Rośliny odczuwają ból fizyczny lub psychiczny, jakikolwiek?

[ArekzG]

porównanie z du*y wzięte, nie widzisz różnic między organizmem żywym a elektronicznym ee czymś?

W tym przypadku nie chodzi o różnice. Chodzi o sam fakt, że możliwość komunikowania się tak sie ma do umiejętności odczuwania bulu jak odwaga do odważnika.

Inaczej.
To, że coś reaguje na coś, nie znaczy, że to odczuwa w sposób świadomy.
Mięsień wyizolowany z organizmu po padaniu napięcia elektrycznego kurczy się. Jak człowieka kopnie prąd, też mu się mięśnie kurczą.
Człowiek wie, że go kopło a mięsień też wie?

[ногомас]

Mam dziwne wrażenie, że rozmawiam z prezydentem Komorowskim

[wojtak]

Inaczej.
To, że coś reaguje na coś, nie znaczy, że to odczuwa w sposób świadomy.
Mięsień wyizolowany z organizmu po padaniu napięcia elektrycznego kurczy się. Jak człowieka kopnie prąd, też mu się mięśnie kurczą.
Człowiek wie, że go kopło a mięsień też wie?

To mogłoby być porównaniem jeśli byłby dowód na czucie u roślin i jeśli podłączylibyśmy do prądu sam liść, a później roślinę.

Magda93, zapytaj tę swoją znajomą o dowody na odczuwanie bólu lub uczuć u roślin. Ciekawi mnie czy może miękisz ma jakieś nieznane właściwości np. odpowiedzialny jest za świadomość rośliny

[zoo_]

A propo Pogromców Mitów to znalazłam tylko taki odcinek:
(od 40:30)
W skrócie: pogromcy badali wpływ dźwięków na rozwój roślin. Wyszło, że rośliny, które słyszały cokolwiek rosły szybciej niż te z próby kontrolnej (bez dźwięków) a najbardziej okazale wyrosły słuchające heavy metalu
Jednakże mit nie został potwierdzony, ponieważ próba była za mała, no a podczas doświadczenia wysiadł im system nawadniający.

Nie wiem czemu nie udało mi się znaleźć tego odcinka o roślinach i jajkach. A dam sobie głowę uciąć, że go oglądałam.
Badali też to, czy jajka/rośliny odczują coś, gdy ich eee pobratymcy byli uśmiercani lub uszkadzani.

[Magda93]

Inaczej.
To, że coś reaguje na coś, nie znaczy, że to odczuwa w sposób świadomy.
Mięsień wyizolowany z organizmu po padaniu napięcia elektrycznego kurczy się. Jak człowieka kopnie prąd, też mu się mięśnie kurczą.
Człowiek wie, że go kopło a mięsień też wie?

To mogłoby być porównaniem jeśli byłby dowód na czucie u roślin i jeśli podłączylibyśmy do prądu sam liść, a później roślinę.

Magda93, zapytaj tę swoją znajomą o dowody na odczuwanie bólu lub uczuć u roślin. Ciekawi mnie czy może miękisz ma jakieś nieznane właściwości np. odpowiedzialny jest za świadomość rośliny

No właśnie dała mi jakiś link po angielsku, w ktorym bylo opisane wyzej doswiadczenie o tym ze rosliny sie trzęsły jak costam robiono. Dla mnie to wciaz jest absurdalna glupota, ale jak ktos kto studiuje medycyne uparcie i pewnie twierdzi, ze juz dawno udowniono ze rosliny odczuwają ból, to po prostu zaczelam sie zastanawiac i poczulam sie jakas głupia .wiec postanowilam zapytac.

[ArekzG]

sam liść, a później roślinę.

To tak, jakby samą rękę, a później człowieka.

[ArekzG]

bylo opisane wyzej doswiadczenie o tym ze rosliny sie trzęsły jak costam robiono.

Rośliny nie mają świadomości, to nie czują bulu

[AnnaWP]

W naszej definicji odczuwania jest magiczne słowo świadome". Rośliny z definicji nie mają naszej świadomości, a więc ich - swoją drogą fascynujące - reakcje, komunikacja itd. nie są porównywalne z naszą koncepcją bólu i świadomości bólu.

Ale nie oznacza to, że nie biorę pod uwagę możliwości zmiany tej definicji, może nas zaskoczą. Jednak póki co sądzę, że sprawny i rozwinięty w wystarczającym stopniu układ nerwowy jest kluczowy i niezbędny do świadomości bólu. Oczywiście rozsądek nakazuje mi pewną ostrożność w negowaniu, bo niejeden raz kategoryczne negowanie okazało się błędne, jednak nieracjonalne jest rozstrząsanie jakiejś możliwości przed pojawieniem się argumentów na jej rzecz.

Reakcja i komunikacja nie są tożsame ze świadomością - w tym świadomością bólu. Może to być ze sobą związane, ale nie musi. Póki co nie uznajemy roślin za świadome bólu, chociaż wiemy, że na ból reagują i komunikują się.

[ногомас]

bylo opisane wyzej doswiadczenie o tym ze rosliny sie trzęsły jak costam robiono.

Rośliny nie mają świadomości, to nie czują bulu

tu ortograficzne gestapo, rozumiem, że należy szanować głowę państwa ale piszemy

BÓL
BÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓL

Oczywiście ty wiesz lepiej niż naukowcy. To że wymyśliłeś sobie tezę bez świadomości nie ma bólu nie znaczy, że jest ona prawdziwa. Bardziej skłaniałbym się ku brakowi systemu nerwowego, ale skąd wiadomo, że nie odbywa się to wszystko w całkowicie inny nie poznany jeszcze sposób.

[wojtak]

sam liść, a później roślinę.

To tak, jakby samą rękę, a później człowieka.

Czytaj cały temat. To była odpowiedź na przykład z mięśniem i całym człowiekiem.

[ArekzG]

Czytaj cały temat. To była odpowiedź na przykład z mięśniem i całym człowiekiem.

Nie mi sie tłumaczyć

rozumiem, że należy szanować głowę państwa ale piszemy

BÓL
BÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓL

To piszcie
Ja od jakiegoś czasu piszę PO prezydencku

Oczywiście ty wiesz lepiej niż naukowcy.

A skąd to wiesz?

To że wymyśliłeś sobie tezę bez świadomości nie ma bólu nie znaczy, że jest ona prawdziwa.

Mi chodzi tylko o to, że uważam, że odróżniam reakcję na bul od odczuwania bulu.

Bardziej skłaniałbym się ku brakowi systemu nerwowego, ale skąd wiadomo, że nie odbywa się to wszystko w całkowicie inny nie poznany jeszcze sposób.

Z tym, to masz rację. Być moze nauka odkryje kiedyś jakieś inne formy istnienia a więc i świadomości.

[Orion]

Nie ma się co podniecać i roztrząsać takich rzeczy. Według dzisiejszych badań rośliny nie odczuwają bólu, może kiedyś naukowcy znajdą sposób, żeby stwierdzić, że odczuwają ból, to wtedy zmieni się nasz pogląd na tę sprawę. To co wiemy, to to, że rośliny komunikują się między sobą, ale są to prymitywne sposoby komunikacji, oparte na działaniu roślinnych hormonów (fitohormony). Mogą się też bronić dzięki hormonom. Ale nie mają prawdopodobnie świadomości, chociaż to jest tak samo jak roztrząsanie czy Bóg istnieje. Nie ma dowodu, że mają świadomość, tak samo, że na 100% nie można stwierdzić, że jej nie mają.

[AnnaWP]

Orion - i ja tak sądzę w obu kwestiach.