty: 967
Rejestracja: 5 gru 2010, o 17:22

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: Jane Doe »

Bakterie są po prostu bardzo mądre.
Najprostszym przykładem jest wymiana materiału gen. (z plazmidów) odpowiadającego za odporność na antybiotyki. Celem jest oczywiście przetrwanie - szybka adaptacja do zmieniających się warunków środowiska. ew. mogą to być geny odpowiadające za metabolizm konkretnych związków.
+ zobacz pojęcie quorum sensing i system hok/sok
maroo123321
Posty: 39
Rejestracja: 22 gru 2011, o 21:14

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: maroo123321 »

Poczytałem trochę na wiki o tych pojęciach i muszę przyznać ,że bardzo ciekawe a co do tematu :

piszesz ,że bakterie wymieniaja sie genami ktore są udopornione na antybiotyki.OK dlaczego jedne bakterie uodporniły się na na antybiotyki a te drugie które dostaja gotowe geny nie mogą same się udopornić tylko muszą dostać takiego gotowca.A jeszcze lepsze jest to,że z pośród tych tysięcy bakteri wybiorą tą właściwą z genami która je udoporni

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
malgosi35
Posty: 3706
Rejestracja: 13 lut 2007, o 13:01

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: malgosi35 »

personifikujesz bakterie, a to poprostu dobór naturalny i szereg zjawisk losowych.
Awatar użytkownika
Jane Doe
Posty: 967
Rejestracja: 5 gru 2010, o 17:22

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: Jane Doe »

maroo123321 pisze: OK dlaczego jedne bakterie uodporniły się na na antybiotyki a te drugie które dostaja gotowe geny nie mogą same się udopornić tylko muszą dostać takiego gotowca.A jeszcze lepsze jest to,że z pośród tych tysięcy bakteri wybiorą tą właściwą z genami która je udoporni

Pozdrawiam
Uodpornienie to kwestia mutacji. A bakterie nie wybierają specjalnej bakterii (choć są bardzo mądre p), ale koniugując często w końcu trafią na bakterię, która posiada gen warunkujący odporność. Poza tym ta informacja rozchodzi się jak plotka - logarytmicznie.
Btw właśnie dlatego nie należy przerywać kuracji antybiotykowych - żeby nie powstawały szczepy opornych bakterii.
ugaczakamaka
Posty: 51
Rejestracja: 5 kwie 2010, o 12:22

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: ugaczakamaka »

Swój wywód rozpocząłeś od złego założenia, które zaczerpnąłeś z obserwacji organizmów eukariotycznych. A mianowicie, że to prokarioty wymieniają się informacją genetyczną. I na pierwszy rzut oka, wygląda to na dobrą interpretację. Faktycznie, przed wymianą jeden z prokariotów ma plazmid, a drugi go nie ma. Więc, wydaje si pociągające, aby stwierdzić, że prokarioty wymieniają się informacją genetyczną, aby zachować różnorodność.
W rzeczywistości jest inaczej.
To nie prokarioty wymieniają się genami. To plazmidy wykorzystują prokarioty do namanżania się traktując je jako tymczasowy przystanek w drodze do nikąd. Świadczą o tym dwa fakty. Po pierwsze, połączenie pomiędzy prokariotami posiadającymi plazmidy nie zachodzi bądź zostaje szybko zerwane. Nie jest to do zrozumienia z perspektywy prokariota - przecież na plazmidzie innej komórki mogą znajdować się wartościowe geny. Natomiast, jest doskonale rozumiane z punktu widzenia plazmidu - po co pchać się do innej komórki, gdzie już jest inny plazmid? Bez sensu, lepiej wybrać komórkę jej pozbawioną, która będzie zużywała energie na duplikacje tylko jednego plazmidu. Samolubność! Krystaliczna Samolubność !
Po drugie, geny odpowiedzialne za wytwarzanie połączenia miedzy plazmidami znajdują się na plazmidach, a wiec to one samo torują drogę do innych komórek.
A więc dlaczego prokarioty nie wytworzyły adaptacji blokującej strate czasu na dzielenie się z innymi komórkami plazmidem?
A czort wie czy nie wytworzyły. Być może były takie, ale zyski z miana tej adaptacji musiały być mniejsze niż straty, ponieważ taka adaptacja blokowała by nie tylko transfer na zewnątrz, a także do wewnątrz. A koszty utraty plazmidów są duże - przecież plazmidy niosą wartościową informacje genetyczną np. oporność na antybiotyk czy nowe właściwości metaboliczne. A więc lepiej z takich darów nie rezygnować. Tym bardziej, że koszty z miana posiadania plazmidu nie są aż tak duże –energia na jego duplikację i strata czasu na jego przeniesie.
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: AnnaWP »

ugaczakamaka, bardzo ciekawa interpretacja. W tym ujęciu plazmidy są zminimalizowaną wersją wirusów lub cząstek wirusopodobnych.
maroo123321
Posty: 39
Rejestracja: 22 gru 2011, o 21:14

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: maroo123321 »

Swój wywód rozpocząłeś od złego założenia, które zaczerpnąłeś z obserwacji organizmów eukariotycznych. A mianowicie, że to prokarioty wymieniają się informacją genetyczną.

Tak w mojej książce od biologii jest napisane więc.

To nie prokarioty wymieniają się genami. To plazmidy wykorzystują prokarioty do namanżania się traktując je jako tymczasowy przystanek w drodze do nikąd
Jestem jeszcze w stanie uwierzyć w to ,iż bakterie na swój sposób są świadome tego ,że muszą się wymieniać genami ale żeby kawałek dna wykorzystywał bakterie jako tymczasowy przystanek jest dziwne.Poza tym to chyba bakterie wykorzystują ten kawałek dna żeby uodpornić się na antybiotykie nie ?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jane Doe
Posty: 967
Rejestracja: 5 gru 2010, o 17:22

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: Jane Doe »

ugaczakamaka pisze:Faktycznie, przed wymianą jeden z prokariotów ma plazmid, a drugi go nie ma.
A systemy uniemożliwiające przeżycie bez plazmidu?
Awatar użytkownika
Pedipalpi
Posty: 141
Rejestracja: 26 kwie 2011, o 11:53

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: Pedipalpi »

Nagminne odchodzenie od tematu - czyli skąd prokarionty wiedzą (.) - pachnie efekciarstwem.

Awatar użytkownika
malgosi35
Posty: 3706
Rejestracja: 13 lut 2007, o 13:01

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: malgosi35 »

malgosi35 pisze:Było już o tym na forum i chyba nie o to chodzi o czym piszesz.
W sumie zaskoczyłeś mnie i postanowiłem jeszcze raz przeczytać.
I.
I. w sumie muszę sprostować. Chodzi o locus T", gdzie znajduję się kilka genów, które w stanie homozygotycznym t wywołują bezpłodność bądź śmierć. Pomimo takiego skutku do gamet trafia około 90% alleli t z powodu zdolności do odchylenia mejozy.
Mimo tej małej poprawki, głowna teza się nie zmieniła. Jest to klasyczny przykład samolubności niektórych fragmentów. Jednak chętnie wysłucham, gdzie popełniam błąd.
Jak to, Gdzie popełniasz błąd? Porównaj oba wyjaśnienia i się dowiesz. A letalność i subletalność jest zjawiskiem dość powszechnym.
malgosi35 pisze:A może zapewnia obcozapylenie.
Nie, raczej nie. Wszytkie osobniki tego gatunku mają gen zaburzający wytwarzanie pręcików. Więcej występuje on w mitochondriach, w których interesie jest wytwarzanie dużej ilości gamet żeńskich - ponieważ wpływa to na wzrost ich częstości w następny pokoleniu. Natomiast u żadnego nie występuje zaburzenie wytwarzania słupka, czego należało by się spodziewać jeśli chodziło by tutaj o dwupienność. Co więcej, za korekcję zaburzenia wytwarzania pręcików odpowiedzialne są geny jądrowe, którym zależy na wytworeniu równomiernej ilośći gamet.

Jednak jeśli masz inne wytłumaczenie, to posłucham.
Zjawisko męskiej sterylności również jest dość powszechne w przyrodzie i nie dotyczy wszystkich osobników danego gatunku, bo gatunek przestałby istnieć.
W hodowli roślin poszykuje się osobników z tą cechą i nie jest to sprawą łatwą, bo jest to często dość rzadkie zjawisko na poziomie gatunku.
Męska sterylność i samozniegodnośc uważane są za jedne z mechanizmów sprzyjających obcozapyleniu u roślin.
malgosi35 pisze:OOOOOOOOOOO, możesz rozwinąć?
Wiesz, zbyt dużo nie rozwinę.

Weźmy na przykład osę Nasonia vitripennis. U samców występuje chromosom psr. Gdy jajo zapłodnion jest plemnikiem z chromosomem psr, to niszczone są wszystkie chromosomy ojcowskie, a w zygocie pozostaje haploidalny zestaw chromosomów - co prowadzi do powstania samca - i psr. A więc psr zamienia jaja samcze w jaja samców, co sprzyja jego propagacji.
Przepraszam, że w porzednim poście nie pisałem wystarczająco precyzjnie, ale moim cele nie był wykład z konfliktów genetycznych.
[/quote]
Piszesz o mechaniźmie, który nie został jeszcze w pełni poznany (chromosomy B), a przypisuje mu się ogromne znaczenie. Tak na zdrowy rozum to ta osa powinna już przestać istnieć jako gatunek.
A wykształciła poprostu mechanizm przeżycia dla diploidalnych trutni.
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: AnnaWP »

A wracając do zaskoczenia wykorzystywaniem przez kawałek DNA, to naprawdę jesteśmy zaskoczeni?
A przepraszam bardzo - kaszel to po co? Oczyszcza drogi oddechowe z czego? Ze śluzu, który wydzielamy bardziej, bo kawałek DNA w postaci wirusa wykorzystał nas do tego aby przedostać się do kolejnego żywiciela. Podobnie świąd przy chorobach wenerycznych podejrzewa się o podobne działanie.
A już o zmianie zachowań przy wściekliźnie nie wspomnę, to oczywista oczywistość.

W gruncie rzeczy całe nasze przetrwanie sprowadza się do przetrwania genów.
Awatar użytkownika
Pedipalpi
Posty: 141
Rejestracja: 26 kwie 2011, o 11:53

Re: Skąd prokarionty wiedzą ,że mają wymieniać się genami ?

Post autor: Pedipalpi »

Pan Richard Dawkins ze swoim Samolubnym genem (poniekąd dobra książka) został przez sporą część świata nauki wyśmiany.
"Miazmaty mącące w umysłach młodych - ta i inne opinie pojawiły się tuż po wydaniu książki. Wspominam o książce, bo to dzięki niej teorie objęły szerszą część świata i większą rzeszę odbiorców.

A im dalej od pierwszego wydania, tym więcej dowodów (choć to może śliskie sformułowanie) czy poszlak przyznających Anglikowi rację.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości